Niemiecka gazeta Welt Am Sonntag podała, że Komisja rzekomo potajemnie zapłaciła organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska do 700 tys. euro za promowanie polityki klimatycznej Brukseli.
REKLAMA
Komisja Europejska w sobotę zaprzeczyła doniesieniom niemieckich mediów o podpisaniu przez nią „tajne umowy" z pozarządowymi organizacjami od ochrony środowiska, by promować politykę klimatyczną Brukseli.
„W przeciwieństwie do zarzutów mediów, nie ma żadnych tajnych umów między Komisją Europejską a organizacjami pozarządowymi" - powiedział w rozmowie z Euronews rzecznik Komisji. "Komisja zapewnia wysoki stopień przejrzystości, jeśli chodzi o finansowanie organizacji pozarządowych".
Niemiecka gazeta Welt Am Sonntag podała, że Komisja rzekomo potajemnie zapłaciła organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska do 700 tys. euro za promowanie polityki klimatycznej bloku. Gazeta twierdzi, że dotarła do „tajnych umów" z 2022 r., które dotyczyły znanych organizacji pozarządowych, takich jak „ClientEarth" i „Friends of the Earth".
Pierwsza z nich rzekomo „otrzymała 350 000 euro" i miała „uwikłać niemieckie elektrownie węglowe w sprawy sądowe w celu zwiększenia ryzyka finansowego i prawnego operatorów".
Gazeta donosiła również, że urzędnicy KE zlecili drugiej organizacji walkę z umową o wolnym handlu Mercosur między Europą a Ameryką Południową - „mimo że koledzy z ich własnej izby forsowali ją w tym samym czasie".
W sobotnim oświadczeniu dla Euronews Komisja Europejska podkreśliła, że „organizacje pozarządowe odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu, monitorowaniu i egzekwowaniu prawa. Organizacje pozarządowe pozostają również w pełni autonomiczne i mają swobodę ustalania własnych poglądów na wszystkie kwestie polityczne".
Kontrowersje wokół finansowania
Konserwatywna Europejska Partia Ludowa (EPP) poinformowała, że Komisja Europejska zachęcała organizacje pozarządowe do lobbowania posłów do Parlamentu Europejskiego na rzecz konkretnych polityk w ramach Zielonego Ładu.
W styczniu komisarz ds. budżetu Piotr Serafin powiedział, że niektóre aspekty finansowania unijnego programu środowiskowego LIFE o wartości 5,4 mld euro mogły być niewłaściwe. „Muszę przyznać, że zawarcie przez niektóre służby Komisji umów zobowiązujących organizacje pozarządowe do lobbowania posłów do Parlamentu Europejskiego było niewłaściwe" - powiedział. Serafin bronił jednak roli organizacji pozarządowych w kształtowaniu polityki UE.
W kwietniu Europejski Trybunał Obrachunkowy (ETO) również stwierdził po długim dochodzeniu, że finansowanie organizacji pozarządowych przez Komisję było "nieprzejrzyste" i narażało władzę wykonawczą na „ryzyko utraty reputacji". Trybunał nie stwierdził jednak żadnego naruszenia wartości UE przez organizacje pozarządowe.
Plany dot. przejrzystości
Komisja Europejska wydała w zeszłym roku jasne wytyczne w celu usprawnienia sposobu finansowania organizacji pozarządowych.
W sobotę rzecznik Komisji powiedział w wywiadzie dla Euronews, że fundusze UE dla organizacji pozarządowych są przekazywane „na podstawie umów o dotacje, które są uzupełniane programami prac, których przygotowanie leży w gestii organizacji pozarządowych".
„Zgodnie z wytycznymi, Komisja poinstruowała swoje służby, aby nie podpisywały programów pracy, jeśli zawierają one zbyt konkretne działania skierowane do instytucji UE lub ich przedstawicieli" - dodano w oświadczeniu KE.
Instytucja podejmie „dalsze środki", powiedział rzecznik, w celu zwiększenia przejrzystości i uwzględnienia odpowiednich zabezpieczeń.
„Ściśle współpracujemy z Parlamentem Europejskim i Europejskim Trybunałem Obrachunkowym, aby poprawić tę przejrzystość. Informacje na temat odbiorców funduszy UE, w tym nazwy odbiorców i kwoty, są publicznie dostępne na stronie internetowej Systemu Przejrzystości Finansowej Komisji" - czytamy w oświadczeniu.