Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Trump grozi nowymi 100-procentowymi cłami na chiński import od 1 listopada lub wcześniej

Prezydent Donald Trump przemawia w Gabinecie Owalnym Białego Domu w piątek 10 października 2025 r. w Waszyngtonie.
Prezydent Donald Trump przemawia w Gabinecie Owalnym Białego Domu w piątek 10 października 2025 r. w Waszyngtonie. Prawo autorskie  AP Photo/Alex Brandon
Prawo autorskie AP Photo/Alex Brandon
Przez Emma De Ruiter
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Wyrażając niezadowolenie z powodu nowych ograniczeń eksportowych wprowadzonych przez Chiny na pierwiastki ziem rzadkich, Donald Trump zapowiedział możliwość nałożenia dodatkowych 100-procentowych ceł na towary sprowadzane z Chin.

REKLAMA

Posunięcie to mogłoby doprowadzić do eskalacji napięć handlowych do poziomu, który jeszcze w kwietniu budził obawy przed globalnym spowolnieniem gospodarczym.

Prezydent USA zapowiedział, że nowe taryfy mogą wejść w życie 1 listopada lub wcześniej, co oznaczałoby zaostrzenie polityki handlowej po kilku miesiącach względnego rozejmu między Waszyngtonem a Pekinem.

W poście opublikowanym w serwisie Truth Social Trump zapowiedział również, że jego administracja „nałoży ograniczenia eksportowe na wszelkie kluczowe oprogramowanie”.

Trump zareagował w ten sposób na decyzję Chin o wprowadzeniu nowych przepisów dotyczących eksportu pierwiastków ziem rzadkich, wykorzystywanych w szerokiej gamie produktów — od silników odrzutowych i systemów radarowych po pojazdy elektryczne, laptopy i telefony komórkowe.

Były prezydent nazwał decyzję Pekinu „skrajnie wrogą” i zasugerował, że może odwołać planowane w tym miesiącu spotkanie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w Korei Południowej. W mediach społecznościowych napisał, że „nie widzi powodu”, by do takiego spotkania doszło.

Później, w rozmowie z dziennikarzami, zaznaczył, że formalnie nie odwołał spotkania, ale „nie ma pewności, czy się odbędzie”, dodając: „Będę tam niezależnie od wszystkiego, więc zakładam, że może się odbyć”.

Trump zasugerował także, że istnieje możliwość złagodzenia jego zapowiedzi celnych. „Zobaczymy, co się wydarzy. Właśnie dlatego wyznaczyłem datę 1 listopada” – powiedział.

Nowe ograniczenia wprowadzone przez Chiny

Chiny odpowiadają za niemal 70% światowego wydobycia metali ziem rzadkich i kontrolują około 90% ich globalnego przetwarzania. Dostęp do tych surowców od lat stanowi kluczowy punkt sporny w relacjach handlowych między Waszyngtonem a Pekinem.

Ogłoszone w czwartek przepisy wymagają od zagranicznych firm uzyskania specjalnych zezwoleń na eksport pierwiastków metalicznych. Wprowadzono też obowiązek uzyskania pozwoleń na eksport technologii wykorzystywanych w górnictwie, przetopie i recyklingu metali ziem rzadkich. Władze zastrzegły, że wnioski dotyczące zastosowań wojskowych będą automatycznie odrzucane.

Trump stwierdził, że Chiny „trzymają świat w szachu”, ograniczając dostęp do metali i magnesów niezbędnych w produkcji elektroniki, mikroprocesorów, laserów, silników odrzutowych i innych zaawansowanych technologii.

Indeks S&P 500 spadł o 2,7% w reakcji na obawy związane z rosnącymi napięciami między największymi gospodarkami świata. Był to najgorszy dzień dla amerykańskiego rynku od kwietnia, kiedy Trump po raz ostatni zapowiadał wysokie cła importowe. Mimo spadków giełda zamknęła się jeszcze przed wystąpieniem prezydenta, w którym doprecyzował szczegóły swojej zapowiedzi.

Niektórzy analitycy ostrzegają, że ewentualne wznowienie globalnej wojny handlowej mogłoby doprowadzić do poważnego załamania wymiany handlowej między USA a Chinami i spowolnienia wzrostu gospodarczego na całym świecie.

Choć wypowiedzi Trumpa brzmiały stanowczo, prezydent jest znany z częstego łagodzenia swoich gróźb. Na początku roku część inwestorów zaczęła mówić o tzw. „handlu TACO” (od ang. Trump Always Chickens Out – „Trump zawsze się wycofuje”).

Stany Zjednoczone i Chiny od miesięcy rywalizują o przewagę w rozmowach handlowych, po tym jak wcześniejsze podwyżki ceł doprowadziły do otwartego konfliktu gospodarczego.

Po negocjacjach w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii obie strony zgodziły się na częściowe złagodzenie ceł, lecz napięcia nie ustąpiły. Chiny wciąż ograniczają amerykańskim firmom dostęp do metali ziem rzadkich, kluczowych dla wielu gałęzi przemysłu i nowoczesnych technologii w Stanach Zjednoczonych.

Dodatkowe źródła • AP

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Trump nakłada cła na meble, drewno i tarcicę, powołując się na bezpieczeństwo kraju

Bruksela, moja miłość? Trójkąt UE-Chiny-USA i polski dylemat strategiczny

Palestyńczycy wracają na północ po zawieszeniu broni między Izraelem a Hamasem