W lutym 2025 r. były agent KGB Alnur Musajew napisał na Facebooku, że Trump został zrekrutowany do KGB podczas podróży do Moskwy w 1987 r. Musajew dodał, że Trump rzekomo dostał tajny pseudonim „Krasnov”.
Według twierdzeń niektórych użytkowników TikToka oraz platformy X „Krasnov” to rzekomy tajny pseudonim nadany wiele lat temu przez KGB prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.
Krążą spekulacyjne doniesienia medialne, które oskarżają prezydenta USA o bycie rosyjskim aktywem bądź agentem. Niektórzy politycy, jak brytyjski poseł konserwatystów Graham Stewart, udostępniają te twierdzenia.
W lutym 2025 r. były agent KGB, Alnur Musajew, napisał na Facebooku, że Trump został zrekrutowany do KGB podczas podróży do Moskwy w 1987 r. Musajew dodał, że Trump dostał pseudonim „Krasnov”. Nie przedstawił jednak dowodów na rzekomą rekrutację Trumpa do KGB.
Po powrocie z Moskwy Trump wykupił w trzech największych amerykańskich gazetach trzy strony, w których krytykował amerykańską politykę zagraniczną. Zapłacił za to ponad 94 tys. dolarów.
W 2021 r. amerykański dziennikarz Craig Unger opublikował książkę, w której nazwał Trumpa „rosyjskim aktywem”. Jednym z jego kluczowych źródeł był były agent KGB, Jurij Szwiec, który udawał dziennikarza w Waszyngtonie w latach 80. Dla Ungera istnieje zasadnicza różnica między byciem agentem a aktywem.
„Trump wcześniej dostarczał amerykańskiej prasie pożywki dla tabloidów, ale kiedy wrócił z Rosji, zaczął przedstawiać się jako doświadczony analityk polityki zagranicznej” — powiedział Unger w rozmowie z Euronews.
Według niektórych badaczy departamentu, dla którego pracował Musajew, nie skupiał się na rekrutacji osób z zagranicy do wywiadu.
„Agent wie, że jest zatrudniony, że otrzymuje wynagrodzenie i jest proszony o wykonanie określonych zadań. Aktyw to coś zupełnie innego. To raczej ktoś, kto jest niezawodny, kto wyświadcza przysługi” — tłumaczy dziennikarz.
Powiązania Trumpa z Rosją były badane w raporcie Muellera z 2019 roku w sprawie rosyjskiej ingerencji w wybory w USA w 2016 roku. Zidentyfikowano powiązania między rosyjskim rządem a kampanią Trumpa. Jednak nie stwierdzono, że kampania Trumpa pomagała Rosji ingerować.
Prezydent USA zaprzecza, że kiedykolwiek pracował dla Rosji. Euroverify nie jest w stanie potwierdzić, że Trump jest rosyjskim aktywem, ale jego polityka zagraniczna, sprzyjająca Rosji, prawdopodobnie napędziła takie twierdzenia w internecie oraz w mediach.