Izrael i Hamas podpisały pierwszą fazę planu pokojowego. Porozumienie przewiduje uwolnienie zakładników, wymianę więźniów i dostawy pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Europa z entuzjazmem przyjęła informację o zawieszeniu broni w palestyńskiej enklawie.
REKLAMA
Europa z zadowoleniem przyjęła informację o tym, że Izrael i Hamas podpisały pierwszą fazę planu pokojowego, którego orędownikiem jest prezydent USA Donald Trump.
Wielu przywódców podkreśliło jednak, że porozumienie powinno stanowić punkt wyjścia do rozwiązania dwupaństwowego, które według władz Izraela nie podlega negocjacji.
"To porozumienie musi oznaczać koniec wojny i początek politycznego rozwiązania opartego na rozwiązaniu dwupaństwowym” – napisał na X prezydent Francji Emmanuel Macron.
"Francja jest gotowa przyczynić się do osiągnięcia tego celu. Omówimy to w Paryżu z naszymi międzynarodowymi partnerami" – dodał.
Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Egiptu, ZEA, Hiszpanii, Włoch, Jordanii, Kataru, Wielkiej Brytanii i Turcji oraz wysoki przedstawiciel UE wezmą udział w spotkaniu, którego celem jest ustalenie szczegółów realizacji głównych założeń dla Strefy Gazy obejmujące kwestie bezpieczeństwa, zarządzania i odbudowy – poinformowały władze w Paryżu.
Porozumienie, ogłoszone przez Trumpa, przewiduje uwolnienie wszystkich pozostałych izraelskich zakładników w Strefie Gazy. Izrael w tym samym czasie ma wypuścić prawie 2 tysiące palestyńskich więźniów.
Plan umożliwi także przepływ niezbędnej pomocy humanitarnej do oblężonego regionu i wycofanie wojsk z linii frontu.
Przywódcy UE zgodnie podkreślili, że porozumienie jest "szansą”, którą należy wykorzystać, aby położyć podwaliny pod trwały pokój, oparty na rozwiązaniu dwupaństwowym.
"UE będzie nadal wspierać szybkie i bezpieczne dostarczanie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. A kiedy nadejdzie czas, będziemy gotowi pomóc w odbudowie" – oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Również unijna szefowa polityki zagranicznej Kaja Kallas zaznaczyła, że UE zrobi wszystko, aby wspierać wdrożenie porozumienia.
Apel ten powtórzył prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, który wyraził nadzieję, że umowa posłuży jako wstęp do trwałego rozwiązania politycznego, kończącego izraelską okupację i prowadzącego do utworzenia państwa palestyńskiego w granicach z 4 czerwca 1967 roku.
Jednak Izrael prawdopodobnie nie przywiąże dużej wagi do tego apelu. Premier Benjamin Netanjahu podczas wizyty na okupowanym Zachodnim Brzegu stwierdził, że jego rząd nie przyczyni się do utworzenia państwa palestyńskiego.
W wywiadzie dla Euronews nazwał utworzenie państwa palestyńskiego "ostateczną nagrodą dla Hamasu po dokonaniu największej masakry Żydów od czasów Holokaustu" i skrytykował państwa UE, które uznały państwowość Palestyny.
Komisja Europejska ogłosiła niedawno plany zawieszenia dwustronnego wsparcia dla Izraela oraz częściowego zawieszenia handlowej części umowy stowarzyszeniowej z Tel Awiwem.
Decyzja ta wymaga kwalifikowanej większości wśród 27 państw członkowskich, jednak kilka krajów, w tym Niemcy, Włochy, Węgry i Czechy, blokowało dotychczas próby nałożenia sankcji na Izrael.
Wyzwania związane z wdrożeniem
Premier Włoch Giorgia Meloni nie wspomniała o rozwiązaniu dwupaństwowym w swoim oświadczeniu po przyjęciu porozumienia, podobnie jak niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul.
Oboje zapewnili jednak, że ich kraje są gotowe wspierać dalsze kroki w kierunku pokoju, stabilizacji i odbudowy Strefy Gazy.
Hiszpański premier Pedro Sánchez, który wcześniej domagał się zaostrzenia sankcji wobec Izraela w UE, podkreślił, że nadszedł czas, aby patrzeć w przyszłość "z nadzieją, ale także ze sprawiedliwością i pamięcią”.
Oświadczenie pojawiło się dwa dni po drugiej rocznicy ataku Hamasu na Izrael, w którym zginęło około 1 200 Izraelczyków, a ponad 250 zostało wziętych jako zakładnicy. Spośród 48 przetrzymywanych osób 20 nadal żyje.
Według władz sanitarnych w Strefie Gazy, ponad 65 tysięcy Palestyńczyków straciło życie w następstwie operacji wojskowych prowadzonych przez Izrael.
Wdrożenie planu pokojowego, którego druga faza przewiduje demilitaryzację Strefy Gazy, rozbrojenie Hamasu i rozmieszczenie międzynarodowych sił stabilizacyjnych, pozostaje poważnym wyzwaniem.