Najnowsze sondaże wskazują, że lider partii AUR George Simion prowadzi w wyborach prezydenckich w Rumunii. Dwóch prozachodnich kandydatów walczy, aby wejść do drugiej tury.
REKLAMA
Nacjonalistyczny kandydat George Simion zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, uzyskując ponad 40 procent głosów. Dwaj prozachodni kandydaci - Crin Antonescu z koalicji rządzącej oraz niezależny Nicușor Dan - zdobyli każdy nieco ponad 20 procent głosów, ale po podliczeniu niemal wszystkich głosów wiadomo już, że w drugiej turze o prezydenturę będzie także walczył Dan, burmistrz Bukaresztu.
Sondaże przedwyborcze konsekwentnie wskazywały na zwycięstwo Simiona w pierwszej rundzie. Niespodzianką okazał się jednak wysoki wynik niezależnego kandydata Dana, urzędującego burmistrza Bukaresztu. Stanowi to wyraźny sygnał dla koalicji rządowej, która wystawiła Antonescu jako swojego oficjalnego kandydata.
Za dwa tygodnie - 18 maja - Rumunię czeka druga tura wyborów, w której obywatele będą musieli zdecydować między opcją nacjonalistyczną a politykiem o orientacji prounijnej i pronatowskiej.
Chociaż wszyscy liderzy zapowiedzieli, że poczekają na ostateczne wyniki, Simion już ogłosił swoje zwycięstwo "triumfem rumuńskiej godności" i wezwał do czujności przy liczeniu głosów, by zapobiec ewentualnym fałszerstwom wyborczym.
Simion prowadził kampanię wymierzoną przeciwko establishmentowi, wspierany przez ultranacjonalistę Calina Georgescu - byłego kandydata na prezydenta, którego zwycięstwo w unieważnionych wyborach z grudnia 2024 roku wywołało bezprecedensowy kryzys polityczny w Rumunii.
Szczegółowe informacje i bieżące relacje można śledzić na stronie internetowej Euronews Romania: www.euronews.ro.