Rosja wciąż atakuje ukraińskie miasta. Starsza osoba zginęła w ataku na miasto Kupiańsk w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju. Jedna osoba również zginęła we wsi Drobyszewe w obwodzie dniepropietrowskim.
Co najmniej dwie osoby zginęły, a 33 zostały ranne w wyniku kolejnych rosyjskich ataków na Ukrainę w nocy z niedzieli na poniedziałek – poinformowały władze regionalne.
Starsza osoba zginęła w ataku na miasto Kupiańsk w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju – przekazał gubernator obwodu Ołeh Syniehubow. Dwie inne osoby zostały tam ranne. Z kolei we wsi Drobyszewe w obwodzie dniepropietrowskim zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne.
Do ataków doszło również w obwodach sumskim i chersońskim. Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że zestrzeliły 76 ze 104 dronów, w tym bojowych dronów typu Shahed, użytych przez Rosję w nocnym ataku.
Wojna w Ukrainie. Rosyjskie ataki nie ustają
Nowa fala uderzeń nastąpiła mimo niedawnego szczytu na Alasce, w którym uczestniczyli prezydent USA Donald Trump oraz jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin. Trump spotkał się następnie w Białym Domu z przywódcami europejskimi oraz z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, jednak rozmowy te nie przyniosły przełomu.
Trump zapowiedział, że chciałby zorganizować spotkanie Zełenskiego z Putinem, choć sam przyznał, że może to być trudne do zrealizowania. Zełenski stwierdził w niedzielę, że spotkanie z Putinem byłoby "najbardziej efektywną drogą naprzód" w wysiłkach na rzecz zakończenia wojny.
Według doniesień medialnych warunki stawiane przez Putina w zamian za zakończenie wojny obejmują m.in. przekazanie Moskwie terytoriów Donbasu, rezygnację Ukrainy z przystąpienia do NATO oraz gwarancję, że wojska państw zachodnich nie będą stacjonować w Ukrainie.
Ukraina obchodziła w niedzielę Dzień Niepodległości, upamiętniający ogłoszenie niezależność od Związku Radzieckiego od 1991 roku.