Była śledcza Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy ma posiadać dokumenty, które rzekomo ujawniają firmy fasadowe wykorzystane do zakupu ponad 100 luksusowych nieruchomości za granicą dla Zełenskiego i jego rodziny. Nie ma na to żadnych dowodów.
W internecie krąży tzw. informacja prasowa, w której stwierdzono, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest właścicielem "imperium nieruchomości" o wartości 1,2 miliarda dolarów.
W materiale wideo podano, że była śledcza Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), znana jako "Olena K.", uciekła do "Europy" z tysiącami stron wewnętrznych dokumentów, które rzekomo przedstawiają korupcję na najwyższych szczeblach rządu w Kijowie.
Rzekomo nadzorowała ona grupę zadaniową śledzącą transfery majątku za granicę oraz firmy fasadowe powiązane z Zełenskim i jego sojusznikami, które miały zostać wykorzystane do zakupu ponad 100 luksusowych nieruchomości za granicą dla prezydenta i jego rodziny.
"Na papierze Zełenski nie posiada niczego. W rzeczywistości jest właścicielem wszystkiego" - twierdzi lektor w materiale wideo.
Nie ma jednak żadnych dowodów na to, że cokolwiek z tego jest prawdą, a informacje zawarte w materiale wideo są co najmniej wątpliwe. Głos lektora w nagraniu jest wyraźnie wygenerowany przez AI.
Wiele postów na X udostępnia również link do "źródła" – strony internetowej o nazwie The London Telegraph, która wydaje się mieszać nazwy prawdziwych serwisów informacyjnych, takich jak The Daily Telegraph i London Evening Standard, by sprawiać wrażenie autentyczności.
EuroVerify nie było w stanie uzyskać dostępu do strony dziennikarki, która rzekomo napisała materiał, a inni weryfikatorzy faktów ustalili, że jej zdjęcie zostało skradzione od prawdziwej dziennikarki niezwiązanej z tą witryną.
Nie istnieją żadne wiarygodne doniesienia na temat "Oleny K." ani rzekomej ucieczki agentki NABU, jak również nie ma żadnych dowodów na istnienie dokumentów szczegółowo opisujących transakcje Zełenskiego.
Zarówno Zełenski, jak i jego żona Olena Zełenska byli wcześniej celem oskarżeń o posiadanie ogromnego majątku nieruchomościowego lub wydawanie środków pomocowych dla Ukrainy na dobra luksusowe, jednak wszystkie te doniesienia okazały się fałszywe i stanowią próbę destabilizacji poparcia dla Ukrainy w czasie wojny z Rosją.