"Ten dzień jest wielkim darem nie tylko dla Kościoła katolickiego w Estonii, ale dla całego Kościoła katolickiego oraz społeczeństwa estońskiego" - napisał biskup Tallina Philippe Jourdan z okazji pierwszej beatyfikacji w historii estońskiego Kościoła.
W historycznym dla Estonii i jej niewielkiej wspólnoty katolickiej wydarzeniu w sobotę na Placu Wolności w Tallinnie odbyła się msza beatyfikacyjna arcybiskupa Eduarda Profittlicha SJ (1890–1942). Profittlich jest pierwszym Estończykiem wyniesionym na ołtarze przez Kościół katolicki.
"Ten dzień jest wielkim darem nie tylko dla Kościoła katolickiego w Estonii, ale dla całego Kościoła katolickiego oraz społeczeństwa estońskiego. Wierność abpa Profittlicha wobec Chrystusa oraz jego miłość do Estonii aż do męczeńskiej śmierci stanowią żywy przykład nadziei, odwagi i miłości dla wszystkich chrześcijan” - napisał biskup Tallina Philippe Jourdan z okazji beatyfikacji.
Pierwotnie beatyfikacja była zaplanowana na 17 maja 2025 roku, ale została przełożona po śmierci papieża Franciszka i wyborze papieża Leona XIV 8 maja.
Ceremonii przewodniczył kardynał Christoph Schönborn z Wiednia, jako wysłannik papieża. Współkoncelebransami byli m.in. kardynał Stanisław Dziwisz z Krakowa, arcybiskup Georg Gänswein – nuncjusz apostolski w krajach bałtyckich, biskup Tallinna Philippe Jourdan i biskup Trewiru Stephan Ackermann. Mszy towarzyszył chór katedry św. Piotra i Pawła w Tallinnie pod dyrekcją Pille Raitmaa.
Kim był arcybiskup Eduard Profittlich?
Urodzony w Niemczech Eduard Profittlich w latach 30. XX wieku przeniósł się do niepodległej Estonii. Przyjął estońskie obywatelstwo, został administratorem apostolskim kraju, a później wyświęcono go na arcybiskupa. Choć nie pochodził z Estonii, nazywano go "Estończykiem z krwi, którą przelał”.
Po pierwszej sowieckiej okupacji w 1940 roku arcybiskup Profittlich zdecydował, że nie opuści Estonii. Rok później władze radzieckie aresztowały go, oskarżając o działalność "agenta Watykanu”. Zmarł w 1942 roku w więzieniu w Kirowie w Rosji, pozostając wierny aż do śmierci.
Obecny zwierzchnik Kościoła katolickiego w Estonii, biskup Philippe Jourdan, powiedział, że męczeństwo Profittlicha jest mocnym świadectwem wiary, odwagi i miłości – cnót, które nie znają granic narodowości, języka ani polityki.
"Postanowił naprawdę podzielić tragiczny los dziesiątek tysięcy Estończyków deportowanych i zmarłych w sowieckich łagrach” – powiedział biskup Jourdan. „Można powiedzieć, że był Estończykiem nie przez krew, którą odziedziczył, lecz przez krew, którą przelał” – powiedział biskup.
W kapitularzu klasztoru dominikanów w Tallinie od dziś do jutra będzie trwało nieprzerwane wyczytywanie nazwisk 22 600 Estończyków – ofiar komunizmu.
W niedzielę 7 września, w katedrze pw. św. Piotra i Pawła zostaną odprawione dwie Msze św. dziękczynne – w tym jedna po polsku.