Na czwartek zaplanowano powrót do kraju kolejnej grupy osób ewakuowanych z Izraela, tym razem przez Amman w Jordanii.
Jak informuje w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych, "konwój z 65. Polakami przeszedł przejście graniczne. Lądowanie ma się odbyć na lotnisku Okęcie w Warszawie".
"Włosi dopiero uruchamiają ewakuację. My ją już prowadzimy. To pokazuje, że Polska działa sprawnie" - powiedział w wywiadzie dla PAP minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
"Zasada jest taka, że nie zostawiamy swoich"
Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że ministerstwo stara się ewakuować wszystkich, którzy się zgłoszą.
"Mogę zagwarantować, że nasi dyplomaci zrobią wszystko aby pomóc każdemu" - podkreślił rzecznik. "Zasada jest taka, że nie zostawiamy swoich" - zapewniał.
"W czwartek poleci kolejny samolot i ten samolot będzie leciał z Ammanu. Także dlatego zdecydowaliśmy się na organizację dwóch lotów" - mówiła z kolei w środę na konferencji prasowej wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys. Jak przekazała, czwartkowy transport ma dotyczyć 65 osób obywateli polskich.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski rozmawiał we wtorek z ministrem spraw zagranicznych Jordanii Aymanem Safadim, od którego uzyskał zapewnienie o gotowości do pomocy w ewakuacji obywateli z Izraela.
W czwartek po godz. 6.00 do Polski dotarły osoby, które ewakuowały się z Teheranu. "Ostatecznie z 14 osób, które przekroczyły granicę Iranu z Azerbejdżanem, 13 odleciało do Polski, a jedna zdecydowała się pozostać w Baku" - poinformowało polskie MSZ w serwisie X.
Stolica Iranu - Teheran, zamieszkany przez około 10 milionów ludzi i będący jednym z największych miast na Bliskim Wschodzie, doświadczył w ostatnich dniach masowego exodusu w związku z nasilającym się konfliktem z Izraelem.