Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump twierdzi, że to różnorodność była przyczyną katastrofy samolotu na lotnisku w Waszyngtonie. W wyniku tragedii zginęło 67 osób.
Wypadek samolotu pasażerskiego nastąpił w wyniku jego zderzenia z helikopterem wojskowym. Do katastrofy doszło w pobliżu lotniska im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie.
W sprawie katastrofy postanowił wypowiedzieć się Donald Trump, który twierdzi, że przyczyną tragedii była polityka różnorodności Federalnej Administracji Lotnictwa. Według niego administracja miała zachęcać do zatrudniania osób z paraliżem, epilepsją i "karłowatością".
W zeszłym tygodniu Trump podpisał dekret, który ma kończyć inicjatywy na rzecz różnorodności w Federalnej Administracji Lotnictwa.
Od wczoraj w pobliżu rzeki Potomac trwała szeroko zakrojona akcja ratownicza. Jak mówili ratownicy w rozmowie z mediami, akcja ratunkowa szybko zamieniła się jednak w wyciąganie z wody ciał poszkodowanych.
W sprawie katastrofy prowadzone jest śledztwo federalne. Jego wyniki mogą być znane nawet za kilka miesięcy, choć jak podają niektóre źródła, wstępny raport na temat katastrofy ma zostać opublikowany w ciągu 30 dni.