Polska kończy swoją prezydencję w Unii Europejskiej. Kraj przewodniczył posiedzeniom Rady UE od 1 stycznia 2025. „Twoja prezydencja była trudna, ale dałeś radę”, powiedziała do Donalda Tuska Ursula von der Leyen podczas czwartkowej konferencji prasowej w Brukseli.
30 czerwca skończy się oficjalnie polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. Na konferencji prasowej w Brukseli Donald Tusk podsumował pół roku przewodnictwa, nawiązując przede wszystkim do obronności. Prezydencję skomentowali także europejscy i polscy politycy.
Donald Tusk o Europie bez wojny: naiwna wiara europejska
Donald Tusk podsumował pół roku polskiej prezydencji, zwracając uwagę przede wszystkim na obronność. Jak stwierdził, podczas przewodnictwa udało się Polsce „przekonać Europę, że obecna sytuacja geopolityczna wymaga odważnych i bezprecedensowych decyzji", przypisując Polsce zmianę paradygmatu UE.
„Unia Europejska powstała jako wielkie marzenie o kontynencie bez wojny, bez konfrontacji, bez potrzeby użycia siły. Unia Europejska była odpowiedzią na wojnę i wyrażała wiarę Europejczyków, że wojny już nigdy nie będzie. Wiecie, jak trudno było złamać ten paradygmat? Tę naiwną wiarę europejską?" - mówił.
Jak podkreślił, jednym z największych sukcesów jest m.in. uzyskanie 150 miliardów euro na obronność w ramach programu SAFE, który ma wesprzeć przemysł zbrojeniowy w krajach UE, czy uzyskanie wsparcia finansowego dla „Tarczy Wschód".
Podczas prezydencji Polski w UE Donald Tusk podpisał także kontrowersyjną ustawę, która daje możliwość czasowego zawieszenia możliwości wnioskowania o azyl, co było mocno krytykowane przez organizacje humanitarne. Twierdzą one, że prawo to może być nadużywane, a na polsko-białoruskiej granicy nadal dochodzi do łamania praw człowieka. Premier utrzymuje jednak, że fakt zaproponowania przez Polskę „bezprecedensowego rozwiązania” pozwoli Europie stawić czoło nielegalnej migracji.
„Wojna u granic, ale też kryzys na bliskim wschodzie”
Do napięć geopolitycznych, dziejących się w czasie prezydencji Polski w UE nawiązał m.in. szef MSZ Radosław Sikorski. W rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział on, że polska prezydencja miała miejsce w krytycznym momencie dla świata.
„Polska prezydencja miała miejsce w czasach wyjątkowych niepokojów. Wojna u granic, ale też kryzys na Bliskim Wschodzie…” - mówił. „Wydaje mi się, że sporo nam się udało osiągnąć. To nie tylko kontynuacja presji na Rosję w sprawach ukraińskich, ale, przede wszystkim, tworzenie instrumentów europejskich dla większej odporności i bezpieczeństwa”.
O zwiększeniu wydatków na obronę nawiązywał wielokrotnie sam Donald Tusk, podkreślając, że kraje członkowskie Sojuszu zobowiązały się do zwiększenia wydatków na obronność do 5% PKB. 3,5% ma zostać wykorzystane na podstawową obronność, a 1,5 % na inwestycje okołoobronne. Jak podają źródła rządowe, do końca 2025 roku Polska ma przeznaczyć na obronność 4,7% PKB.
„Twoja prezydencja była trudna, ale dałeś radę"
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, oraz Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa zwrócili w swoich komentarzach uwagę przede wszystkim na inicjatywy legislacyjne, które Polska forsowała podczas prezydencji. Pochwalono także determinację w sprawach sankcji na Rosję w kontekście wojny w Ukrainie, które utrzymano przez pół roku polskiego przewodnictwa. Podczas wystąpienia Donald Tusk odniósł się też do nowego 18. pakietu sankcji, który tym razem ma skupiać się na rosyjskiej flocie cieni, którą Tusk nazwał gigantycznym zagrożeniem, także środowiskowym.
„To jest nie tylko zagrożenie dla naszej infrastruktury na Bałtyku, ale to może być także -jest już -gigantyczne zagrożenie środowiskowe” - powiedział.
Antonio Costa podkreślił, że Ukraina kontynuuje reformy w trudnych warunkach, i obecnie jest czas na przyspieszenie działań wspólnoty w tej sprawie.
Ursula von der Leyen zwróciła się bezpośrednio do Donalda Tuska, mówiąc: „Twoja prezydencja była trudna, ale dałeś radę”. Zwróciła uwagę na 37 aktów prawnych i wynegocjowanie porozumienia w sprawie 18. kolejnych, stwierdzając, że są to imponujące liczby.
1 lipca Dania obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej.