Zima zaatakowała w piątek i utrzymywała się przez cały weekend. W poniedziałek ponownie spodziewane są opady śniegu, które mogą objąć niemal cały kraj, choć nie będą już tak intensywne jak ostatnio. Większym wyzwaniem może okazać się mróz, szczególnie w północnej Polsce.
Poniedziałkowy poranek przyniósł mroźną pogodę w całym kraju, z najniższymi temperaturami na południu, gdzie miejscami spadły one do wartości dwucyfrowych. W Zakopanem o godz. 7:00 termometry wskazywały -10,7°C. Na południu Małopolski i Podkarpacia od kilku godzin wieje silny wiatr halny, który unosi śnieg, powodując zawieje i zamiecie. W regionie obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia przed tym zjawiskiem.
Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w Bieszczadach, Beskidzie Niskim oraz w niektórych rejonach Podhala. Zamiecie śnieżne nie tylko ograniczają widoczność, lecz także blokują drogi.
Prawie trzy tysiące interwencji spowodowanych intensywnymi opadami śniegu
Na skutek trudnej pogody, w ciągu ostatniej doby strażacy zajmowali się przede wszystkim usuwaniem powalonych drzew i konarów blokujących drogi, zabezpieczaniem uszkodzonych dachów oraz likwidowaniem zagrożeń wynikających z ciężaru mokrego śniegu.
Jak poinformowała Państwowa Straż Pożarna w opublikowanym komunikacie: "Najwięcej zgłoszeń pochodziło z trzech województw: podkarpackiego - 1796 interwencji, małopolskiego - 942 interwencje i lubelskiego - 132 interwencje".
"W wyniku intensywnych opadów śniegu odnotowano 20 uszkodzonych budynków (mieszkalnych i gospodarczych): 17 w województwie podkarpackim, dwa w województwie małopolskim i jeden w województwie łódzkim. Nie odnotowano osób poszkodowanych" - przekazała PSP.
Na drogach również było i jest wciąż niebezpiecznie. Jak podaje policja, w poniedziałek rano na drodze ekspresowej S8 w Chojnach (woj. łódzkie), na skutek trudnych warunków atmosferycznych, zderzyły się dwa samochody osobowe i dwa ciężarowe – cztery osoby zginęły, a jedna trafiła do szpitala śmigłowcem LPR. Tego samego dnia w Strzeszowicach (woj. lubuskie) w czołowym zderzeniu poszkodowane zostały cztery osoby. W niedzielę wieczorem w Brzezinach w wypadku ranne zostały cztery osoby, w tym sześcioletnie dziecko.
Prognozy i ostrzeżenia IMGW na najbliższe dni
Szczególną ostrożność muszą zachować mieszkańcy na południowych krańcach województw: śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego.
Synoptycy przewidują tam zawieje i zamiecie śnieżne spowodowane silnym wiatrem, który w porywach może osiągać nawet 80 km/h. Z tego powodu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał pomarańczowe alerty dla południowych powiatów Podkarpacia i południowo‑wschodniej Małopolski, a w pozostałych regionach obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia.
Jak przekazała Grażyna Dąbrowska, dyżurny synoptyk IMGW w rozmowie z Euronews, w najbliższych dniach pogoda będzie spokojniejsza, choć przelotny śnieg nadal wystąpi. Na południu i wschodzie kraju utrzyma się duże zachmurzenie, z okazjonalnymi jaśniejszymi przejaśnieniami:
"W nocy z poniedziałku na wtorek pojawi się zachmurzenie duże i całkowite z opadami śniegu, od południa i południowego zachodu kraju przechodzącymi w śnieg z deszczem i deszcz, który przejściowo będzie marznący i powodujący gołoledź. Nad ranem lokalnie mgły ograniczające widzialność do 500 m. Wysoko w Tatrach przyrost pokrywy śnieżnej o około 4-7 cm. Temperatura minimalna od -4°C na północnym wschodzie i w kotlinach karpackich, około 0°C na zachodzie i nad morzem, do 2°C na Podkarpaciu" - podkreśla Dąbrowska.
W środę spodziewane jest duże lub całkowite zachmurzenie. Na południu i południowym wschodzie kraju będzie padał deszcz, a w pozostałych regionach śnieg przechodzący w deszcz ze śniegiem, miejscami marznący, powodujący gołoledź. Opady na południu kraju do 10 mm. Temperatura maksymalna od 0°C na północy i północnym wschodzie, do 7°C na południowym wschodzie. Wiatr słaby i umiarkowany, w górach silniejszy.
"W czwartek opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu stopniowo będą słabnąć i zanikać od zachodu kraju. Weekend z poprawą pogody, opady deszczu i marznącego deszczu tylko okresami na zachodzie kraju" - dodaje synoptyczka.