Liban planuje, by państwowe instytucje miały wyłączność na broń, co ma doprowadzić do rozbrojenia Hezbollahu. Projekt ma być gotowy do końca miesiąca i poddany rządowej dyskusji.
Rząd Libanu polecił armii przygotować plan, który zapewni wyłączność państwowych instytucji na posiadanie broni do końca roku. Celem jest rozbrojenie Hezbollahu – ugrupowania wspieranego przez Iran.
Premier Nawaf Salam ogłosił tę decyzję po prawie sześciogodzinnym posiedzeniu rządu. Plan ma być gotowy do końca miesiąca, by następnie trafić pod dyskusję i do zatwierdzenia. Szef rządu podkreślił, że państwo musi przejąć pełną kontrolę nad bronią w kraju. Takie stanowisko przedstawiła również libańska agencja NNA.
Decyzja Libanu to reakcja na rosnące naciski ze strony Stanów Zjednoczonych, które od dawna domagają się rozbrojenia Hezbollahu. W lipcu amerykański wysłannik Tom Barrack wzywał do konkretnych działań w tym zakresie.
Lider Hezbollahu Naim Kassem stanowczo sprzeciwił się tym planom podczas rządowych obrad.
W telewizyjnym przemówieniu zaznaczył, że ugrupowanie nie zaakceptuje warunków narzuconych pod pretekstem izraelskiej agresji.
Kassem zaznaczył, że Hezbollah jest nieodłącznym elementem bezpieczeństwa Libanu i nie zgodzi się na rozbrojenie bez zapewnienia ochrony.
Grupa bojowników została osłabiona podczas 14-miesięcznego konfliktu z Izraelem, zakończonego w listopadzie zawieszeniem broni wynegocjowanym przez USA. W trakcie walk zginęło wielu liderów i tysiące członków Hezbollahu, a znaczna część ich uzbrojenia została zniszczona.
Niedawno prezydent Libanu Joseph Aoun ponowił apel o rozbrojenie grupy, co spotkało się z krytyką ze strony Hezbollahu.
Od czasu zawieszenia broni Hezbollah odmawia rozmów o demilitaryzacji, żądając najpierw wycofania się Izraela z pięciu wzgórz w Libanie oraz zaprzestania nalotów, które skutkują ofiarami wśród bojowników i ludności cywilnej.
Izrael oskarża Hezbollah o odbudowę sił zbrojnych. Izraelska armia wskazuje, że kontrolowane przez grupę wzgórza stanowią strategiczne punkty, zagrażające mieszkańcom północnego Izraela.
W wyniku konfliktu około 60 tysięcy osób zostało przesiedlonych.
Hezbollah przyznał się do jednego ataku na sporny obszar od czasu zawieszenia broni.
W swoim wystąpieniu Kassem ostrzegł, że w przypadku wznowienia wojny przez Izrael Hezbollah stawi opór.
"Jeśli agresja się rozszerzy, ruch oporu, armia i ludność będą się bronić. Obrona zakończy się opadaniem rakiet na terytorium Izraela" – mówił.
Podkreślił też, że decyzje dotyczące broni Hezbollahu powinny być podjęte jednomyślnie przez wszystkich Libańczyków, co obecnie jest niemożliwe.
Broń Hezbollahu pozostaje głównym problemem w libańskiej polityce. Grupa ma szerokie poparcie w społeczności szyickiej, ale rosną naciski na jej rozbrojenie w innych kręgach.
Konflikt z Izraelem wybuchł dzień po ataku Hamasu 7 października 2023 roku, który rozpoczął działania wojenne w Strefie Gazy. W wyniku walk w Libanie zginęło co najmniej cztery tysiące osób, choć władze nie rozróżniają bojowników od cywilów.