Policja uwolniła 24-letniego mężczyznę zatrzymanego po strzelaninie w Brown University w niedzielę wieczorem po tym, jak dowody przestały go obciążać. W sobotnim ataku zginęło dwóch studentów, a dziewięciu zostało rannych.
Władze zwolniły osobę będącą przedmiotem zainteresowania śledczych, zatrzymaną w związku ze strzelaniną na Uniwersytecie Browna w niedzielę wieczorem, po uznaniu, że zebrane dowody nie wskazują już na tę osobę. Śledczy pozostali tym samym bez podejrzanego w sprawie ataku, w którym zginęło dwoje studentów, a dziewięć innych osób zostało rannych.
Odwrócenie decyzji nastąpiło podczas konferencji prasowej późnym wieczorem, po tym jak władze uznały, że poczyniły postępy w śledztwie, gdy zatrzymały 24-letniego mężczyznę z Wisconsin w hotelu w Coventry, na Rhode Island, około 50 kilometrów od Providence.
"Mamy tam mordercę" - powiedział prokurator generalny stanu Rhode Island Peter Neronha, podczas gdy burmistrz Providence Brett Smiley przyznał, że "wiadomość ta prawdopodobnie wywoła nowy niepokój w naszej społeczności".
Władze poinformowały, że siły specjalne zatrzymały osobę podejrzaną w hotelu Hampton Inn wczesnym rankiem w niedzielę, odzyskując dwie sztuki broni palnej i dwa załadowane 30-nabojowe magazynki.
Jedna z broni była wyposażona w celownik laserowy. Jednak po zbadaniu dowodów w ciągu dnia śledczy ustalili, że wskazują one na inny kierunek.
"Jestem w pobliżu wystarczająco długo, aby wiedzieć, że czasami zmierzasz w jednym kierunku, a potem musisz się przegrupować i iść w innym i dokładnie to wydarzyło się w ciągu ostatnich 24 godzin" - powiedział Neronha.
Dodał, że początkowo istniał "pewien stopień dowodów", ale "dowody te musiały zostać sprawdzone i potwierdzone".
Strzelec otworzył ogień w sobotnie popołudnie w sali na pierwszym piętrze budynku Barus & Holley podczas sesji powtórkowej z ekonomii. W tym czasie odbywały się egzaminy z inżynierii i ekonomii. Zewnętrzne drzwi budynku były otwarte, jednak sale wykorzystywane do egzaminów końcowych wymagały dostępu za pomocą identyfikatora, powiedział Smiley.
Jedną z ofiar była Ella Cook, studentka Uniwersytetu Browna i parafianka Katedry Church of the Advent w Birmingham w Alabamie, którą zidentyfikowano dzięki jej kościołowi. Reverend Craig Smalley określił Cook jako "jasne światło” w społeczności.
Spośród dziewięciu rannych siedem osób pozostawało w stanie krytycznym, ale stabilnym w niedzielę wieczorem, jedna osoba była w stanie krytycznym, a jedna została już wypisana ze szpitala. Dodatkowo jedna osoba doznała obrażeń nie zagrażających życiu od odłamków.
Wszystkie zajęcia i egzaminy odwołane z powodu "głębokiego zaniepokojenia"
Brown University odwołał wszystkie pozostałe zajęcia, egzaminy i projekty zaplanowane na ten na semestr, a prorektor Francis Doyle powiedział, że decyzja ta odzwierciedla "głęboką troskę o wszystkich studentów, wykładowców i pracowników naszego kampusu".
Studenci schronili się w zamkniętych pokojach podczas wielogodzinnej obławy, a niektórzy chowali się za meblami, gdy policja przeszukiwała budynek. Akademia Durham w Karolinie Północnej potwierdziła, że wśród ciężko rannych był niedawny absolwent Kendall Turner.
Policja opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać podejrzanego ubranego na czarno, idącego z miejsca zdarzenia wzdłuż Waterman Street. Według świadków podejrzany mógł mieć na sobie maskę kamuflażową. Jest opisywany jako mężczyzna, prawdopodobnie w wieku 30 lat.
Pomimo zwiększonej obecności policji, urzędnicy nie zalecili kolejnego nakazu schronienia na miejscu, takiego jak ten zniesiony w niedzielę. "Stan bezpieczeństwa w naszej społeczności pozostaje niezmieniony" - powiedział Smiley.
Eva Erickson, doktorantka i zdobywczyni drugiego miejsca w tegorocznej edycji "Survivor", powiedziała, że opuściła swoje laboratorium inżynieryjne 15 minut przed rozpoczęciem strzelaniny. Po ataku studentka inżynierii została zamknięta w sali gimnastycznej kampusu.
Starszy student biochemii w Brown, Alex Bruce, pracował nad końcowym projektem badawczym w swoim akademiku po drugiej stronie ulicy od budynku, kiedy usłyszał syreny na zewnątrz.
"Po prostu się trzęsę" - powiedział, obserwując przez okno, jak funkcjonariusze otaczają jego akademik.
Brown University, założony w 1764 roku, jest jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w kraju, z około 7300 studentami i ponad 3000 absolwentami.