Paz uzyskał 54,5% głosów, wyprzedzając konserwatystę Jorge "Tuto" Quirogę. Po raz pierwszy od niemal 20 lat Boliwia będzie miała prezydenta spoza lewicy.
Centrysta Rodrigo Paz wygrał w niedzielę wybory prezydenckie w Boliwii, pokonując konserwatywnego kandydata Jorge "Tuto" Quirogę.
Paz zdobył 54,5% głosów, co dało mu wyraźną przewagę nad Quirogą, na którego zagłosowało 45,5% wyborców. Wybory odbyły się w kontekście najpoważniejszego kryzysu gospodarczego od pokolenia.
Wygrana senatora z Chrześcijańskiej Partii Demokratycznej oznacza, że kraj po raz pierwszy od niemal dwóch dekad będzie miał przywódcę spoza lewicy. Niemal nieprzerwanie od 2006 roku w Boliwii rządzi Ruch na rzecz Socjalizmu (MAS) i prezydenci wywodzący się z tej partii.
Program Paza zakłada utrzymanie dotychczasowej polityki społecznej, przy jednoczesnym większym nacisku na wzrost gospodarczy oparty na wsparciu sektora prywatnego.
Chrześcijańska Partia Demokratyczna prezydenta elekta nie ma jednak bezwzględnej większości w parlamencie, dlatego Rodrigo Paz prawdopodobnie będzie musiał utworzyć rząd koalicyjny. Nowy prezydent obejmie urząd 8 listopada.