Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Czy Polska lub inne kraje UE będą zwolnione z paktu migracyjnego?

Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała największą masową migrację w Europie od dziesięcioleci.
Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała największą masową migrację w Europie od dziesięcioleci. Prawo autorskie  Copyright 2022 The Associated Press. All rights reserved.
Prawo autorskie Copyright 2022 The Associated Press. All rights reserved.
Przez Glogowski Pawel
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Pakt o Migracji i Azylu, przyjęty przez Unię Europejską w maju 2024 roku, budzi kontrowersje, zwłaszcza wokół kwestii obowiązkowej solidarności. Jednym z kluczowych pytań jest: które kraje będą mogły uniknąć części obowiązków wynikających z paktu?

REKLAMA

Postanowienia paktu wprowadzają mechanizm który przewiduje coroczne relokowanie co najmniej 30 tysięcy migrantów. Kraje, które nie zdecydują się na przyjęcie i rozpatrzenie wniosków o azyl, będą zobowiązane do uiszczenia opłaty w wysokości 20 tysięcy euro za każdy nierozpatrzony wniosek lub do podjęcia innych działań solidarnościowych.

Kraje członkowskie mają trzy opcje wypełnienia swoich zobowiązań: poprzez relokację migrantów, wkład finansowy lub wsparcie operacyjne (np. sprzęt, pracowników, logistykę).

Jednocześnie pakt przewiduje, że kraje znajdujące się pod szczególną presją migracyjną - na przykład z powodu dużego napływu uchodźców - mogą uzyskać częściowe lub całkowite zwolnienie z obowiązków solidarnościowych.

Polska jako przypadek testowy

Najwięcej dyskusji budzi obecnie kwestia Polski. Jak donosi RMF FM i inne polskie media, Polska może zostać zwolniona z obowiązku relokacji migrantów i części obowiązków finansowych w ramach paktu oraz mieć ulgę operacyjną.

Podczas konferencji prasowej w firmie RFK Raciborzu we wtorek premier Donald Tusk odniósł się do tych doniesień:

"Ja od dłuższego czasu wiedziałem, że Polska nie będzie objęta programem relokacji i nikt nam migrantów nie będzie wysyłał" – podkreślił Tusk.

Premier dodał: "Póki będę w Polsce odpowiadał za rządzenie, to niezależnie od tego, jak będą wyglądały dalsze etapy paktu migracyjnego, Polska ma sposoby i nie będzie przyjmowała w mechanizmie relokacji żadnych migrantów. Ani jednego migranta. I temat jest z naszego punktu widzenia zamknięty".

Doniesienia skomentował również minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński: “Przez wiele lat Polska będzie zwolniona z mechanizmów relokacji migrantów” - powiedział minister we wtorek w Luksemburgu podczas Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Unii Europejskiej.

Były minister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Mateusza Morawieckiego a obecnie europoseł PiS Mariusz Kamiński odniósł się do sprawy na swoim profilu w serwisie społecznościowym X. Jak zaznaczył, w jego ocenie o systemowym wyłączeniu Polski z paktu migracyjnego "nie ma mowy":

"Sprawa paktu migracyjnego jest obecnie przedmiotem ostrych tarć w Unii Europejskiej. Żadne decyzje nie zapadły, o systemowym wyłączeniu Polski nie ma mowy" - podkreślił Kamiński.

Adam Szłapka, rzecznik rządu, przypomniał w TVP Info we wtorek, że zapisy tzw. paktu migracyjnego powstały jeszcze za czasów rządu Mateusza Morawieckiego. Jak stwierdził „to właściwie pakt migracyjny imienia Mateusza Morawieckiego”. Poinformował również, że Polska będzie zwolniona z relokacji migrantów trwale, a nie jedynie na rok.

Jednak wciąż brakuje oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej.

Polska argumentuje, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę przyjęła miliony uchodźców, co stawia ją w wyjątkowej sytuacji i zasługuje na status kraju „pod presją migracyjną”.

Czy możliwe jest całkowite zwolnienie kraju z obowiązków paktu migracyjnego?

Komisja Europejska podkreśla, że prawo UE nie przewiduje całkowitego wyłączenia kraju z paktu.

Oznacza raczej możliwość złagodzenia obowiązków np. mniejsza relokacja migrantów, mniejsze zobowiązania finansowe lub operacyjne, jeśli państwo członkowskie zostanie uznane za “państwo pod presją migracyjną”.

Kryteria, jakie UE będzie stosować do uznania takiego statusu kraju, nie są jednoznacznie przedstawione. Liczba uchodźców, tymczasowa ochrona, sytuacja na granicach to elementy, które mogą być brane pod uwagę.

Jeśli decyzja o jakiejś formie zwolnienia zostałaby formalnie przyjęta, mogłoby to oznaczać, że kraj nie musiałby przyjmować migrantów, lub miałby mniejszą liczbę osób do przyjęcia. Mógłby być zwolniony z kar finansowych lub opłat związanych z niewykonaniem obowiązku relokacji albo miałby obniżoną stawkę. Mógłby również być zwolniony z obowiązku dostarczenia sprzętu, personelu lub udziału w działaniach operacyjnych.

W teorii, mogłoby to być również zwolnienie z niektórych wymogów proceduralnych, np. obowiązków związanych z kontrolą przesiewową (tzw. screening). Jest to mniej pradopodobne, bo kwestie proceduralne są mocniej uregulowane prawnie.

Istnieje ryzyko, że decyzje tego typu mogą być odbierane jako precedens, co oznacza że inne kraje będą oczekiwać podobnych ulg. Może to prowadzić do negocjacji, protestów lub sporu prawnego, jeśli KE lub inne państwa będą miały odmienne interpretacje.

Kto jeszcze oprócz Polski może starać się o zwolnienie?

Dotychczas najczęściej w kontekście możliwego zwolnienia wymienia się kraje, które są szczególnie obciążone migracją jak np. Grecja, Hiszpania, Włochy.

Kraje przyjmujące duże liczby uchodźców wojennych - przykład Polski i Ukrainy pokazuje, że takie kryterium może być kluczowe.

Na razie jednak brak jest oficjalnie potwierdzonej listy krajów, które mogą być formalnie zwolnione.

Wątpliwości, kontrowersje i co dalej?

Komisja Europejska 15 października miała przedstawić listę krajów będących pod tzw. presją migracyjną oraz określić pulę solidarnościową na przyszły rok (relokacja, opłaty za nieprzyjęcie migrantów lub wsparcie operacyjne).

Jednak z nieoficjalnych ustaleń mediów wynika, że KE nie rozpatrzy w tym tygodniu raportu dotyczącego paktu migracyjnego.

Unijny komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner miał przedstawić w środę (15 października) raport o sytuacji migracyjnej w poszczególnych krajach UE i wynikających z tego zobowiązaniach solidarnościowych.

Zapytany podczas konferencji prasowej po wtorkowym spotkaniu ministrów w Luksemburgu o to, czy narastający sprzeciw krajów członkowskich może zablokować realizację planu jeszcze przed jego rozpoczęciem, Brunner podkreślił, że nie ma większego znaczenia, czy Komisja Europejska zaprezentuje dokument kilka dni wcześniej czy później.

Jak donosi RMF FM, rzecznik KE Marcus Lammert przekazał, że "poinformuje, gdy pojawi się nowa data publikacji".

To opóźnienie rodzi pytania o los Polski w kontekście unijnego mechanizmu „solidarności migracyjnej” zwłaszcza o szanse na zwolnienie z relokacji migrantów czy obowiązków finansowych.

Na dziś nie ma formalnie potwierdzonych list krajów, które zostaną zwolnione z obowiązków solidarności. Polska jest najczęściej wymienianym przypadkiem, który może uzyskać status „kraju pod presją migracyjną”.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Tusk: Polska została zwolniona z obowiązków Paktu Migracyjnego

Nielegalna migracja do Europy spada, część polityków twierdzi, że jest odwrotnie

Przyszłość Europy: Czy migracja może powstrzymać spadek populacji w nadchodzącej dekadzie?