Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Prokuratorzy domagają się maksymalnego wyroku dla byłego męża Gisèle Pelicot

Gisele Pelicot rozmawia z mediami, gdy opuszcza sąd w Awinionie, południowa Francja, czwartek, 5 września 2024 r.
Gisele Pelicot rozmawia z mediami, gdy opuszcza sąd w Awinionie, południowa Francja, czwartek, 5 września 2024 r. Prawo autorskie  Valentin Pasquier/AP Photo
Prawo autorskie Valentin Pasquier/AP Photo
Przez Tamsin Paternoster z AP
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Proces 51 oskarżonych o gwałt w mieście Avignon na południu Francji wstrząsnął Francją i wywołał ogólnokrajową dyskusję na temat przemocy seksualnej.

REKLAMA

Niektórzy prokuratorzy zażądali maksymalnego wymiaru kary dla byłego męża Gisèle Pélicot, który jest oskarżony o odurzanie jej narkotykami i zapraszanie dziesiątek mężczyzn do gwałcenia jej, gdy była nieprzytomna w ich wspólnym domu w Prowansji w procesie, który wstrząsnął Francją.

Prokurator Laure Chabaud poprosiła skład sędziowski o 20 lat pozbawienia wolności - maksymalną możliwą karę za gwałt - dla byłego męża Pélicot.

"Dwadzieścia lat między czterema ścianami więzienia" - powiedziała Chabaud. "To zarówno dużo, jak i mało".

Dominique Pélicot przyznał się do winy w związku ze stawianymi mu zarzutami, mówiąc sądowi w zeszłym tygodniu, że wielokrotnie odurzał swoją żonę narkotykami, aby pozbawić ją przytomności i zapraszał mężczyzn do zgwałcenia jej w latach 2011-2020 bez jej wiedzy.

Proces, który trwa od prawie trzech miesięcy, przechodzi do nowej fazy, w której prokuratorzy ustalają wyroki i kary dla 51 oskarżonych, którzy są oskarżeni o gwałt na Gisèle Pélicot.

Chociaż Dominique Pélicot przyznał się do winy, wielu z jego współoskarżonych zaprzeczyło zgwałceniu Gisèle Pélicot, twierdząc, że jej ówczesny mąż manipulował nimi lub że wierzyli, że wyraziła zgodę.

Podczas zeznań Dominique Pélicot powiedział, że jego współoskarżeni byli w pełni świadomi tego, co robią, gdy zaprosił ich do seksu ze swoją nieprzytomną żoną, która od tego czasu rozwiodła się z nim.

Oczekuje się, że sąd wyda wyrok przed 20 grudnia.

Proces wstrząsnął Francją

Proces przyciągnął międzynarodową uwagę i przekształcił Gisèle Pélicot w ikonę dla działaczy walczących z przemocą seksualną.

Gisèle Pélicot zrzekła się prawa do zachowania anonimowości i nalegała na przedstawienie na sali sądowej graficznych zdjęć z gwałtów, które sfilmował jej mąż, jako dowodu na to, że była nieprzytomna.

Prokurator Jean-François Mayet pochwalił gospodynię za jej pragnienie, aby wstyd "zmienił strony" i spadł na gwałcicieli, a nie na ich ofiary.

Prokuratorzy szczegółowo opisali, że jej były mąż zgromadził i starannie skatalogował bibliotekę 20 000 zdjęć i filmów przedstawiających nadużycia, które trwały przez prawie dekadę, a dowody były przechowywane na dyskach twardych, pendrive'ach i telefonach.

Kiedy funkcjonariusze policji wezwali Gisèle Pélicot na przesłuchanie pod koniec 2020 roku, początkowo powiedziała im, że jej mąż był "wspaniałym facetem", zgodnie z dokumentami prawnymi, zanim rozwiodła się z mężem po zapoznaniu się z dowodami przeciwko niemu.

W zeszłym tygodniu Gisèle Pélicot wygłosiła mowę końcową na rozprawie, mówiąc, że nadszedł czas, aby "zmienić sposób, w jaki patrzymy na gwałt".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Gisèle Pelicot i Pharrell Williams wśród tegorocznych odznaczonych francuską Legią Honorową

Depardieu przed sądem za napaść na tle seksualnym

Uroczystości pogrzebowe ofiar rzezi wołyńskiej w Puźnikach