Zmarły papież był pierwszym w historii, który nadał sobie imię Franciszka, wybrane na cześć XIII-wiecznego świętego z Asyżu.
REKLAMA
Jeszcze zanim kolejny papież po raz pierwszy przemówi do wiernych, wybrane przez niego imię może dać wskazówkę co do kierunku jego pontyfikatu.
Kiedy Jorge Mario Bergoglio wybrał imię Franciszek w 2013 roku, utożsamił się z Franciszkiem z Asyżu, XIII-wiecznym świętym znanym ze swojej pokory. W duchu tego imienia, jego pontyfikat był naznaczony troską o zmarginalizowanych.
"Nawet teraz, gdy czekamy na nowego papieża, imię, z jakim się zaprezentuje, pomoże nam zrozumieć horyzont, w kierunku którego chce podążać" - uważa ksiądz Roberto Regoli, historyk z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie.
Papieskie imię nowego przywódcy Kościoła katolickiego zostanie ujawnione wkrótce po tym, jak zostanie on wybrany przez swoich kolegów kardynałów na konklawe - głosowania, który rozpocznie się w środę.
"W najgłębszych zakamarkach ich umysłów, kiedy rozpoczną konklawe, każdy wejdzie tam z imieniem w głowie" - ocenia Natalia Imperatori-Lee, z katedry religioznawstwa na Uniwersytecie Manhattan.
Historia nadawania imion
Chociaż obecnie zwyczajowo wybiera się imię papieskie, nie zawsze tak było. We wczesnych latach Kościoła katolickiego papieże zachowywali swoje imiona rodowe.
Pierwszy wyjątek miał miejsce w VI wieku, kiedy Merkuriusz zdecydował nazwać się Janem II, porzucając swoje pierwotne imię, które wywodziło się od imienia rzymskiego boga Merkurego.
W edług Regoli, praktyka przyjmowania nowego imienia nie została znormalizowana aż do XI wieku, kiedy to seria niemieckich papieży wybrała imiona biskupów wczesnego kościoła z "pragnienia oznaczenia ciągłości".
Przez wiele stuleci nowi papieże zazwyczaj używali imienia papieża, który wyniósł ich do rangi kardynała.
Najpopularniejszym imieniem jest Jan, które zostało wybrane przez 23 papieży. Benedykt i Grzegorz byli wybierani po 16 razy.
Co kryje się w imieniu?
Gdyby konserwatywny kardynał został wyniesiony na papieża, mógłby wybrać imię, które kojarzy się z bardziej tradycyjnym podejściem.
"Jeśli otrzymamy Benedykta, będziemy wiedzieć, że kardynałowie zdecydowali się postrzegać Franciszka jako anomalię" - uważa Imperatori-Lee.
Innym imieniem, które mógłby wybrać konserwatywny papież, jest Pius, które było najczęściej wybieranym imieniem w XX wieku.
Uważa się jednak, że jest to mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że ostatni papież o tym imieniu, Pius XII, jest oskarżany o przymykanie oczu na Holokaust.
Jeśli następny papież chciałby pokierować Kościołem w podobnym kierunku co jego poprzednik, mógłby nazwać się papieżem Franciszkiem II - lub Janem XXIV, co sam papież Franciszek skwitował jako imię swojego następcy, odnosząc się do postępowego papieża, który ostatnio nosił to imię.
Nowy zwierzchnik Kościoła katolickiego mógłby również, tak jak zrobił to papież Franciszek, wybrać imię, które nigdy wcześniej nie było używane.
"Otworzyłoby to nowy sezon i mogłoby oznaczać, że jego program nie jest zgodny z żadnym z jego poprzedników, a więc jeszcze bardziej spersonalizowany" - zauważa Regoli.
Imperatori-Lee zasugerowała z kolei, że papież, który chciałby kontynuować dziedzictwo papieża Franciszka, mógłby nazywać siebie Ignacym, po założycielu jezuitów, zakonu, do którego należał zmarły papież.
"To byłoby interesujące" - powiedziała. "Nigdy takiego nie mieliśmy".