Silna eksplozja w porcie Szahid Radża'i w Bandar Abbas na południu Iranu wywołała trzęsienie ziemi i pożar. Przyczyna wybuchu pozostaje nieznana.
Jak podała irańska agencja prasowa Tasnim, w sobotę doszło do silnej eksplozji w porcie Szahid Radża'i w Bandar Abbas w południowym Iranie.
Agencja podała, że siła wybuchu była na tyle duża, że spowodowała trzęsienie ziemi. Według doniesień zawalił się również budynek w pobliżu miejsca eksplozji.
Zginęły co najmniej 4 osoby, a setki zostało rannych. Na ten moment wiadomo o co najmniej 516 osobach, które ucierpiały w wyniku tragedii.
„Cały czas trwa akcja ratunkowa i gaszenie pożaru, a ratownicy na razie nie są w stanie dotrzeć do epicentrum eksplozji" - mówił lokalnym mediom przedstawiciel służb ratunkowych.
Wybuch spowodował wybicie szyb w promieniu kilku kilometrów od portu. Jak twierdzą lokalne media, eksplozja była odczuwalna 25 do nawet 50 km od epicentrum.
Dyrektor generalny ds. zarządzania kryzysowego w prowincji Hormozgan, do której należy Bandar Abbas, powiedział, że przyczyna eksplozji jest nadal nieznana, choć jeden z lokalnych urzędników przekazał, że powodem mógł być wybuch kontenerów, składowanych na nabrzeżu.
Mohamad Aszuri, gubernator prowincji Hormozgan przekazał, że władze badają kilka potencjalnych przyczyn katastrofy, choć na ten moment wykluczają sabotaż.
W porcie wstrzymano ruch. Państwowa firma naftowa przekazała, że nie ucierpiały znaczące instalacje, w tym rafinerie, czy zbiorniki paliw.
Do eksplozji doszło niedługo po rozpoczęciu trzeciej rundy rozmów USA i Iranu w Maskacie w sprawie umowy nuklearnej. Negocjacje mają na celu ograniczenie irańskiego programu atomowego w zamian za złagodzenie sankcji. Mimo wcześniejszych pozytywnych sygnałów, stosunki między obu krajami pozostają napięte.