Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Nowe sankcje UE i USA wobec Rosji. Jak zareaguje Moskwa?

Władimir Putin słucha szefa Federalnej Służby Nadzoru Naturalnego na Kremlu w Moskwie, Rosja, 21 października 2025 r.
Władimir Putin słucha szefa Federalnej Służby Nadzoru Naturalnego na Kremlu w Moskwie, Rosja, 21 października 2025 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Sasha Vakulina
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Kreml utrzymuje, że nowe, surowsze środki nie mają żadnego wpływu na rosyjską gospodarkę ani strategię wojenną Moskwy w Ukrainie, dając do zrozumienia, że nie zamierza zmieniać swojego stanowiska ani zgodzić się na rozejm.

Unia Europejska szkodzi sama sobie – oświadczyło rosyjskie MSZ w reakcji na nowe sankcje wobec Moskwy. Sankcje "tak naprawdę działają przeciwko samej Brukseli" – oświadczył resort, dodając, że "możliwości ich dalszego rozszerzania zostały wyczerpane".

Kreml utrzymuje, że nowe, surowsze środki nie mają żadnego wpływu na rosyjską gospodarkę ani strategię wojenną Moskwy w Ukrainie, dając do zrozumienia, że nie zamierza zmieniać swojego stanowiska ani zgodzić się na rozejm.

Rosyjskie MSZ stwierdziło również, że nawet amerykańskie sankcje wobec gigantów naftowych Rosneftu i Lukoil "nie spowodują problemów dla Rosji, która wykształciła silną odporność na tego typu ograniczenia".

"Jednak wysyłają one sygnał przeciwskuteczny, również z punktu widzenia uregulowania sytuacji na Ukrainie" – powiedziała w czwartek rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

Były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew posunął się jeszcze dalej, nazywając Stany Zjednoczone wrogiem Moskwy. "USA są naszym wrogiem, a ich gadatliwy ‘peacemaker’ całkowicie wkroczył już na ścieżkę wojny z Rosją" – powiedział Miedwiediew, odnosząc się do prezydenta USA Donalda Trumpa.

"Podjęte decyzje są aktem wojny przeciwko Rosji. A teraz Trump w pełni sprzymierzył się z szaloną Europą" – dodał.

Czy Rosja zgodzi się na zawieszenie broni?

"Nadszedł czas, aby zakończyć zabijanie i natychmiast ogłosić rozejm" – powiedział w środę sekretarz skarbu USA Scott Bessent, ogłaszając nowe sankcje. To pierwsze tego typu działania od czasu powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.

"Biorąc pod uwagę odmowę prezydenta Putina zakończenia tej bezsensownej wojny, Departament Skarbu nakłada sankcje na dwa największe rosyjskie koncerny naftowe, które finansują machinę wojenną Kremla. Departament Skarbu jest gotów podjąć dalsze kroki, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby wspierać wysiłki prezydenta Trumpa na rzecz zakończenia kolejnej wojny. Zachęcamy naszych sojuszników, by dołączyli do nas i przestrzegali tych sankcji".

Profesor Donnacha Ó Beacháin, politolog z Uniwersytetu w Dublinie, powiedział w rozmowie z Euronews, że te sankcje nie skłonią Rosji do ustępstw w wojnie przeciwko Ukrainie.

"Nie wierzę, że Putin teraz się cofnie ani zgodzi na rozejm czy znaczące negocjacje. Dlaczego miałby to zrobić?" – powiedział prof. Ó Beacháin.

"W weekend Trump wezwał prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do Waszyngtonu i, po dwugodzinnym telefonicznym briefingu z Putinem, skarcił ukraińskiego przywódcę, mówiąc mu, że musi ustąpić wobec żądań Rosji albo ryzykować całkowite zniszczenie Ukrainy" – podkreślił profesor.

Przybywając w czwartek rano na szczyt Unii Europejskiej w Brukseli, Zełenski zapewnił, że Ukraina nie odda żadnego z tymczasowo okupowanych przez Rosję terytoriów.

"Sojusznicy Rosji – w szczególności Chiny i Korea Północna – utrzymują wysiłek wojenny Kremla. Korea Północna wysłała dziesiątki tysięcy żołnierzy i dostarczyła Rosji więcej amunicji, niż cała Unia Europejska przekazała Ukrainie" – dodał profesor.

Dodał też, że Putin rozważy rozejm lub negocjacje "dopiero wtedy, gdy uzna, że grozi mu utrata terytorium lub władzy".

"Dla Putina każde porozumienie będzie odzwierciedlać realia pola bitwy. Dopóki dostrzega choć minimalne postępy, ma niewielką motywację, by się zatrzymać" – zaznaczył.

Prof. Ó Beacháin dodał, że Putin jasno dał do zrozumienia, iż spotka się z Zełenskim "tylko po to, by sformalizować uprzednio ustalone porozumienie oznaczające kapitulację Ukrainy".

"Nie ma żadnych dowodów na to, by to stanowisko uległo zmianie" – podsumował.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

UE uzgadnia nowe sankcje na Rosję, a USA grożą "znacznym zwiększeniem" presji

Pożyczka dla Ukrainy, cele klimatyczne i chińskie ograniczenia głównymi tematami szczytu UE

Ważą się losy spotkania Trumpa z Putinem