Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Czy premier Hiszpanii podżegał propalestyńskich protestujących, do zatrzymania wyścigu La Vuelta? 

Protest w obronie Palestyny.
Protest w obronie Palestyny. Prawo autorskie  Manu Fernandez/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Manu Fernandez/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Przez Euronews
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Finisz wyścigu kolarskiego Vuelta a España został przerwany po tym, jak tysiące propalestyńskich demonstrantów zablokowało linię mety w Madrycie. Czołowi politycy oskarżyli premiera Pedro Sáncheza o bezpośrednią odpowiedzialność za zakłócenia.

REKLAMA

Wielu Hiszpanów jest oburzonych decyzją o odwołaniu ostatniego etapu wyścigu Vuelta a España – ikonicznej, trzytygodniowej rywalizacji kolarskiej przez cały kraj. Finisz został przerwany w miniony weekend, gdy tysiące propalestyńskich demonstrantów zablokowało linię mety w Madrycie.

Zatrzymano dwie osoby, a 22 policjantów zostało rannych. Czołowi hiszpańscy politycy szybko oskarżyli premiera Pedro Sáncheza o bezpośrednią odpowiedzialność za zakłócenia. Ale co tak naprawdę powiedział szef rządu?

Przemawiając podczas wydarzenia socjalistycznej partii robotniczej (PSOE) w Andaluzji, Sánchez zaznaczył, że przede wszystkim szanuje sportowców biorących udział w Vuelcie. Jednocześnie wyraził podziw dla obywateli, którzy angażują się w słuszne sprawy.

"Czy wiecie, że dziś kończy się Vuelta a España? Vuelta a España – nasza Vuelta, nasz wyścig kolarski. Wyraźmy nasze pełne uznanie i szacunek dla sportowców, ale także nasz podziw dla Hiszpanów, którzy mobilizują się w słusznych sprawach, takich jak sprawa palestyńska" - powiedział premier Hiszpanii.

Sánchez dodał, że czuje dumę, widząc kraj, który mimo swojej różnorodności "jednoczy się wokół słusznej sprawy, jaką są prawa człowieka", kończąc słowami: "Niech żyje naród hiszpański".

Nie nawoływał bezpośrednio do protestów ani do zatrzymania wyścigu – przeciwnie, oddał hołd zarówno sportowcom, jak i protestującym. Mimo to wielu odebrało jego wypowiedź jako prowokacyjną i nieodpowiedzialną.

"Dziś Madryt został opanowany przez przemoc, za którą bezpośrednią odpowiedzialność ponosi premier z powodu swoich nieodpowiedzialnych wypowiedzi tego poranka, podżegających demonstrantów" - powiedział burmistrz Madrytu José Luis Martínez-Almeida.

"Gdy prezydent kraju wspiera bojkot Vuelta Ciclista […] staje się odpowiedzialny za każdy incydent, który się wydarzy" - napisała z kolei na platformie X Isabel Díaz Ayuso, przewodnicząca regionu Madrytu.

Tymczasem również ze strony lewicy pojawiły się oskarżenia, zarzucające Sánchezowi, że nie zrobił wystarczająco dużo, by wesprzeć protestujących.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Chaos na finiszu Vuelta a España: protesty zatrzymują wyścig

Terroryści grożą katedrze Notre Dame. Wideo jest jednak stare i fałszywe

Świńskie głowy przed meczetami. Francja oskarża obcokrajowców