NATO i UE pracują nad sposobami przeciwdziałania rosyjskiemu zagłuszaniu systemów GPS na pokładach samolotów cywilnych. Jak działa zagłuszanie i jakich innych technik "szarej strefy" używa Moskwa przeciwko Europie?
Rosja została oskarżona o zagłuszanie systemu GPS na pokładzie samolotu wiozącego przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen do Bułgarii w niedzielę. Incydent zmusił samolot do lądowania w mieście Płowdiw przy użyciu konwencjonalnych map papierowych, a nie standardowego systemu elektronicznego.
"Możemy potwierdzić, że doszło do zakłócenia GPS, ale samolot bezpiecznie wylądował w Bułgarii. Otrzymaliśmy informacje od bułgarskich władz, które podejrzewają, że było to spowodowane rażącą ingerencją Rosji" - powiedział rzecznik Komisji w poniedziałek po incydencie.
Trzy dni później bułgarscy urzędnicy zaprzeczyli tym stwierdzeniom, mówiąc, że "nie ma dowodów" na "długotrwałą ingerencję lub zagłuszanie" sygnału GPS w samolocie von der Leyen.
Premier Bułgarii Rosen Żelazkow powiedział we wtorek, że kraj nie będzie badał incydentu zagłuszania w samolocie von der Leyen, ponieważ "takie rzeczy zdarzają się codziennie".
Ale w czwartek jego minister transportu Grozdan Karadjov zaprzeczył, że rząd przekazał Komisji Europejskiej informacje w tej sprawie, zaprzeczając twierdzeniu Komisji, że bułgarskie władze podejrzewają, że zakłócenie było wynikiem wojny hybrydowej Kremla.
John Hardie, zastępca dyrektora Programu Rosja w Fundacji Obrony Demokracji, powiedział w rozmowie z Euronews, że chociaż nie jest jasne, czy był to cyberatak, czy bardziej tradycyjny atak wojny elektronicznej, "z pewnością Rosjanie mają możliwości w obu tych domenach, które mogły być potencjalnie zaangażowane".
"Biorąc pod uwagę zasięg tego szczególnie lotniska z Krymu lub innych rosyjskich środków walki elektronicznej, jest dla mnie trochę niejasne, w jaki sposób Rosjanie mogliby to zrobić, ale z pewnością coś takiego jest w ich zasięgu i byłoby zgodne z innymi podobnymi działaniami, które Rosjanie podjęli przeciwko europejskim rządom i europejskim firmom" - dodał.
Ingerencja w GPS dramatycznie wzrosła od 2022 roku
W majowym liście europejscy ministrowie poinformowali, że od 2022 roku w regionie Morza Bałtyckiego zaobserwowano zagłuszanie i spoofing GPS, głównie z Rosji i Białorusi, a zakłócenia GPS z samolotów dramatycznie wzrosły od sierpnia 2024 roku.
Litwa odnotowała ponad 1000 przypadków zakłóceń GPS w czerwcu, 22 razy więcej niż w czerwcu 2024 roku, według krajowego regulatora łączności. Według władz w Estonii zakłócenia GPS miały wpływ na 85 procent lotów. Polska odnotowała 2 732 przypadki zagłuszania i spoofingu GPS w styczniu 2025 roku.
Euronews rozmawiało z pilotem pracującym dla jednej z europejskich komercyjnych linii lotniczych na temat jego doświadczeń, który potwierdził, że samoloty latające w pobliżu Ukrainy, Izraela i Bliskiego Wschodu doświadczyły większej liczby przypadków zagłuszania ich systemów GPS.
Pilot opisał to następująco: "nie jest to coś, co pamięta się do końca życia. Ale nie jest to też coś, co zdarza się każdego dnia".
Powiedział, że głównym pytaniem jest to, czy zagłuszanie jest celowe, czy nie, ponieważ "w historii lotnictwa nie było jeszcze złośliwej ingerencji skierowanej na samoloty pasażerskie", a większość pilotów, których samoloty zostały dotknięte zagłuszaniem, nie ma możliwości stwierdzenia, czy było to celowe, czy nie.
Badanie możliwych powiązań z Rosją
NATO oświadczyło, że pracuje nad przeciwdziałaniem zagłuszaniu przez Rosję lotów cywilnych, a sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte powiedział, że cały kontynent jest "bezpośrednio zagrożony przez Rosjan".
"Wszyscy jesteśmy teraz na wschodniej flance, niezależnie od tego, czy mieszkasz w Londynie, czy w Tallinie" - powiedział.
John Hardie z Fundacji Obrony Demokracji powiedział Euronews, że zagrożenie może pochodzić nawet z terytorium UE.
"Jeśli Rosjanie rzeczywiście byli zaangażowani, inną możliwością jest jakiś lokalny podmiot w terenie z pewnego rodzaju zdolnością do wojny elektronicznej. Byłoby to zgodne z modus operandi, którego Rosjanie używali w innych miejscach w Europie, rekrutując miejscowych, często za pośrednictwem Telegramu, rosyjskiej aplikacji społecznościowej, do prowadzenia działań wywrotowych w imieniu rosyjskich służb wywiadowczych" - wyjaśnił.
Hardie zwrócił uwagę, że taka możliwość byłaby zgodna z "szarą strefą" lub "rosyjską kampanią aktywnych środków, którą Rosjanie prowadzą od kilku lat przeciwko krajom europejskim".
To, co byłoby istotne w tym przypadku, mówi Hardie, to nie tylko zagłuszanie jakiegokolwiek samolotu, ale "zaplanowanie operacji tak, aby wpłynęła na samolot pasażerski przewożący Von der Leyen".
"Byłoby to znaczące i godne uwagi, zwłaszcza gdyby Rosjanie działali za pośrednictwem jakiegoś lokalnego pełnomocnika, aby móc zaplanować tę operację tak, aby miała wpływ na zamierzony cel - byłoby to znaczące".
"Aktywne środki"
Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) twierdzi, że liczba rosyjskich operacji sabotażowych w Europie wzrosła niemal czterokrotnie w latach 2023-2024.
Baza danych IISS zawierająca podejrzewane i potwierdzone rosyjskie operacje sabotażowe wymierzone w Europę ujawnia, że takie ataki były wymierzone w europejską infrastrukturę krytyczną i, pomimo podniesienia alarmu przez europejskich urzędników ds. bezpieczeństwa i wywiadu, do tej pory w dużej mierze nie miały na nie wpływu reakcje NATO, UE i państw członkowskich.
"Od 2022 roku i wydalenia setek swoich oficerów wywiadu z europejskich stolic, Rosja jest bardzo skuteczna w rekrutacji online obywateli państw trzecich w celu obejścia europejskich środków kontrwywiadowczych" - powiedział IISS.
IISS twierdzi, że niektóre państwa członkowskie NATO oceniły niekonwencjonalną wojnę Rosji jako część jej długoterminowych przygotowań do potencjalnej konfrontacji wojskowej z NATO.
John Hardie powiedział Euronews, że w trakcie pełnej inwazji na Ukrainę "Władimir Putin pokazał, że z jednej strony jest bardzo niechętny do przeprowadzenia bezpośredniej agresji wojskowej przeciwko członkowi NATO".
"Nie chce brać udziału w wojnie ze Stanami Zjednoczonymi i nie bez powodu, ponieważ najprawdopodobniej przegrałby ją, przynajmniej od strony konwencjonalnej. Ale jednocześnie Rosjanie bardzo agresywnie działają poniżej progu jawnej siły militarnej, prowadząc niektóre działania wywrotowe" - powiedział.
Hardie twierdzi, że nie tylko nie spodziewa się osłabienia tej sytuacji, ale wręcz przeciwnie, Moskwa może przygotowywać więcej takich "aktywnych środków".
"Rosjanie mogą je zwiększyć jako rodzaj kontry wobec dyskusji na temat europejskich gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, którym Kreml oczywiście ostro się sprzeciwia właśnie dlatego, że pomogłyby one w pewnym sensie utrudnić Rosji wysiłki zmierzające do zdominowania Ukrainy".
Mark Rutte ostrzegł, że wszyscy członkowie Sojuszu są w niebezpieczeństwie, ponieważ "zagrożenie ze strony Rosjan rośnie każdego dnia".
"Dzięki najnowszej rosyjskiej technologii rakietowej różnica między Litwą na linii frontu a Luksemburgiem, Hagą czy Madrytem wynosi od pięciu do dziesięciu minut. Tyle czasu potrzebuje ten pocisk, aby dotrzeć do tych części Europy" - ostrzegł.
Jak Europa może się chronić?
"Mogę zapewnić, że pracujemy dzień i noc, aby temu przeciwdziałać, aby temu zapobiec i aby upewnić się, że nie zrobią tego ponownie" - powiedział Rutte.
"Uzgodniliśmy politykę, która ma być bardziej skuteczna w tym obszarze. Zawsze nienawidziłem słowa hybryda, ponieważ brzmi tak przytulnie, ale hybryda to dokładnie to: zagłuszanie komercyjnych samolotów z potencjalnie katastrofalnymi skutkami, próba zamachu na dużego przemysłowca w jednym z krajów sojuszniczych NATO, atak na Narodową Służbę Zdrowia w Wielkiej Brytanii" - dodał.
Komisarz UE ds. obrony i przestrzeni kosmicznej Andrius Kubilius powiedział, że Unia Europejska planuje rozmieścić dodatkowe satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej w celu wzmocnienia obrony przed zakłóceniami GPS i poprawy możliwości ich wykrywania.
Do tego czasu piloci są przeszkoleni do radzenia sobie z takimi scenariuszami i znają alternatywne metody nawigacji, a nawet celowe zagłuszanie GPS nie wskazuje na to, że "nie próbowali sprowadzić samolotu na ziemię" - powiedział Euronews pilot komercyjnych linii lotniczych, który chciał pozostać anonimowy.
Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych stwierdził, że od czasu inwazji na Ukrainę w 2022 roku żadna potwierdzona śmierć cywilów nie była bezpośrednio związana z rosyjskimi operacjami sabotażowymi w Europie.
"Brak masowych ofiar nie oznacza braku intencji lub zdolności. Odzwierciedla raczej strategię mającą na celu zastraszenie, zakłócenie i zbadanie determinacji europejskich rządów w sposób starannie skalibrowany, aby uniknąć przekroczenia progu, który wywołałby zdecydowaną reakcję odwetową" - powiedziała grupa.