Posunięcie to jest postrzegane przez wielu jako taktyka silnej ręki, mająca na celu wywarcie presji na Demokratach, by ci ustąpili i ponownie otworzyli rząd. Mija już ósmy dzień od jego zamknięcia.
Administracja Trumpa ostrzegła we wtorek, że nie wypłaci zaległych wynagrodzeń dla pracowników federalnych podczas zamknięcia rządu, odwracając to, co było od dawna polityką dla około 750 000 pracowników - wynika z notatki rozpowszechnianej przez Biały Dom.
Prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę po najdłuższym zamknięciu rządu w 2019 roku podczas swojej pierwszej kadencji, która zapewnia pracownikom federalnym otrzymanie zaległego wynagrodzenia w przypadku utraty finansowania federalnego.
Jednak w nowej notatce Biura Zarządzania i Budżetu (OMB) stwierdzono, że Kongres musi zatwierdzić takie wypłaty, jeśli zechce, w ramach ustawy o finansowaniu rządu.
Posunięcie to jest powszechnie postrzegane przez wielu jako taktyka silnej ręki, jako sposób, w jaki republikańska administracja wywiera presję na ustawodawców, aby ponownie otworzyli rząd, który zamknięty jest od ośmiu dni.
"Są ludzie, którzy nie zasługują na to, by się nimi zajmować i zajmiemy się nimi w inny sposób" - powiedział Trump podczas wydarzenia w Białym Domu.
Prezydent USA powiedział, że zaległe wynagrodzenie "zależy od tego, o kim mówimy". Zapytany po raz drugi o zaległe wynagrodzenie dla zwolnionych pracowników federalnych, biorąc pod uwagę, że wymóg ten jest określony w prawie, Trump powiedział: "Postępuję zgodnie z prawem, a to, co mówi prawo, jest poprawne".
Odmowa wypłaty wstecznego wynagrodzenia pracownikom, z których niektórzy muszą pozostać w pracy jako niezbędni pracownicy, byłaby wyraźnym odstępstwem od norm i praktyk i prawie na pewno spotkałaby się z działaniami prawnymi.
Podczas gdy pracownicy federalni - a także członkowie wojska - często nie otrzymywali czeków z wypłatami podczas poprzednich zamknięć, prawie zawsze otrzymywali zwrot kosztów po ponownym otwarciu rządu.
"To powinno zwiększyć pilność i konieczność podjęcia przez Demokratów właściwych działań" - powiedział przewodniczący Izby Reprezentantów i republikański ustawodawca Mike Johnson na konferencji prasowej na Kapitolu Stanów Zjednoczonych.
Johnson, który jest prawnikiem, powiedział, że nie przeczytał w pełni notatki, ale zauważył, że "niektórzy analitycy prawni twierdzą", że spłata pracowników federalnych może nie być konieczna lub właściwa.
Demokratyczna senator ze stanu Waszyngton Patty Murray potępiła administrację Trumpa za sprzeciwianie się prawu.
"Kolejna bezpodstawna próba zastraszenia pracowników przez administrację kierowaną przez oszustów i tchórzy" - powiedziała. - "Litera prawa jest tak jasna, jak to tylko możliwe - pracownicy federalni, w tym pracownicy zwolnieni z pracy, mają prawo do zaległych wynagrodzeń po zamknięciu".
Lider większości w Senacie, republikanin John Thune, powiedział: "Zakładam, że zwolnieni pracownicy otrzymają wynagrodzenie".
W notatce Białego Domu wyjaśniono, że chociaż ustawa o sprawiedliwym traktowaniu pracowników rządowych z 2019 roku mówi, że pracownicy otrzymają wynagrodzenie po przywróceniu finansowania federalnego, to twierdzi, że działanie to nie jest samowykonalne.
Zamiast tego notatka sugeruje, że spłata pracowników federalnych musiałaby być częścią kolejnych przepisów, prawdopodobnie w ustawie o ponownym otwarciu rządu.
Analiza OMB opiera się na języku znanym ekspertom budżetowym, sugerując, że ustawa z 2019 roku stworzyła upoważnienie do wypłaty pensji pracownikom federalnym, ale nie faktyczne środki. Argumentuje, że Kongres może zdecydować, czy chce zapłacić pracownikom, czy też nie.
Na razie Kongres pozostaje w martwym punkcie, a żadna ze stron nie wydaje się skłonna do ustępstw.
Demokraci walczą o finansowanie opieki zdrowotnej, aby zapobiec utracie dotacji federalnych, które grożą gwałtownym wzrostem stawek ubezpieczeniowych. Republikanie twierdzą, że kwestią tą można zająć się później.