Trwająca w Waszyngtonie walka o budżet może w niezamierzony sposób zaszkodzić europejskiej gospodarce. Szczególnie eksporterów z UE może czekać ciężka przeprawa.
Nie tylko europejscy turyści podróżujący po Stanach Zjednoczonych stają przed zamkniętymi drzwiami muzeów czy parków narodowych. Ponieważ Stany Zjednoczone są tak ważne dla globalnej gospodarki, europejskie firmy również mogą odczuć negatywne skutki zamknięcia rządu USA (ang. shutdown).
W rzeczywistości powinny one przygotować się na ciężką przeprawę, która będzie tym bardziej bolesna, im dłużej będzie trwał impas w Waszyngtonie. Dlaczego więc korporacje w Europie powinny martwić się tym, że pracownicy publiczni po drugiej stronie Atlantyku nie mogą pracować?
Cóż, zamknięcie rządu USA wstrzymuje lub ogranicza wiele operacji federalnych, takich jak udzielanie pożyczek lub zezwoleń oraz zakłóca pracę agencji rządowych, które zapewniają nadzór, spowalniając działalność gospodarczą.
Zamknięcie rządu w USA. Konsekwencje dla Europy
To, co sprawia, że jest to bardziej znaczące, to czas. W tym roku amerykańska gospodarka już boryka się z wolniejszym wzrostem, utrzymującą się presją inflacyjną i rosnącą niepewnością finansową. Zamknięcie gospodarki zwiększa tę niepewność i może potencjalnie wywołać reakcję łańcuchową skutków gospodarczych.
Weźmy na przykład europejskie przedsiębiorstwa handlowe. Już i tak wstrząśnięte chaosem celnym, potrzebują spójnych i przewidywalnych warunkach rynkowych, aby planować produkcję, alokować zasoby i zaspokajać potrzeby swoich klientów.
Nawet niewielkie spowolnienie aktywności gospodarczej doprowadziłoby do spadku importu z USA, co z kolei zmniejszyłoby popyt dla europejskich firm, których wzrost, przychody i rentowność zostałyby dotknięte.
Europejskie towary importowane do Ameryki napotkają mniej pracowników rządowych w portach i urzędach celnych, którzy zajmują się zadaniami administracyjnymi i regulacyjnymi związanymi z importem i eksportem towarów.
W rezultacie wystąpią opóźnienia, które mogą wydłużyć czas potrzebny na dotarcie towarów do miejsca przeznaczenia, zakłócając harmonogramy dostaw.
Opóźnienia te mogą mieć kaskadowy wpływ na łańcuchy dostaw, których sprawne funkcjonowanie zależy od precyzyjnego harmonogramu. Może to prowadzić do nieoczekiwanych kosztów przyspieszonej wysyłki i kar za niedotrzymanie terminów dostaw.
Shutdown w USA. Konsekwencje dla eksporterów
Ponadto istnieje niebezpieczeństwo związane z potencjalnym wstrzymaniem wydawania zezwoleń eksportowych. Europejskie firmy potrzebują tych zezwoleń - lub ich odnowienia - aby w ogóle prowadzić działalność gospodarczą w USA.
"Firmy zostaną zamrożone, nie będą mogły uzyskać żadnych zezwoleń ani licencji, nie będą mogły sprzedawać długu korporacyjnego w USA" - powiedział Euronews prawnik zajmujący się negocjowaniem transakcji transatlantyckich dla międzynarodowych klientów korporacyjnych.
"Zamknięcie rządu wysyła do domu ludzi, którzy stosują przepisy, ale same przepisy pozostają - i muszą być przestrzegane".
Ta niepewność regulacyjna może pozostawić europejskich eksporterów w stanie zawieszenia, niepewnych co do ich zdolności do kontynuowania działalności na rynku amerykańskim w perspektywie krótkoterminowej. Dotyczy to zwłaszcza sektorów uzależnionych od amerykańskiego popytu, takich jak maszyny, części samochodowe czy chemikalia.
Shutdown w USA. Skutki dla rynków finansowych
Spółki te mogą odnotowywać spadki na giełdach, gdy inwestorzy będą reagować na niepewność w USA. Mówiąc o rynkach finansowych: przedłużająca się niepewność w USA może prowadzić do wzrostu oprocentowania amerykańskich obligacji skarbowych, ponieważ inwestorzy uznają je za bardziej ryzykowne.
Doprowadziłoby to do wyższych stóp procentowych w innych częściach świata.
Na przykład w Europie mogłoby to doprowadzić do załamania rynków akcji, zwiększenia kosztów finansowania deficytów publicznych i zmniejszenia ogólnego popytu ze względu na wyższe koszty kredytu.
Wzrost stóp procentowych zwiększyłby ryzyko niewypłacalności nadmiernie zadłużonych kredytobiorców, a tym samym kryzysu finansowego.
Ponieważ brak porozumienia budżetowego w Waszyngtonie zagroziłby finansowaniu amerykańskiego wsparcia dla niektórych krajów, wzrosłoby ryzyko niestabilności geopolitycznej, co obniżyłoby inwestycje biznesowe i zintensyfikowało spadek popytu już dotknięty inflacją.
Ekonomiści szacują, że dwutygodniowe zamknięcie rządu USA miałoby negatywny wpływ na PKB UE w wysokości 4 mld euro. Gdyby przestój trwał 8 tygodni, wpływ ten wzrósłby do 16 mld euro.
To, czy rzeczywiście do tego dojdzie, zależy od polityków w Waszyngtonie.
Stawką jest nic innego jak reputacja Ameryki jako stabilizatora światowej gospodarki.