Urzędnicy poinformowali, że sześć dronów uderzyło w obszar mieszkalny tuż przed świtem, raniąc dziewięć osób.
Dziecko, wnuk lokalnego komendanta straży pożarnej, zginęło wraz z matką, policjantką Daryną Shyhydą, i babcią.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że komendant straży pożarnej przybył, aby zareagować na skutki ataku, tylko po to, by odkryć, że jego własny dom został zniszczony.
Oddzielnie, 17 osób zostało rannych w Charkowie, w tym dzieci i 93-latek, a ataki dronów uderzyły również w obiekty medyczne i edukacyjne w regionie Odessy.