Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Konklawe, czyli dlaczego kontrowersje wokół kardynała Becciu są związane z reformami papieża Franciszka

Kardynał Angelo Becciu
Kardynał Angelo Becciu Prawo autorskie  AP Photo/Andrew Medichini
Prawo autorskie AP Photo/Andrew Medichini
Przez Sergio Cantone
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Rezygnacja kardynała Angelo Becciu z udziału w konklawe z powodu skandalu finansowego jest kluczem do reform zainicjowanych, a nie zakończonych przez papieża Franciszka. Kardynałowie z krajów oddalonych od Rzymu i nowe zasady finansowe zostaną przetestowane podczas konklawe.

REKLAMA

Wraz z krokiem wstecz wykonanym przez kontrowersyjnego kardynała Giovanniego Angelo Becciu, Kościół będzie mógł stawić czoła konklawe, które rozpocznie się 7 maja, bez potencjalnych zagrożeń nielegalności i podejrzeń.

Kardynał Becciu, który był zaangażowany w spekulacje nieruchomościami i papierami wartościowymi w Londynie w latach 2014-2018, głosi swoją niewinność i twierdzi, że wycofał się tylko z "miłości" do zmarłego papieża Franciszka.

Jego sprawa stała się kłopotliwa dla Kościoła katolickiego, a zwłaszcza dla wiarygodności reform podjętych i nie do końca zakończonych przez Bergoglio.

Kardynał był w rzeczywistości jednym z tak zwanych nowych kardynałów poszukiwanych przez papieża, z których większość zapełni Kaplicę Sykstyńską podczas konklawe całkowicie zrewolucjonizowanego na polecenie argentyńskiego papieża.

Plac Świętego Piotra w Rzymie
Plac Świętego Piotra w Rzymie PIER PAOLO CITO/AP2008

Nad Becciu wisi wyrok skazujący pierwszego stopnia w Watykanie

Zarzuty dotyczą przestępstw finansowych, związanych z jednym z najpoważniejszych watykańskich skandali finansowych od ponad czterdziestu lat. Becciu został skazany na karę pięciu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności za defraudację i nadużycie urzędu oraz pozbawienie prawa do pełnienia funkcji publicznych.

Wyrok pierwszej instancji został wydany przez watykański sąd świeckich sędziów pod koniec 2023 roku. Rozprawa apelacyjna została wyznaczona na 22 września.

Należy zauważyć, że według tego samego sądu watykańskiego, przestępstwa, o których mowa, zostały popełnione przez Becciu "bez celu osobistego wzbogacenia się".

Kardynał z Sardynii do poniedziałku zachowywał pełną formalną legitymację do udziału w konklawe na mocy uniwersalnej zasady prawnej o braku winy oskarżonego do czasu wydania prawomocnego wyroku.

Zgodnie z orzeczeniem pierwszej instancji, kardynał w 2014 roku zarządzał zakupem londyńskiej nieruchomości przy Sloane Avenue ze środków watykańskiego Sekretariatu Stanu.

Transakcja pozabudżetowa odbyła się w dwóch etapach, a jej rzeczywista wartość wyniosła 350 milionów euro. W 2022 roku nieruchomość została sprzedana przez Stolicę Apostolską za około 214 milionów euro funduszowi Bain Capital, ze stratą netto dla Watykanu w wysokości ponad 100 milionów euro.

W następstwie afery kardynał Becciu zrezygnował z funkcji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i swoich prerogatyw kardynalskich, zachowując jedynie tytuł kardynała.

Stąd kontrowersje dotyczące legalności lub nielegalności jego udziału w konklawe.

Zamknięciem sprawy, zmuszającym Becciu do wycofania się, mogą być dwa listy podpisane przez papieża Franciszka, tylko jako "F", i niepodlegające ekspertyzie kaligraficznej, przynajmniej oficjalnie.

W dwóch pismach zmarły papież wezwał do wykluczenia kardynała Becciu z konklawe. Listy zostały rzekomo pokazane Becciu przez sekretarza stanu kardynała Pietro Parolina w ubiegły piątek wieczorem.

Kardynałowie Konrad Krajewski (po lewej) i Giovanni Angelo Becciu (po prawej) na konsystorzu w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie (28 czerwca 2018 r.)
Kardynałowie Konrad Krajewski (po lewej) i Giovanni Angelo Becciu (po prawej) na konsystorzu w Bazylice Świętego Piotra w Watykanie (28 czerwca 2018 r.) Alessandra Tarantino/Copyright 2018 The AP. All rights reserved.

Trucizna i finanse podczas pontyfikatu Franciszka

Sprawa Becciu miała miejsce w delikatnej fazie historycznej dla Kościoła i Kurii, związanej z głównymi reformami instytucjonalnymi Stolicy Apostolskiej pożądanymi przez papieża Franciszka. Chciał on drastycznie zmniejszyć znaczenia Sekretariatu Stanu na rzecz lokalnych wspólnot (synodów) na całym świecie.

Należy jednak zauważyć, że kardynał Becciu był sojusznikiem papieża Franciszka w jego pracy nad restrukturyzacją watykańskich instytucji i finansów.

Według prawnika cywilnego i prorektora Uniwersytetu Luisa w Rzymie Francesco Di Ciommo, kardynał Becciu "był bardzo blisko papieża, był jego zaufanym człowiekiem i wierzę, że w jakiś sposób cieszył się przyjaźnią i osobistymi względami Ojca Świętego".

Jednak w kwestii ściśle związanej ze skandalem dotyczącym nieruchomości w Londynie Di Ciommo podkreśla, że ​​„obraz, jaki wyłania się z procesu, to obraz zarządzania, o którym papież nie tylko nie wiedział, ale wręcz był źle poinformowany”.

"Gdyby zamiast tego ustalono, że aktywa Stolicy Apostolskiej były zarządzane poprzez inwestycje uzgodnione z Ojcem Świętym lub w każdym razie bez jego zastrzeżeń, oczywiste jest, że proces potoczyłby się inaczej, a wynik byłby inny" - kontynuuje Di Ciommo.

Inwestycja była narażona na wysokie ryzyko dewaluacji, ponieważ w rzeczywistości nie było to zwykłe nabycie luksusowej nieruchomości, ale także inwestycja w fundusz spekulacyjny (zwany Global Opportunities Fund), wyjaśnia prawnik.

Zgodnie z zarzutami, transakcje finansowe, o których mowa, wyczyściłyby jedną trzecią funduszy Sekretariatu Stanu.

"Aktywa Watykanu historycznie były również inwestowane w aktywa, które nie mają nic wspólnego z podstawową misją Watykanu. To prawda. Jednak inwestowanie w nieruchomość komercyjną w centrum Londynu, dla wiernych, jak sobie wyobrażam, jest szokującą informacją" - kontynuuje Di Ciommo.

Czy Becciu potknął się podczas transformacji?

Reformy papieża Franciszka dotyczyły również finansów publicznych Watykanu. Podczas jego pontyfikatu po raz pierwszy utworzono organ ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy w Państwie Watykańskim, którego zadaniem jest również kontrolowanie Ior (Istituto per le Opere Religiose), prawdziwego banku w Watykanie.

Ior ma kontrowersyjną historię sięgającą wczesnych lat 80. i zmowy między finansami Watykanu a upadkiem Banco Ambrosiano, w tle z tajemniczym samobójstwem włoskiego bankiera Roberto Calviego, znalezionego powieszonego w 1982 roku w Londynie, pod mostem Black Friars, oraz zaangażowaniem amerykańskiego kardynała, tak zwanego "bankiera Boga", Paula Marcinkusa, który był wówczas prezesem Ior.

Wydarzenia, które miały miejsce podczas pontyfikatu Jana Pawła II, następcy Jana Pawła I w 1978 roku, który zmarł w swoim łóżku zaledwie 33 dni po swojej inwestyturze.

Jednak dla większości obserwatorów sprawa Becciu jest zupełnie inna niż mroczne czasy lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

W rzeczywistości byłby to bałagan finansowy popełniony przez nadgorliwość samego kardynała, próbującego unieważnić rolę Sekretariatu Stanu kierowanego przez kardynała Pietro Parolina, tego samego człowieka, który pokazał Becciu listy wykluczające z konklawe podpisane przez "F" jak Franciszek.

Becciu znalazłby się zatem w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie, w samym środku watykańskiej pieriestrojki papieża Jorge Mario Bergoglio.

"Afera miała miejsce na przełomie epok. Przed papieżem Franciszkiem nie było przejrzystości. Nie było komisji śledczej, która zajęłaby się między innymi sprawą londyńskiej posiadłości" - wyjaśnia Di Ciommo.

"Bez tego interwencjonizmu papieża Franciszka najprawdopodobniej nigdy nie doszłoby do tego skandalu i ta afera nigdy nie wyszłaby na jaw, a więc z pewnością możliwe jest, że w przeszłości miały miejsce inne podobne wydarzenia" - podsumowuje ekspert.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Niestabilność polityczna we Francji: jakie będą konsekwencje dla UE?

Mołdawia pod rosyjskim wpływem: UE ostrzega przed dezinformacją przed wyborami

Podczas gdy Trump odtrąca Indie, Unia Europejska zbliża się do nich