Stany Zjednoczone wstrzymują dostawy niektórych obiecanych pocisków przeciwlotniczych i broni dla Ukrainy z powodu obaw o poziom własnych zapasów. Tymczasem Moskwa nasiliła ataki rakietowe i dronowe na Ukrainę.
Stany Zjednoczone wstrzymują dostawy niektórych pocisków przeciwlotniczych i innej broni obiecanej wcześniej Kijowowi w związku z obawami, że ich własne zapasy zbytnio się zmniejszyły.
Niektóre rodzaje amunicji zostały wcześniej obiecane Ukrainie przez prezydenta Joe Bidena. Wydaje się jednak, że administracja Donalda Trumpa zrewidowała niektóre z tych decyzji ze względu na obawy o interesy USA.
"Decyzja ta została podjęta, aby postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu po dokonaniu przeglądu wsparcia wojskowego naszego kraju i pomocy dla innych krajów na całym świecie" - przekazała w oświadczeniu zastępczyni rzeczniczki Białego Domu Anna Kelly.
"Moc Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych pozostaje niekwestionowalna, wystarczy zapytać Iran", dodała Kelly.
Przegląd Pentagonu wykazał, że zapasy niektórych wcześniej obiecanych rodzajów broni były zbyt niskie, więc oczekujące dostawy niektórych produktów nie zostaną wysłane, według AP.
Departament Obrony USA nie podał szczegółów na temat tego, która konkretnie broń została wstrzymana.
"Amerykańskie wojsko nigdy nie było bardziej gotowe i zdolne do działania" - powiedział rzecznik Sean Parnell, dodając, że główny pakiet cięć podatkowych i wydatków przechodzący przez Kongres USA "zapewnia, że nasza broń i systemy obronne są zmodernizowane, aby chronić przed zagrożeniami XXI wieku dla przyszłych pokoleń".
Zatrzymanie dostaw niektórych rodzajów broni z USA może być dużym ciosem dla Ukrainy, ponieważ Moskwa znacznie zintensyfikowała ostatnio swoje ataki powietrzne.
Według danych ukraińskich sił powietrznych, w czerwcu Rosja wystrzeliła przeciwko Ukrainie rekordową liczbę 5 438 dronów, czyli o około jedną czwartą więcej niż w marcu, kiedy to Moskwa wystrzeliła 4 198 UAV.
Czy Niemcy mogą wkroczyć do akcji?
Waszyngton wielokrotnie naciskał na sojuszników, aby dostarczyli Ukrainie systemy obrony powietrznej i zwiększyli dostawy broni.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział we wtorek, że decyzja o dostarczeniu Ukrainie pocisków manewrujących Taurus jest nadal rozważana. Podkreślił jednak, że Niemcy nie staną się stroną w wojnie.
"Zawsze było jasne, że jeśli dostarczymy Taurusa, broń ta nie będzie używana przez niemieckich żołnierzy, ale przez Ukraińców" - powiedział Merz krajowej prasie.
Wskazał, że ta sama zasada ma zastosowanie do innych pocisków manewrujących już dostarczonych Ukrainie przez Wielką Brytanię i Francję.
Taurus jest bardzo podobny do francusko-brytyjskich pocisków SCALP i Storm Shadow pod względem zasięgu, prędkości i ładowności.
Kluczowa różnica polega na konstrukcji głowicy bojowej, ponieważ Taurus może być zaprogramowany do detonacji ufortyfikowanych celów, takich jak bunkry i wzmocnione obiekty - to główny powód, dla którego Kijów prosi o niemieckie pociski z Berlina od początku inwazji Rosji w lutym 2022 roku.