Stacja kolejowa, która kiedyś była dumą Damaszku, dziś dla niektórych stanowi symbol odnowy Syrii po wojnie.
Dworzec kolejowy w Damaszku był niegdyś dumą syryjskiej stolicy oraz istotnym połączeniem między Europą a Półwyspem Arabskim w czasach Imperium Osmańskiego, a następnie krajowym węzłem tranzytowym.
Jednak ponad dziesięć lat wojny zamieniło to miejsce w pustkowie ze ścianami uszkodzonymi od kul i stosami stalowego złomu.
Pracownicy stacji Qadam mówią jednak, że nadal odczuwają silny związek z koleją i liczą, że podobnie jak cały kraj, zostanie ona szybko odbudowana po nagłym upadku Bashara Assada w zeszłym miesiącu.
Operator pociągu Mazen Malla oprowadził reporterów po zgliszczach stacji, pokazując zwęglone wagony kolejowe i warsztaty zniszczone przez ostrzał artyleryjski.
Malla dorastał w pobliżu stacji. Pracował tam jego ojciec, wujkowie i dziadek. Ostatecznie sam prowadził pociągi, spędzając w pracy ponad 12 godzin dziennie.
"Postrzegamy kolej jako część naszej tożsamości" - powiedział Malla.
Stacja Qadam była kluczowym elementem legendarnej sieci kolejowej Hejaz, zbudowanej w początkach XX wieku pod rządami sułtana Abdulhamida II z Imperium Osmańskiego. Miała ona łączyć pielgrzymów muzułmańskich z Europy i Azji ze świętym miastem Medyna w dzisiejszej Arabii Saudyjskiej.
Okres świetności nie trwał jednak długo. Kolej wkrótce stała się celem arabskich bojowników w zbrojnym powstaniu podczas I wojny światowej, wspieranego przez Wielką Brytanię, Francję i inne siły alianckie, które ostatecznie obaliły Imperium Osmańskie.
W kolejnych dekadach Syria wykorzystywała swoją część kolei do transportu ludzi między Damaszkiem i Aleppo, oraz kilkoma innymi miastami i sąsiednim Jordanią.
Jednak połączenie zostało zniszczone podczas walk rebeliantów z reżimem Assada.
"Armia zamieniła to miejsce w bazę wojskową" - powiedział Malla. Pracownicy tacy jak on zostali odesłani.
Siły Assada oczyściły Damaszek z rebeliantów w 2018 roku. Stacja kolejowa, choć poważnie zniszczona, została ponownie otwarta, choć tylko na krótko.
Syryjska kolej nigdy nie powróciła do dawnej świetności pod rządami Assada, a sam Malla wolał trzymać się od stacji z daleka, ponieważ wojsko utrzymywało kontrolę nad większością Qadam.
Teraz Malla i inni pracownicy mają nadzieję, że kolej może zostać oczyszczona z gruzów i mrocznej przeszłości i stać się centralnym elementem odrodzenia gospodarczego Syrii po wojnie.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych około 90% populacji Syrii, liczącej ponad 23 miliony osób, żyje w ubóstwie. Infrastruktura jest bardzo zniszczona. Zachodnie sankcje, nałożone podczas wojny, nadal obowiązują.
Sąsiednia Turcja wyraziła zainteresowanie przywróceniem linii kolejowej do Damaszku w ramach wysiłków na rzecz pobudzenia handlu i inwestycji.
"Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się możliwości pracy, więc mój syn będzie mógł zostać tutaj zatrudniony" - powiedział Malla. "W ten sposób będzie mógł podtrzymać rodzinną tradycję swojego ojca, wuja, dziadka i pradziadka."