Izraelskie wojsko stwierdziło w oświadczeniu, że chociaż wizyta na Zachodnim Brzegu została zatwierdzona, delegacja "zboczyła z zatwierdzonej trasy", a żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, aby zmusić ich do oddalenia się od tego terenu.
Szefowa polityki zagranicznej UE wezwała Izrael do przeprowadzenia śledztwa po tym, jak oddziały IDF oddały w środę "strzały ostrzegawcze" w kierunku delegacji zagranicznych dyplomatów na Zachodnim Brzegu Jordanu.
"Słyszałam o dzisiejszym incydencie w Dżeninie, gdzie siły obronne Izraela oddały strzały ostrzegawcze w kierunku grupy dyplomatów zbliżających się do obozu dla uchodźców w ramach wizyty zorganizowanej przez Autonomię Palestyńską" - powiedziała Kaja Kallas.
"Jakiekolwiek zagrożenie życia dyplomatów jest niedopuszczalne. Ponieważ Izrael jest również sygnatariuszem konwencji wiedeńskiej, mam na myśli obowiązek zagwarantowania bezpieczeństwa wszystkim zagranicznym dyplomatom, uważam, że jest to ważne".
Grupa regionalnych, europejskich i zachodnich dyplomatów stała w pobliżu wejścia do obozu dla uchodźców w Dżeninie w ramach oficjalnej misji obserwowania sytuacji humanitarnej, gdy tuż przed godziną 14:00 usłyszeli strzały.
Nie było jasne, skąd padły strzały, powiedział anonimowy pracownik organizacji humanitarnej. Wiadomo, że nikt nie został ranny.
Izraelskie wojsko stwierdziło w oświadczeniu, że chociaż wizyta została zatwierdzona, delegacja "zboczyła z zatwierdzonej trasy", a żołnierze oddali strzały ostrzegawcze, aby oddalić ich od tego obszaru.
Wojsko przeprosiło za incydent i podało, że skontaktuje się ze wszystkimi odpowiednimi krajami zaangażowanymi w wizytę.
"IDF żałuje spowodowanych niedogodności", przekazały siły obronne Izraela, dodając, że dowódca już analizuje incydent.
Materiał filmowy zarejstrowany na miejscu pokazuje wielu dyplomatów udzielających wywiadów mediom, gdy w pobliżu grupy rozległy się szybkie strzały, zmuszając ich do ucieczki w poszukiwaniu schronienia.
Dżenin jest miejscem szeroko zakrojonych działań Izraela przeciwko bojownikom na Zachodnim Brzegu Jordanu od początku tego roku.
W wyniku walk wysiedlono tam dziesiątki tysięcy mieszkańców, co jest jednym z największych wysiedleń na Zachodnim Brzegu od lat.
W skład delegacji weszli przedstawiciele kilku krajów, w tym Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Jordanii i Egiptu, podały krajowe media.
Włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani napisał w środę na X, że poprosił swoje ministerstwo o wezwanie izraelskiego ambasadora do Rzymu w celu uzyskania "oficjalnych wyjaśnień" dotyczących incydentu.
Portugalski odpowiednik Tajaniego, Paulo Rangel, "przekazał wszelkie wyrazy solidarności portugalskiemu ambasadorowi, który był częścią delegacji", poinformował portugalski MSZ na X, dodając, że "podejmie odpowiednie środki dyplomatyczne".
Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot nazwał incydent "niedopuszczalnym" i powiedział, że ambasador Izraela we Francji również zostanie wezwany "w celu wyjaśnienia" tego, co się stało.
"Pełne wsparcie dla naszych agentów na miejscu i ich niezwykłej pracy w trudnych warunkach" - dodał Barrot na X.
Do incydentu doszło zaledwie dzień po tym, jak Kallas ogłosiła, że UE dokona przeglądu szeroko zakrojonego paktu handlowego i współpracy z Izraelem w związku z jego wzmożoną ofensywą na Hamas w Strefie Gazy.