Według sondażu zleconego przez GlobSec spośród krajów wschodniej i środkowej Europy to mieszkańcy Polski w razie ataku z zewnątrz najchętniej walczyliby za swój kraj, Taką gotowość deklaruje 84 proc. ankietowanych. Tuż za nimi plasują się Czesi, Węgrzy i Rumuni.
Think tank GlobSec, który co roku organizuje prestiżową konferencję poświęconą tematom obrony i bezpieczeństwa - GlobSec Forum - również corocznie przygotowuje specjalne raporty związane z tymi tematami.
W tym roku w dziewięciu krajach Europy środkowej i wschodniej sprawdzano, jakie jest nastawienie mieszkańców w przypadku ewentualnej wojny. W Polsce, Czechach, Słowacji, Litwie, Łotwie, Estonii, Węgrzech, Bułgarii i Rumunii miejscowe ośrodki badania opinii publicznej zadały obywatelom istotne pytanie: "Czy w razie ataku kraju zewnętrznego na twój kraj zdecydowałbyś się walczyć za swoją ojczyznę?"
"W każdym kraju badaniu poddano grupę tysiąca osób pochodzących z różnych części kraju, różnych środowisk, słowem grupę, która byłaby najbardziej możliwie reprezentatywna" - mówi w rozmowie z Euronews Filp Nerad, dyrektor ds. komunikacji i marketingu GlobSec.
W przypadku Polski badanie zrealizowala sondażownia Opinie24.
Wyniki z dziewięciu krajów są dosyć zróżnicowane.
Zdecydowanym liderem jest Polska - aż 84 proc. ankietowanych deklaruje, że w przypadku napaści na Polskę ze strony innego kraju walczyliby za swoją ojczyznę.
Na kolejnych miejscach plasują się Czechy, Węgry i Rumunia, gdzie analogicznej odpowiedzi udzieliło między 81 a 76 proc.
Na samym końcu tabeli znajduje się Słowacja, której obronę deklaruje zaledwie 49 proc. ankietowanych, przed nią Bułgaria i Litwa.
Najciekawsze jest w tym zestawieniu porównanie nastrojów w Czechach i Słowacji czyli krajów, które przed 1989 rokiem tworzyły jedno państwo - Czechosłowację. Wyjaśnieniem może być między innymi mocniej na Słowacji niż w Czechach obecna rosyjska propaganda oraz większy sceptycyzm wobec rządu. Ale także o wiele silniejsza w przypadku Czech niż Słowacji pamięć o Praskiej Wiośnie w 1968 roku, kiedy to wojska Układu Warszawskiego wjechały czołgami do Pragi i zmasakrowały uczestników antykomunistycznego zrywu.
Jak zauważa Filip Nerad, znamienne jest tak wysokie poparcie mieszkańców dla konieczności obrony własnego kraju w przypadku Polski i Rumunii, kraje te przodują również jeśl chodzi o wydatki na obronę i bezpieczeństwo. Zatem w przypadku tych krajów nastawienie mieszkańców jest zbieżne z realizowaną polityką. Co nie dziwi biorąc pod uwagę świadomość zagrożenia ze strony Rosji.
Badania przeprowadzono w lutym i marcu tego roku, ale raport dopiero co został opublikowany.