We włoskim dniu pamięci o ofiarach Covid-19 ocaleni wyrażają wdzięczność lekarzom, którzy uratowali im życie. Były pacjent Sergio Monticelli ponownie spotyka się z dr Vinicio Magliacani w szpitalu San Camillo w Rzymie, gdzie był leczony pięć lat temu.
18 marca we Włoszech obchodzony jest Dzień Pamięci upamiętniający ofiary pandemii koronawirusa.** Tego samego dnia, 5 lat temu, wojskowe ciężarówki przewiozły trumny niektórych ofiar z cmentarza w Bergamo do innych miast w celu kremacji.
Obraz rozprzestrzenił się na cały świat, przekazując powagę tego, co działo się w regionie. Włochy odnotowały ponad 196 000 zgonów, stając się pierwszym krajem zachodnim dotkniętym pandemią, która spowodowała dziesiątki milionów zgonów na całym świecie.
Dziś ci, którzy przeżyli pandemię, czują się wybrańcami losu, gdy wspominają swoje najmroczniejsze wspomnienia. Sergio Monticelli jest wśród nich. Jest bardziej niż kiedykolwiek wdzięczny lekarzom, którzy uratowali mu życie w szpitalu San Camillo w Rzymie pięć lat temu.
"Jestem bardzo wzruszony, co słychać w moim głosie. Widząc doktora Magliacani i cały zespół, wiedząc, że byłem tutaj, a potem wróciłem do domu. Inni nie mieli tyle szczęścia" - powiedział Euronews zaraz po wejściu do szpitala.
Sergio ma żywe wspomnienia z dnia, który zmienił dla niego wszystko. "Kiedy byłem leczony, jeden z lekarzy powiedział mi, że wyglądam na spuchniętego" - wspomina. "To był znak, że miałem mniej tlenu, a dzięki szybkiemu działaniu uratowali mi życie".
Dr Magliacani, który był częścią zespołu opiekującego się Sergio, porównuje pandemię do potwora. "Najtrudniejszą częścią było oglądanie pacjentów w bólu" - powiedział Euronews. "Widzieliśmy umierających ludzi, błagających o trzymanie ich za ręce".
Ale nie wszyscy okazali wdzięczność za swoją pracę, zauważył dr Magliacani. Wyjaśnił, że w przeciwieństwie do osób, które przeżyły raka, wielu byłych pacjentów Covid-19 woli zostawić to doświadczenie za sobą. "Wielu, w tym niektórzy lekarze, zaprzecza rzeczywistości, z którą mieliśmy do czynienia" - powiedział. "Wydaje się, że społeczeństwo i instytucje zapomniały, jak kluczowa była nasza rola".