Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Dania przejmuje prezydencję w UE w burzliwych czasach. Oto, czego można się spodziewać

Dania przejęła prezydencję w Radzie UE.
Dania przejęła prezydencję w Radzie UE. Prawo autorskie  Euronews with AP.
Prawo autorskie Euronews with AP.
Przez Jorge Liboreiro & Video by Gregoire Lory
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Dania, przejmując od Polski przewodnictwo w Radzie UE, planuje kontynuować działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa Europy, które rozpoczęła polska prezydencja. Drugim kluczowym celem Duńczyków będzie budowa konkurencyjnej i ekologicznej Europy.

Dania rozpoczęła sześciomiesięczną rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Kraj wyznaczył sobie dwa główne priorytety: bezpieczeństwo oraz konkurencyjność gospodarki.

To wyzwanie jest już samo w sobie trudne, ale w obliczu obecnej niepewności i niestabilności w Unii Europejskiej wymaga jeszcze większej uwagi i zaangażowania.

"Europa stoi dziś w decydującym momencie” — podkreśliła w swoim przemówieniu duńska premier Mette Frederiksen.

"Świat, który dotąd zapewniał nam wolność i dobrobyt, nie jest już czymś oczywistym”.

Dania przejęła prezydencję w Radzie Europejskiej od Polski i będzie ją pełnić przez najbliższe 6 miesięcy. Zadaniem Kopenhagi będzie moderowanie debat między 27 państwami członkowskimi.

To już ósma prezydencja Danii. W Brukseli kraj ten słynie z pragmatyzmu, skuteczności i spokoju w prowadzeniu trudnych negocjacji, co dobrze wróży na czas, gdy w UE panują podziały.

Oto, co należy wiedzieć o duńskiej prezydencji.

Kluczowa rola Waszyngtonu

Rosnące zainteresowanie Grenlandią ze strony USA budzi obawy Danii.
Rosnące zainteresowanie Grenlandią ze strony USA budzi obawy Danii. Geert Vanden Wijngaert/Copyright 2025 The AP. All rights reserved

Sukces duńskiej prezydencji może nie zależeć tylko od Brukseli, lecz także od wydarzeń w mieście oddalonym o ponad 6 tysięcy kilometrów — Waszyngtonie.

Powrót Donalda Trumpa do władzy zaniepokoił Europę. Jego polityka handlowa i groźby jednostronnego nakładania ceł zakłócają porządek gospodarczy.

Komisja Europejska nadal liczy na porozumienie z Białym Domem przed 9 lipca, aby uniknąć wprowadzenia 50-proc. ceł. W razie fiaska rozmów przygotowuje jednak odwetowe taryfy na produkty amerykańskie.

Dania będzie musiała utrzymać jedność 27 krajów i wspierać stanowisko Komisji. To trudne, ponieważ kraj ten jest gorącym zwolennikiem wolnego handlu. Eksport odpowiada za prawie 70 proc. duńskiego PKB, a takie marki jak Lego, Ozempic czy Carlsberg sprzedają się na całym świecie.

Ponadto zagrożeniem dla Danii jest retoryka Trumpa wobec Grenlandii — półautonomicznego terytorium Danii. Amerykański prezydent nie wykluczył użycia siły w celu przejęcia wyspy.

Kryzysy i konsensus

Premier Danii Mette Frederiksen z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Premier Danii Mette Frederiksen z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Associated Press.

Dania obejmuje prezydencję w czasie, kiedy UE zmaga się z wieloma kryzysami, przede wszystkim wojną Rosji w Ukrainie.

Dania jest jednym z największych i kluczowych darczyńców pomocy wojskowej dla Ukrainy. Według Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii Kopenhaga przeznaczyła na ten cel 8,6 mld euro, wyprzedzając takie państwa jak Francja, Włochy, Hiszpania czy Polska.

Duńska prezydencja chce zwiększyć wsparcie dla Ukrainy na szczeblu całej UE i zrekompensować spadek pomocy ze strony USA. Jednocześnie zamierza wywierać presję na Kreml.

Jednak start duńskiej prezydencji w kontekście Ukrainy nie jest łatwy. Słowacja zablokowała 18. pakiet sankcji na Rosję w związku z wycofaniem przez Ukrainę rosyjskich paliw kopalnych. Premier Robert Fico żąda rekompensaty finansowej, na którą Bruksela nie ma miejsca w napiętym budżecie.

Dania zmierzy się też z wetem Węgier dotyczącym rozszerzenia UE. Premier Viktor Orbán nadal blokuje otwarcie nowych negocjacji z Ukrainą, mimo że Komisja potwierdziła spełnienie przez ten kraj kryteriów.

Zmiana stanowiska Danii w kwestii budżetu

Dania zmieniła swoje stanowisko wobec budżetu UE.
Dania zmieniła swoje stanowisko wobec budżetu UE. Associated Press.

Wojna w Ukrainie zmieniła politykę finansową UE i Dania to odczuwa.

Jeszcze w 2020 roku premier Frederiksen należała do "Frugal Four” — grupy krajów, które sprzeciwiały się wysokim wydatkom budżetowym. Wraz z Holandią, Austrią i Szwecją postulowali dyscyplinę fiskalną przy ustalaniu wieloletniego budżetu UE i funduszu odbudowy po COVID-19.

Dziś Frederiksen mówi inaczej: "Bycie częścią oszczędnej czwórki nie jest już dla nas dobre”.

Wojna postawiła obronność ponad dotychczasowe priorytety. "Jeśli UE nie rozwinie zdolności obronnych, to koniec gry” — ostrzega.

Podobne stanowisko prezentuje przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, która chce, by wydatki na obronę znalazły się w centrum kolejnego budżetu UE.

W czasie duńskiej prezydencji rozpocznie się debata o nowym budżecie, a Dania zmierzy się z oporem oszczędnych krajów, takich jak Niemcy, które wykluczyły tzw. "wspólne pożyczki".

Gospodarka: zielony rozwój kontra uproszczenia

Dania zamierza zachować początkowe cele Zielonego Ładu.
Dania zamierza zachować początkowe cele Zielonego Ładu. AP Photo

Komisja stawia na uproszczenie regulacji i ograniczenie biurokracji, by ułatwić prowadzenie biznesu.

Wiele państw, w tym Niemcy, Włochy i Polska, domaga się jednak ograniczenia przepisów ochrony środowiska, niektóre nawet wzywają do ich całkowitego zniesienia.

Dania nie zgadza się z tym i wierzy, że zielona transformacja może współgrać z konkurencyjnością i tworzeniem miejsc pracy. Kraj szybko zmniejsza emisje i inwestuje w energię odnawialną, zwłaszcza morskie farmy wiatrowe, zastępując import paliw kopalnych.

Premier Frederiksen zaprosiła komisarzy UE na wizytę na Laura Maersk — pierwszym na świecie kontenerowcu napędzanym ekologicznym metanolem.

Z uwagi na rosnący opór wobec "Zielonego Ładu", duńska prezydencja może znaleźć się w mniejszości.

Migracja: „duński model” jako wzór

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz pochwalił politykę migracyjną Danii.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz pochwalił politykę migracyjną Danii. Associated Press via DPA.

W polityce migracyjnej Dania pozostaje na fali głównego nurtu UE.

Dzięki wieloletniej klauzuli opt-out od unijnych przepisów migracyjnych, Dania mogła przyjąć surowe środki ograniczające liczbę osób ubiegających się o azyl.

Kontrowersyjny, tzw. "model duński” zyskał uznanie liderów i decydentów w całej Unii.

"To, co Dania osiągnęła w ostatnich latach, jest godne naśladowania. Razem zmierzamy ku nowym, bardziej rygorystycznym przepisom azylowym w UE” — stwierdził niedawno kanclerz Niemiec Friedrich Merz.

Komisja Europejska aktywnie bada innowacyjne rozwiązania w walce z nielegalną migracją. Pojawiają się pomysły dotyczące utworzenia ośrodków deportacyjnych poza UE dla odrzuconych azylantów.

Kopenhaga chce wykorzystać swoją prezydencję, by przyspieszyć ten proces, mimo że outsourcing wiąże się z wyzwaniami logistycznymi, finansowymi i prawnymi.

„Duński model ma na celu zniechęcanie do nielegalnej migracji, ale nasze wartości i zobowiązania wobec osób ubiegających się o azyl pozostają nienaruszone” — podkreśla Céline Mias z Duńskiej Rady Uchodźców.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem