Miami Dolphins i Washington Commanders zmierzą się w najbliższą niedzielę na Santiago Bernabeu. Madryt będzie czwartym po Londynie, Frankfurcie i Monachium europejskim miastem goszczącym rozgrywki ligi amerykańskiej. Oczekuje się, że wpływy wyniosą od 5 do 21 milionów euro.
Madryt już zaczyna odczuwać skutki przybycia dwóch drużyn Ligi Futbolu Amerykańskiego (NFL), Miami Dolphins i Washington Commanders, zarówno na swoich ulicach, jak i w postaci impulsu gospodarczego, który przyniesie stolicy Hiszpanii.
Wspólnota Madrytu twierdzi, że mecz, który odbędzie się na stadionie Santiago Bernabeu w najbliższą niedzielę o godzinie 15.30 czasu lokalnego, wygeneruje średnie wydatki w wysokości 2430 euro na turystę i zwrot w wysokości około 16 milionów euro dla sektora hotelarskiego i gastronomicznego w stolicy. Ceny hoteli na ten tydzień wzrosły średnio o 12 procent, a pozostałe bilety na to wydarzenie sprzedawane są w cenie od 250 do 350 euro.
Miami Dolphins, drużyna gospodarzy, utworzyła swoją strefę kibica na Plaza de España do niedzieli. Ze swojej strony Commanders zorganizują dwa zloty fanów w pubach sportowych. Odbędą się również mecze drużyn amatorskich na stadionie Vallehermoso; wystawy na Plaza de Cibeles, działania związane z Kansas City Chiefs - gdzie gra narzeczony Taylor Swift - lub prowizoryczne ministadion wokół stacji Príncipe Pío.
"Madryt jest obecnie najmodniejszym regionem na świecie", powiedział Díaz Ayuso 4 listopada, "i umacnia swoją pozycję jako najlepsze miejsce do organizowania dużych międzynarodowych wydarzeń sportowych.
Odpowiednik? Ogromna inwestycja reklamowa i kontraktowa wdrożona wspólnie przez Puerta del Sol i Casa de Correos: 3,3 miliona euro tylko na promocję wydarzenia oraz kontrakt sponsorski na 1,5 miliona. Más Madrid, lider opozycji w Zgromadzeniu Regionalnym, próbował przeforsować w październiku ubiegłego roku Proposición No de Ley (PNL), aby makro wydarzenia sportowe organizowane w regionie gwarantowały "zwrot ekonomiczny".
Opozycja była również bardzo krytyczna wobec innego gwiazdorskiego kontraktu sportowego realizowanego przez administrację Isabel Díaz Ayuso: przybycie Formuły 1 na obiekt IFEMA, położony zaledwie kilka minut od centrum stolicy, ze szkodą dla innych modeli, takich jak tor Montmeló w Barcelonie, około 30 kilometrów od stolicy Katalonii. Jego przeciwnicy potępiają przyszły wzrost zanieczyszczenia środowiska i hałasu w Madrycie oraz wydatki publiczne związane z umową.
Portorykańczyk Daddy Yankee i argentyński producent Bizarrap będą odpowiedzialni za występ w połowie meczu. Artyści, bardzo wpływowi w miejskiej muzyce latynoskiej i ikony tego gatunku dla różnych pokoleń, po raz pierwszy wykonają na żywo swoją ostatnią współpracę, "BZRP Music Sessions Vol. 0/66".
Dyrektor NFL ds. meczów i rozrywki Tim Tubito wyjaśnił w zeszłym tygodniu, że NFL stara się "celebrować muzykę i kulturę" oraz że "z radością witają Bizarrap i Daddy Yankee na ich pierwszym meczu w Madrycie".
Oprócz pokazu w połowie meczu, wydarzenie obejmie wykonanie hymnów narodowych Hiszpanii i USA, pierwszego przez Madrid Marines, a drugiego przez laureatkę nagrody Latin Grammy, nowojorską artystkę Karinę Pasian.