Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Rosyjskie drony szpiegowskie nad Niemcami stają się jeszcze większym zagrożeniem

Tankowiec Eagle S, podejrzany o uszkodzenie fińsko-estońskiego kabla energetycznego Estlink-2, zacumowany w pobliżu portu Kilpilahti w Porvoo, 7 stycznia 2025 r.
Tankowiec Eagle S, podejrzany o uszkodzenie fińsko-estońskiego kabla energetycznego Estlink-2, zacumowany w pobliżu portu Kilpilahti w Porvoo, 7 stycznia 2025 r. Prawo autorskie  Antti Aimo-Koivisto/Lehtikuva
Prawo autorskie Antti Aimo-Koivisto/Lehtikuva
Przez Johanna Urbancik
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Zagrożenie ze strony rosyjskich dronów nad Niemcami rośnie, ujawniając poważną lukę w bezpieczeństwie. Są one wystrzeliwane nie tylko z lądu, ale także z morza. Nadal jednak nie jest jasne, kto faktycznie odpowiada za przeciwdziałanie temu zagrożeniu: Bundeswehra, policja czy inne organizacje.

REKLAMA

Rosyjskie drony szpiegowskie atakujące niemiecką infrastrukturę krytyczną przeszły od lotów obserwacyjnych do potencjalnych operacji z wykorzystaniem statków. Władze przejęły podejrzany statek szpiegowski, a od początku roku odnotowano setki wtargnięć dronów.

Cele obejmują obiekty wojskowe, a także infrastrukturę cywilną o znaczeniu krytycznym, taką jak terminale LNG. Sytuację komplikuje fakt, że Bundeswehra nie jest jedyną odpowiedzialną władzą: w przypadku infrastruktury cywilnej inicjatywę przejmuje policja.

Podział jurysdykcji stał się widoczny w ostatni weekend, kiedy specjalne jednostki policyjne ze Szlezwiku-Holsztynu i Dolnej Saksonii przechwyciły i przeszukały frachtowiec Scanlark w śluzie Kiel-Holtenau pod zarzutem szpiegostwa i sabotażu.

Według minister spraw wewnętrznych Szlezwiku-Holsztynu Sabine Sütterlin-Waack i Dolnej Saksonii Danieli Behrens statek jest podejrzany o wykorzystywanie go jako „bazy do lotów dronów nad infrastrukturą krytyczną w północnych Niemczech”.

Niemiecka gazeta Kieler Nachrichten poinformowała, że dron prawdopodobnie przeleciał nad okrętem wojennym i zarejestrował go.

Podkreślając znaczenie współpracy między krajami związkowymi w reagowaniu na zagrożenia hybrydowe, ministrowie określili operację jako „silny sygnał” działania praworządności. Obie panie zwróciły uwagę na solidarność krajów nadbrzeżnych, które są szczególnie narażone ze względu na swoją strategiczną infrastrukturę morską.

Ten 75-metrowy statek podobno działa dla estońskiej firmy żeglugowej Vista Shipping Agency i od 2006 roku jest zarejestrowany w karaibskim państwie Saint Vincent i Grenadyny. Przed przybyciem do Kilonii był w Rotterdamie, a jego następnym celem podróży miała być Finlandia.

Szpiegostwo z „floty cieni”

Rosja często wykorzystuje starsze tankowce i statki towarowe, aby ominąć sankcje UE i USA nałożone na jej sektor energetyczny i eksportowy.

Wspólne śledztwo opublikowane w sierpniu przez Follow the Money, Süddeutsche Zeitung, NDR, VRT, De Tijd i Pointer wykazało, że Moskwa może również wystrzeliwać z tych statków drony w celu przeprowadzania misji rozpoznawczych w Niemczech.

Hans-Jakob Schindler, szef Counter Extremism Project, zgodził się z tym, twierdząc, że jest to „całkowicie możliwe”, ponieważ wiele statków z tak zwanej „floty cieni” regularnie przemierza Morze Bałtyckie.

Schindler zwrócił uwagę, że jeśli tak jest, rodzi to pytania o to, w jaki sposób statki są monitorowane i czy władze są w stanie je śledzić, biorąc pod uwagę wielkość Morza Bałtyckiego i samą liczbę statków.

Całkowita kontrola każdego statku przez władze niemieckie nie jest zatem możliwa i, według Schindlera, „może nawet nie być najbardziej efektywnym wykorzystaniem zasobów”.

Przeszkody biurokratyczne w zwalczaniu dronów

Zanim będzie można podjąć jakiekolwiek działania przeciwko rosyjskim dronom szpiegowskim, należy rozstrzygnąć kwestie jurysdykcji. W zależności od lokalizacji i na terytorium Niemiec odpowiedzialna jest policja lub Bundeswehra.

Jeśli drony są wystrzeliwane z wód międzynarodowych, nie ma możliwości interwencji. Działania są dozwolone dopiero po wejściu dronów w niemiecką przestrzeń powietrzną, ale nawet wtedy „nie jest jasne, czy odpowiedzialność jest wystarczająco określona i czy istnieją ramy prawne” – zauważył Schindler.

Dodał, że skuteczność wykrywania dronów przez stacje radarowe zależy w dużej mierze od ich rozmiarów, przy czym większe drony są łatwiejsze do wykrycia. „Wyzwania związane z lotami takich dronów są zróżnicowane” – wyjaśnił Schindler.

„Nad obiektami wojskowymi zazwyczaj obowiązują strefy zakazu lotów, więc wszelkie drony w tych obszarach stanowią wyraźne naruszenie przepisów” – podkreślił.

W przypadku infrastruktury krytycznej lub ruchomych transportów wojskowych sytuacja jest mniej jasna. W tym przypadku władze muszą ustalić, „jak prawdopodobne jest, że dron prowadzi nadzór, a nie jest prywatnym dronem hobbystycznym” – powiedział Schindler w rozmowie z Euronews.

Luki prawne utrudniają obronę

Niemieckie Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (BMI) poinformowało Euronews, że władze federalne i krajowe „utrzymują stałą komunikację, w tym z operatorami infrastruktury i innymi zainteresowanymi stronami”.

Istnieją ustalone kanały zgłaszania i komunikacji, ale współpraca jest dostosowywana w razie potrzeby, aby odzwierciedlić zmieniający się charakter zagrożeń.

Poprzedni rząd koalicyjny planował zmianę niemieckiej ustawy o bezpieczeństwie lotniczym, żeby Bundeswehrze umożliwić zestrzelenie nielegalnych i niebezpiecznych dronów, jeśli policja nie będzie w stanie tego zrobić i poprosi o pomoc.

Projekt nigdy nie został przyjęty. Konstantin von Notz, poseł Partii Zielonych i przewodniczący Komisji Kontroli Parlamentarnej, skrytykował opozycję za zablokowanie tej zmiany z „powodów partyjno-politycznych”.

Rzecznik ministerstwa potwierdził, że projekt wygasł i wszelkie zmiany muszą zostać ponownie przedłożone Bundestagowi. Nowy rząd nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie aktualizacji ustawy o bezpieczeństwie lotniczym.

Szpiegostwo – i prowokacja

Od czasu zakrojonej na szeroką skalę inwazji Rosji na Ukrainę na początku 2022 r. w całej Europie nasiliły się incydenty związane z dronami szpiegowskimi. Niektóre drony, najwyraźniej przypadkowo, przedostały się z Ukrainy do polskiej przestrzeni powietrznej.

W ostatni weekend dron z rosyjskimi napisami rozbił się na polu w pobliżu Lublina po wleceniu do polskiej przestrzeni powietrznej z Ukrainy.

Na granicy z Białorusią władze znalazły niedawno szczątki drona z napisami w cyrylicy. Chociaż śledztwo w tej sprawie trwa, polskie władze potwierdziły, że oba obiekty nie były uzbrojone.

Warszawa ostrzega, że incydenty te mogą być również celowymi prowokacjami, co stanowiłoby kolejny dowód na to, że zagrożenie związane z dronami nie ogranicza się do Niemiec, ale dotyczy całego wschodniego regionu NATO.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Rosyjskie drony szpiegowskie nad Niemcami

Ekspert: incydenty z dronami będą się powtarzać w Polsce

Markus Söder: Ukraińcy zdolni do służby wojskowej powinni wrócić do kraju