Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina opublikowało raport pt. „Nie atakujemy cywilów. Zielony korytarz w Łypiwce jako pułapka rosyjskich wojsk okupacyjnych”. Dokument dotyczy rosyjskich zbrodni wojennych na ludności cywilnej.
Jak piszą autorzy raportu - do ataku na cywilów doszło 12 marca 2022 roku na drodze lokalnej między miejscowościami Łypiwka i Koroliwka. Około godziny szesnastej, kolumna cywilów została ostrzelana przez cztery rosyjskie bojowe wozy piechoty.
W wyniku rosyjskiego ostrzału kolumny ewakuacyjnej zginęło sześć osób, w tym dziecko. Rannych zostało siedem osób, wśród nich dwoje dzieci. Zginęło również około dziesięciu zwierząt domowych – spłonęły w samochodach lub zostały zastrzelone przez Rosjan z bliskiej odległości na drodze.
Centrum Lemkina, które działa w ramach Instytutu Pileckiego z historią ostrzelania cywilnej kolumny ewakuacyjnej zetknęło się po raz pierwszy na początku kwietnia 2022 roku.
Wieś Łypiwka i okoliczne miejscowości zostały zajęte przez wojska rosyjskie na samym początku pełnowymiarowej inwazji wojskowej na Ukrainę, w dniach 26–27 lutego 2022 roku. Pozostawały pod rosyjską okupacją do 30 marca 2022 roku.
Bucza, o której słyszał cały świat leży około czterdziestu kilometrów od Łypiwki. Tamtejsza rzeź została już zdokumentowana przez stronę ukraińską i organizacje międzynarodowe.
Dane raportu Centrum Lemkina zostały opracowane w ramach badań przeprowadzonych na Ukrainie, w gminie Makarów (rejon buczacki) w obwodzie kijowskim.
Jak piszą autorzy roportu: „Rozstrzelanie kolumny ewakuacyjnej nie było przypadkowym działaniem, nie ma mowy o żadnej pomyłce. Tworząc tzw. zielony korytarz do wyjazdu z okupowanej Łypiwki, rosyjscy żołnierze celowo zwabili w śmiertelną pułapkę ludzi, którzy chcieli po prostu ratować życie swoje i swoich rodzin. W czasie, gdy gwarantowali wyjeżdżającym bezpieczeństwo, co czynili najprawdopodobniej dla odwrócenia uwagi Sił Zbrojnych Ukrainy stacjonujących zaledwie 1,5 kilometra dalej, planowali już atak na kolejne miejscowości obwodu kijowskiego.”
„Po zaatakowaniu kolumny cywilnych pojazdów rosyjscy wojskowi starali się wystrzelać ukraińskich cywilów uciekających przed ostrzałem w pole. Ich zapalczywość w staraniach, by wymordować wszystkich świadków, pokazuje, że popełnili tę zbrodnię wojenną świadomie i z wyrachowaniem” - czytamy dalej w raporcie.
Poruszająca historia świadków i osób, które dokumentowały zbrodnię wstrząsnęła uczestnikami spotkania zorganizowanego w Centrum Lemkina. Konferencja składała się z dwóch części – relacji świadków historii i dyskusji naukowej, w której wzięły udział dr hab. Aleksandra Mężykowska - członkini zarządu międzynarodowego Rejestru Szkód dla Ukrainy i dr hab. Agnieszka Bieńczyk-Missala z Uniwersytetu Warszawskiego.**
Profesor Mężykowska w rozmowie z Euronews zwracała uwagę na ważność Rejestru Szkód, którego działania i dokumentacja jest podstawą do późniejszych roszczeń ofiar dotyczących m.in. odszkodowań i rekompensat z wielu tytułów.
W zarządzie rejestru utworzonego w 2023 roku znajdują się także przedstawiciele Włoch, Finlandii, USA, Islandii, Niemiec i Ukrainy.
Rejestr szkód dla Ukrainy, powołany rezolucją Komitetu Ministrów z 12 maja 2023 r. i poparty deklaracją polityczną Szefów Państw i Rządów podczas zorganizowanego 16-17 maja br. IV Szczytu Rady Europy w Reykjaviku, stanowi pierwszy etap budowy międzynarodowego mechanizmu kompensacyjnego dla Ukrainy. Rolą Rejestru jest gromadzenie dowodów i informacji o roszczeniach dotyczących szkód, strat lub krzywd spowodowanych przez agresję Rosji przeciwko Ukrainie.
Profesor Agnieszka Bieńczyk-Missala w rozmowie z Euronews zauważa, że uderzające jest że Rosjanie jako państwo okupujące zupełnie nie przestrzegają prawa międzynarodowego. Nakazuje ono bowiem państwu okupującemu nie tylko nie zabijanie ludności, ale także jej ochronę.
"Brutalność tej sytuacji i celowość rosyjskich działań jest porażająca" - dodaje Bieńczyk-Missala.
Tatiana Syczewska, która przeżyła atak w Łypiwce a jednocześnie straciła w nim męża i synową mówi w rozmowie z Euronews, że ma nadzieję iż sprawcy zostaną ukarani przez sąd zgodnie z prawem. "Chciałabym żeby Rosjanie już nigdy i nigdzie nie zrobili tego, co zrobili w naszym kraju" - podkreśla.
Jestem tutaj, by wołać do świata żeby zrobił wszystko, by te zbrodnie zostały ukarane - powiedziała z kolei Euronews Iryna Dowhań, współautorka raportu. "Nawet teraz, kiedy rozmawiamy pewnie coś takiego się dzieje" - dodaje.
Raport Centrum Lemkina powstał aby wykazać, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej świadomie dokonują zbrodni wojennych przeciwko ludności cywilnej Ukrainy.
"Trzeba pokazać, że ten raport i ta zbrodnia niezależnie od tego że to było w 2022 roku a mamy 2025, nadal są bardzo aktualne" - mówiła Monika Andruszewska, dziennikarka i koordynatorka raportu, autorka prezentowanych tu fotografii z Łypiwki.
W sumie, według ukraińskiej prokuratury udało się już zdokumentować niemal 150 tysięcy rosyjskich zbrodni wojennych.
24 lutego przypada trzecia rocznica pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. Życie straciło w niej ponad dwanaście tysięcy ukraińskich cywilów, niemal trzydzieści tysięcy zostało rannych.