Zmarła Maria Riva, córka legendy kina Marleny Dietrich. Ostatnio mieszkała w amerykańskim stanie Nowy Meksyk. Riva urodziła się w Berlinie 13 grudnia 1924 roku i miała 100 lat.
W dniu setnych urodzin syn Rivy, David, oświadczył, że jest ona sprawna umysłowo i pełna humoru. Przez całe życie Riva poświęcała się filmowej spuściźnie swojej matki, choć jej relacje z Marlene Dietrich nie zawsze były łatwe.
Jej syn John Michael Riva Jr. powiedział kiedyś: "Marlene chciała mieć tylko jedno dziecko. Moja matka była służącą Marleny. Była nauczana w domu przez Marlenę i jej kochanków, aby mogła z nią przebywać. Ich związek był wyjątkowy, jak związek królowej ze służącymi".
Riva miała czterech synów, najstarszy zmarł w 2012 roku. Od zeszłego roku mieszka z synem Peterem w amerykańskim stanie Nowy Meksyk, wcześniej przez długi czas mieszkała z synem Davidem w Los Angeles.
13 grudnia 1924 roku Dietrich urodziła w Berlinie swoje jedyne dziecko, Marię Elisabeth Sieber, półtora roku po ślubie z asystentem reżysera Rudolfem Sieberem. W tamtym czasie nie można było jeszcze przewidzieć, że Maria Riva dorośnie jako córka ikony kina. Dopiero w 1929 roku film "Błękitny anioł" Josefa von Sternberga z dnia na dzień uczynił Dietrich sławną i katapultował ją do międzynarodowej sławy.
Po przeprowadzce do Hollywood, Dietrich została obywatelką Stanów Zjednoczonych w 1939 roku. Podczas II wojny światowej występowała w amerykańskim mundurze przed amerykańskimi żołnierzami na froncie, a jako przeciwniczka narodowego socjalizmu konsekwentnie odrzucała oferty filmowe od nazistów.
Znakomita kariera Marleny Dietrich odcisnęła piętno na życiu jej córki Marii. Jako jedynaczka dorastała w Ameryce w świecie dorosłych. "Nigdy tak naprawdę nie miałam matki" - powiedziała w Berlinie w 1992 roku, kilka miesięcy po śmierci Dietrich, kiedy zaprezentowała swoją książkę "Moja matka Marlene".
"Chciałam przedstawić wizerunek bogini Marlene we właściwym świetle, więc po prostu napisałam prawdę", wyjaśniła później w wywiadzie dla Niemieckiej Agencji Prasowej. "Nie wolno mi było chodzić do szkoły, nie miałam koleżanek, nie wolno mi było chodzić na żadne imprezy". Marlene nieustannie chciała mieć przy sobie swoją małą córeczkę, aby utrzymać wizerunek kochającej matki. "Ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby wziąć mamę za rękę i ją przytulić".
Maria Riva wychowywała później własnych synów z jeszcze większą miłością i troską. W 1947 roku poślubiła scenografa Williama Riverę. Sama brała lekcje aktorstwa po tym, jak jako dziecko grała małe role, w tym u boku swojej matki w filmie historycznym "Szkarłatna cesarzowa".
"Wszyscy mamy swoje słabości, niedociągnięcia i błędy" - napisała Riva w wieku 97 lat. "Moja matka była taka, jaka była".
Maria Riva zmarła spokojnie we śnie w domu swojego syna Petera, w Gila w Nowym Meksyku, zaledwie sześć tygodni przed swoimi 101. urodzinami.