Pożar, który wybuchł w czwartek wieczorem, spowodował przerwę w dostawie prądu do lotniska, zmuszając je do zamknięcia.
Pożar podstacji elektrycznej w miejscowości Hayes, niedaleko Londynu, sparaliżował ruch lotniczy na Heathrow, największym lotnisku Wielkiej Brytanii. Pożar, który wybuchł w czwartek wieczorem, spowodował przerwę w dostawie prądu do lotniska, zmuszając je do zamknięcia.
Władze prowadzą śledztwo w celu ustalenia przyczyny pożaru. Heathrow poinformowało, że lotnisko będzie zamknięty do północy w piątek.
„Aby zapewnić bezpieczeństwo pasażerów i pracowników, musieliśmy podjąć decyzję o zamknięciu Heathrow na cały dzień. Spodziewamy się poważnych zakłóceń przez najbliższe dni” – poinformowało lotnisko.
Według serwisu FlightRadar24, który śledzi loty, co najmniej 1 350 lotów zostanie zakłócone. Wiele z nich przekierowano na inne lotniska a niektóre loty, w tym linii United Airlines ze Stanów Zjednoczonych w ogóle odwołano.
Londyńska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze o godzinie 22:23 czasu środkowoeuropejskiego. Na miejsce wysłano dziesięć wozów strażackich oraz około siedemdziesięciu strażaków.
Pożar miał także konsekwencje dla okolicznych mieszkańców. Przerwa w dostawie prądu dotknęła ponad 16 300 domów. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać ogromne płomienie i chmurę dymu wydobywającą się z miejsca pożaru.