Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Europa na krawędzi: Rozłam na linii USA-Ukraina stawia kontynent w centrum uwagi

Prezydent Zełenski na ostatnim szczycie Ukrainy
Prezydent Zełenski na ostatnim szczycie Ukrainy Prawo autorskie  AP
Prawo autorskie AP
Przez Jeremy Fleming-Jones
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Europa stoi w obliczu egzystencjalnych pytań o swoją przyszłość w zakresie bezpieczeństwa w następstwie awantury w Gabinecie Owalnym między prezydentami Zełenskim i Trumpem. Kluczowy będzie jutrzejszy szczyt w Londynie.

REKLAMA

Europejscy przywódcy zbierają się, by wesprzeć Zełenskiego po jego kłótni w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jednak stoją przed krytycznymi wyzwaniami, ponieważ spór postawił ich w roli głównych zwolenników Ukrainy.

Jedną z kluczowych przyczyn rozłamu w Gabinecie Owalnym był nacisk Zełenskiego na gwarancje bezpieczeństwa związane z jakimkolwiek porozumieniem pokojowym. Prezydent Trump domagał się, by amerykańskie zaangażowanie handlowe samo w sobie stanowiło gwarancję, ale europejscy przywódcy i Zełenski nalegali na więcej.

Zełenski powiedział Trumpowi, że Putin już wcześniej łamał umowy, więc potrzebne są gwarancje. W jednej z uwag, która szczególnie zdenerwowała Trumpa, powiedział "masz ładny ocean i nie czujesz tego teraz, ale poczujesz to w przyszłości", o potencjalnym uspokojeniu Putina.

"Nie mów nam, co będziemy czuć. Nie jesteś w stanie tego dyktować" - odparł głośno Trump.

"Nie masz teraz kart", powiedział Trump.

Ta wymiana zdań z pewnością zwróci uwagę na korytarze władzy w Europie, gdzie żaden "ładny ocean" nie oddziela od potencjalnej rosyjskiej agresji i gdzie pragnienie amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa jest co najmniej tak silne, jak w Ukrainie.

Europejscy przywódcy konsekwentnie dążyli do powiązania Ukrainy z NATO, licząc na to, że umieści ją to pod szerszym zachodnim parasolem bezpieczeństwa – którego ostatecznym gwarantem są Stany Zjednoczone ze swoim arsenałem nuklearnym i potęgą militarną.

Konflikt i chaotyczna próba zawarcia pokoju zagrażają obecnie spójności i istnieniu NATO, pozostawiając sojusz w złym stanie - świadczą o tym rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Ukrainy z zeszłego tygodnia, w których Stany Zjednoczone głosowały wraz z tradycyjnymi wrogami NATO - Rosją i Koreą Północną.

Najważniejsi europejscy politycy, w tym z Francji, Wielkiej Brytanii, Polski, Hiszpanii, Irlandii, Islandii, Niemiec, Litwy, Mołdawii i Szwecji, wyrazili swoje bezwarunkowe poparcie dla Zełenskiego i Ukrainy.

"Dziś stało się jasne, że wolny świat potrzebuje nowego przywódcy. Do nas, Europejczyków, należy podjęcie tego wyzwania" - stwierdziła szefowa polityki zagranicznej UE Kaja Kallas.

Ale zamieszczenie postów na platformie X jest znacznie tańsze niż zastąpienie USA jako kluczowego sponsora Ukrainy w walce z rosyjską agresją.

Przywódcy UE mają spotkać się w czwartek, aby uzgodnić różne sposoby uwolnienia funduszy dla ich nadwyrężonych budżetów obronnych. Deficyt obronny na kontynencie jest jednak utrwalony, a Europa pozostaje nadmiernie uzależniona od Stanów Zjednoczonych.

Kryzys związany z przyszłymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy jest również kryzysem związanym z przyszłym bezpieczeństwem Europy. Europejscy przywódcy, którzy spotkają się jutro w Londynie, będą musieli znaleźć sposób na wyjście z tego kryzysu poprzez odciągnięcie Stanów Zjednoczonych w stronę działającego porozumienia.

Europa będzie do tego potrzebować przywództwa, ale z pewnością będzie go potrzebować także wtedy, gdy się to nie uda.

Kaja Kallas zauważyła, że wolny świat potrzebuje nowego lidera, ale wejście w rolę dominującego sponsora obrony Ukrainy - w czasie, gdy USA wycofują swoje wsparcie na szerszą skalę - byłoby bardzo kosztowne. Niektóre z reform bilansu w porządku obrad przyszłotygodniowej Rady UE nie poszłoby wystarczająco daleko.

Socjalistyczny eurodeputowany Raphaël Glucksman powiedział radiu France Info: "Od teraz będziemy potrzebować działań, mocnych gestów, a nie tylko mocnych słów".

Glucksman wezwał UE do przejęcia ponad 200 miliardów euro zamrożonych rosyjskich aktywów w celu sfinansowania obrony Ukrainy. Kwestia ta może powrócić na agendę jako priorytet w obecnym klimacie.

Źródło unijne powiedziało Euronews, że "front przeciwko zajęciu rosyjskich aktywów rozpada się". "Mamy nadzieję, że zobaczymy jakiś ruch w tej sprawie; Belgia i Niemcy są największą opozycją, ale pod rządami Merza może się to zmienić. Mamy nadzieję, że Belgia dostrzeże znaczenie tej chwili".

Jedno ze źródeł Europejskiej Partii Ludowej powiedziało Euronews o odmrożeniu aktywów - które było promowane przez polskiego premiera Donalda Tuska: "Myślę, że to bardzo trudne. A nawet jeśli się uda, zajmie to bardzo dużo czasu".

Stolice europejskie obawiają się, że uszczuplenie skonfiskowanych aktywów może wpłynąć na wiarygodność Europy jako bezpiecznego miejsca do inwestowania. Ale stawka jest teraz wyższa. Jak powiedziało źródło unijne: "Jeśli dojdzie do trzeciej wojny światowej, Europa stanie się jeszcze bardziej niebezpiecznym miejscem dla oszczędności".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Rosyjskie drony uderzyły w Ukrainę

Estonia: pierwsza beatyfikacja w historii kraju

Uroczystości pogrzebowe ofiar rzezi wołyńskiej w Puźnikach