Ptaki te są nadal narażone na wyginięcie na całym świecie, ale w Wielkiej Brytanii udaje się im przetrwać.
REKLAMA
Mimo wzrostu populacji turkawek o 40 procent od 2021 r., UE zezwoliła na wznowienie polowań. Obrońcy przyrody ostrzegają przed ryzykiem wyginięcia tych ptaków.
Gatunek ten - który co roku migruje z Afryki Subsaharyjskiej do Europy - skorzystał na zakazie polowań od 2021 r.
Europejscy myśliwi twierdzą, że oznacza to, że ptaki te znów są uczciwym celem, a przywódcy UE zgodzili się we wtorek (1 kwietnia), że spełnione zostały warunki umożliwiające zrównoważony poziom polowań.
Dla obrońców przyrody uprzedni sukces zakazu polowań jest powodem do jego utrzymania. Według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) turkawki, należące do rodziny gołębiowatych, są nadal zagrożone wyginięciem na całym świecie.
"Turkawki zrobiły swoje. Pozostawione same sobie, zaczęły się odradzać. Ale rządy nie dotrzymały warunków umowy" - mówi Barbara Herrero, starsza specjalistka ds. polityki ochrony przyrody w BirdLife Europe.
"Zamiast naprawić słabe egzekwowanie przepisów i chronić siedliska, spieszą się, by znieść zakaz" - dodaje Herrero. "To lekkomyślne i krótkowzroczne. Wiemy, dokąd prowadzi ta droga - z powrotem na krawędź. Komisja Europejska powinna była być stanowcza i utrzymać moratorium".
Ile turkawek można zastrzelić zgodnie z nowymi przepisami?
Turkawki przemieszczają się do Europy dwoma szlakami powietrznymi: zachodnim - obejmującym Hiszpanię, Francję, Portugalię i północno-zachodnie Włochy - oraz środkowo-wschodnim, obejmującym Austrię, Bułgarię, Grecję, Włochy, Maltę, Rumunię i Cypr.
Zakaz polowań był właściwie egzekwowany tylko w tych pierwszych krajach, gdzie najnowsze dane wskazują, że jest o 615 tysięcy par lęgowych więcej niż w 2021 r.: wzrost o 40,5 procent, co zwiększa całkowitą wielkość populacji zachodniej do około 2,13 miliona par.
Grupa zadaniowa UE ds. odbudowy populacji ptaków przyjęła zalecenie, zgodnie z którym około 1,5 procent populacji zachodniej drogi przelotu może zostać zabite w sposób zrównoważony, co odpowiada 132 tysięcy turkawek.
Największy udział w maksymalnym "ostrzale" przyznano Hiszpanii (106 920 ptaków), następnie Francji (10 560) i Włochom (924).
Według grupy zadaniowej Komisji Europejskiej spełnione zostały trzy warunki, konieczne do wznowienia polowań: wzrost populacji przez co najmniej dwa lata, wzrost przeżywalności oraz istnienie wiarygodnych systemów regulacyjnych, kontrolnych i wykonawczych.
Protokół ze spotkania pokazuje, że tylko Estonia i BirdLife nie zgodziły się na udział 1,5 procent.
Dlaczego ludzie polują na turkawki?
Europejskie grupy myśliwych szybko przyjęły tę wiadomość z zadowoleniem, podkreślając kulturowe i ekonomiczne motywacje polowań na turkawki.
Massimo Buconi, prezes Włoskiej Federacji Łowieckiej, powiedział brytyjskiej gazecie Guardian, że turkawki były tradycyjnie używane do otwierania sezonu łowieckiego w regionie Veneto. Opisał on obchody jako "ważny dzień, który jest obchodzony jak pierwszy dzień sezonu piłkarskiego".
"Oczywiście, jemy turkawki", dodał. "Polowanie we Włoszech zawsze było ściśle związane z kuchnią".
Alejandro Martínez z Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Łowieckiej powiedział, że łowiectwo działa jako "siła napędowa rozwoju na obszarach wiejskich, które utrzymują się i prosperują dzięki wykorzystaniu gatunków takich jak turkawka".
Co to oznacza dla brytyjskiej populacji turkawek?
Turkawki znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji w Wielkiej Brytanii, gdzie są najszybciej zanikającym gatunkiem ptaków. Ich liczba spadła o około 98 procent w ciągu ostatnich 30 lat.
Jest to w dużej mierze spowodowane utratą siedlisk lęgowych i żerowiskowych; Streptopelia turtur (zwana tak ze względu na hałas "tur tur") lubi gniazdować w wysokich, gęstych żywopłotach lub zaroślach, które zostały przerzedzone z powodu intensywnych praktyk rolniczych.
Każdego roku do Wielkiej Brytanii powraca tylko około 2 000 ptaków, a dane z 2024 r. pokazują, że populacja nadal spada - o 15 procent w porównaniu z 2023 r. Częściowo winę za to ponosi słaba pogoda na początku lata.
Wysiłki na rzecz ochrony przyrody dają ptakowi szansę na walkę. Operacja Turtle Dove, partnerstwo między rolnikami, właścicielami gruntów, RSPB i innymi grupami ochrony przyrody, współpracuje z setkami gospodarstw i gospodarstw rolnych, aby poprawić warunki dla ptaków do wychowywania piskląt.
Ale ich powrót do zdrowia zależy oczywiście od bezpiecznego przylotu na kontynent.
"Turkawki nie są bezpieczne. Bez silnej ochrony ryzykujemy kolejny niszczycielski krach populacji" - ostrzega BirdLife.
"Tymczasem w środkowo-wschodnim pasie lotów nielegalne i niezrównoważone polowania trwają bez kontroli. Wyspy Jońskie w Grecji pozostają hotspotem nielegalnego zabijania ptaków podczas migracji. Malta również kontynuuje nielegalne wiosenne polowania na turkawki".