Ku zaskoczeniu wszystkich, Luksemburg zablokował przyjęcie sankcji wobec Kigali. Europejscy ministrowie zawiesili konsultacje Unii Europejskiej z Rwandą w sprawie obronności.
Prawie miesiąc po zdobyciu kongijskiego miasta Goma przez rebeliantów Ruchu 23 Marca, wspieranych według ONZ przez Rwandę, Demokratyczna Republika Konga znalazła się w porządku obrad Rady do Spraw Zagranicznych w Brukseli.
Reakcja UE, przedstawiona przez Kaję Kallas, wysoką przedstawicielkę Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, była co najmniej zachowawcza.
"Sytuacja jest bardzo poważna i stoi na krawędzi regionalnego konfliktu. Integralność terytorialna nie podlega negocjacjom zarówno w Kongo, jak i na Ukrainie. Karta Narodów Zjednoczonych ma również zastosowanie wszędzie. Dlatego wspieramy procesy pokojowe w Luandzie i Nairobi, aby osiągnąć rezultaty środkami dyplomatycznymi", powiedziała Kaja Kallas na konferencji prasowej.
"Konsultacje obronne UE z Rwandą zostały zawieszone", ogłosiła.
Europejscy ministrowie spraw zagranicznych wzywają również Kigali do wycofania swoich wojsk z Demokratycznej Republiki Konga.
Protokół ustaleń między UE a Rwandą w sprawie zrównoważonych łańcuchów wartości dla surowców, podpisany w lutym 2024 r., "zostanie poddany przeglądowi", dodała Kaja Kallas.
Luksemburskie weto
Ku zaskoczeniu wszystkich, Luksemburg opóźnił przyjęcie innych, bardziej ambitnych sankcji przeciwko Rwandzie za jej zaangażowanie w eskalację konfliktu na wschodzie DRK. Sankcje na stole, ale nie przyjęte, obejmują indywidualne sankcje wobec dziewięciu osób i jednego podmiotu oraz zamrożenie 20 milionów euro wydanych przez UE w listopadzie ubiegłego roku w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju (EPF) na finansowanie sił rwandyjskich w prowincji Cabo Delgado w Mozambiku.
W obliczu wstrząsów, jakie to wywołało, luksemburski minister spraw zagranicznych nieco poprawił sytuację następnego dnia. "W tym tygodniu w Harare odbywają się negocjacje między afrykańskimi ministrami spraw zagranicznych. Myślę, że przed podjęciem decyzji o nałożeniu sankcji na Rwandę, ważne jest, aby poczekać na wynik tych negocjacji w ciągu najbliższych trzech lub czterech dni, aby sprawdzić, czy zmierzamy we właściwym kierunku. Ale jednocześnie zgadzamy się, że należy podjąć nowe sankcje, aby zwiększyć presję", oświadczył Xavier Bettel, minister spraw zagranicznych Luksemburga.
Krótko mówiąc, Wielkie Księstwo chciałoby, aby UE nie grała wszystkimi kartami naraz, aby zachować pewne pole manewru w negocjacjach.
W grę mogą jednak wchodzić inne kwestie.
"Mówi się, że Luksemburg pomaga w budowie centrum finansowego w Kigali. Ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego Luksemburg zablokował (sankcje)" - powiedział Euronews Erik Kennes, badacz z Królewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Egmont.
W 2021 r. Wielkie Księstwo podpisało dwustronną umowę z Rwandą w celu wsparcia rozwoju międzynarodowego centrum finansowego w Kigali.
Badacz uważa również, że środki ogłoszone przez UE są "nieśmiałe" i "spóźnione".
"Kiedy mówimy na przykład o protokole ustaleń, w rzeczywistości nie został on normalnie wdrożony i powinien zostać przełożony na mapę drogową. Ale mapa drogowa nigdy się nie zmaterializowała, ponieważ Rwanda odmówiła spełnienia wymogów przejrzystości", mówi.
"To rozczarowujące", dodaje.
Wolne Kongo
W poniedziałek w Brukseli odbyła się demonstracja zorganizowana przez kolektyw Free Congo, wzywający do przyjęcia sankcji wobec Kigali.
"Mam w swojej grupie młodych ludzi, którzy zostali zmasakrowani, postrzeleni w głowę w mieście Goma", powiedziała Euronews Maddy Tiembe, przewodnicząca AFEDE.
"Chcemy, aby protokół ustaleń podpisany między Unią Europejską a Rwandą w sprawie minerałów, których Rwanda nie posiada, został całkowicie podarty i wyrzucony do kosza", dodaje Sonny Kabeya, członek UDPS.
Władze kongijskie i Organizacja Narodów Zjednoczonych oskarżyły Rwandę o wykorzystywanie rebeliantów z Ruchu 23 Marca do grabieży zasobów mineralnych na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga.
W ubiegłym tygodniu Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję "zdecydowanie potępiającą" ofensywę prowadzoną przez Ruch 23 Marca w DRK przy wsparciu Rwandyjskich Sił Obronnych.
W rezolucji przyjętej 13 lutego posłowie wezwali Komisję Europejską i Radę do zawieszenia "protokołu ustaleń UE w sprawie zrównoważonych łańcuchów wartości towarów z Rwandą, dopóki Rwanda nie zaprzestanie wszelkiej ingerencji w Demokratycznej Republice Konga, w tym eksportu minerałów wydobywanych z obszarów kontrolowanych przez Ruch 23 Marca".
Według ONZ walki na wschodzie DRK pozostawiły tysiące zabitych i wysiedlonych.
Liczne grupy zbrojne, często wspierane przez regionalne mocarstwa, od kilkudziesięciu lat walczą o kontrolę nad obszarami bogatymi w surowce.