"W ostatnich dniach ponownie przypomniano nam, jak niestety surowce i technologie mogą zostać wykorzystane jako broń i jak bardzo Europa musi być na to przygotowana" – powiedział unijny komisarz ds. handlu Maroš Šefčovič.
Komisarz UE ds. handlu Maroš Šefčovič skrytykował Chiny po spotkaniu unijnych ministrów, które odbyło się we wtorek w Danii. Jak powiedział, Unia Europejska "nie może pozostać bezczynna" po tym, jak Pekin ogłosił nowe kontrole eksportu metali ziem rzadkich.
Chiny ogłosiły 9 października nowe przepisy eksportowe dotyczące metali ziem rzadkich oraz technologii z nimi powiązanymi. Metale te są kluczowe dla sektora cyfrowego, motoryzacyjnego, energetycznego i obronnego. Pekin wprowadził obowiązek uzyskania oficjalnej licencji na eksport technologii wykorzystywanych w ich wydobyciu i przetopie.
"To jest nie do przyjęcia" – stwierdził Šefčovič. Wyjaśnił, że jak dotąd tylko 50 procent wniosków złożonych przez europejskie firmy zostało zatwierdzonych przez władze Chin, a cały proces jest niezwykle uciążliwy i ingeruje w działalność firm.
"Chińskie władze domagają się bardzo szczegółowej dokumentacji fotograficznej procesów produkcyjnych, a także informacji o całym łańcuchu dostaw" – dodał. "Nie możemy dłużej funkcjonować w takich warunkach, ponieważ poważnie utrudnia to działalność gospodarczą przedsiębiorstw".
Sprawa ma zostać poruszona podczas przyszłotygodniowego spotkania na wysokim szczeblu między Brukselą a Pekinem. Europa podchodzi ostrożnie do Chin, ponieważ niektóre państwa członkowskie nie chcą zrazić chińskich inwestorów obecnych w ich krajach.
"Potrzebujemy bardziej stanowczej postawy wobec Chin"
Chińscy producenci samochodów kontynuują ekspansję w Europie. BYD buduje fabrykę na Węgrzech, Chery w Polsce, a Changan i NIO rozważają otwarcie zakładów na kontynencie.
Nowe przepisy eksportowe dotyczące metali ziem rzadkich mogą skłonić UE do przyjęcia twardszego stanowiska wobec Pekinu, być może poprzez domaganie się transferu technologii z Chin – podobnie jak Chiny wcześniej wymagały tego od firm europejskich inwestujących na ich terytorium.
"Musimy znaleźć sposób na bardziej stanowczą postawę wobec Chin" – powiedział duński minister spraw zagranicznych Lars Rasmussen. "Jeśli zapraszamy chińskie inwestycje do Europy, musi się to wiązać z warunkiem, że również otrzymamy pewien transfer technologii".
Rasmussen zaznaczył jednak, że rozmowy między państwami członkowskimi w tej sprawie nadal trwają.
Napięcia handlowe między Brukselą a Pekinem trwają od dawna. W 2024 roku UE nałożyła cła na chińskie samochody elektryczne, na co Pekin odpowiedział śledztwami wobec europejskich produktów oraz zapowiedzią ceł na unijny koniak i wieprzowinę.