Według wstępnych wyników sondażu exit poll przygotowanych przez ośrodek badawczy Ipsos zwycięzcą drugiej tury wyborów prezydenckich jest polityk Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, który otrzymał 50,3 procent głosów.
Jego kontrkandydat popierany przez PiS, Karol Nawrocki zdobył 49,7 procent głosów.
Różnica w głosach jest niezwykle subtelna, a na ostateczne wyniki będą miały także wpływ te oddane za granicą. Do udziału w wyborach poza Polską zarejestrowała się rekordowa liczba chętnych – prawie 700 tysięcy osób.
„Trzeba mieć na uwadze, że te wyniki nie do końca reprezentatywne dla całości Polski, choćby dlatego, że dotyczą w zdecydowanej większości obwodów za granicą, jak i ewentualnie w pierwszej kolejności będą ujawniane z obwodów mniejszych liczebnie. Te wyniki przez całą noc i jutrzejszy poranek będą sukcesywnie aktualizowane” – podkreślił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak podczas konferencji prasowej zorganizowanej o 22.00, godzinę po zamknięciu wszystkich lokali wyborczych.
Trzaskowski: "zwyciężyliśmy na żyletki"
W sztabie, w otoczeniu współpracowników oraz małżonki, Rafał Trzaskowski tak komentował swój wynik: „Zwyciężyliśmy, zwyciężyliśmy! Chociaż myślę, że do języka polskiej polityki wejdzie to sformułowanie już na zawsze – na żyletki".
Trzaskowski przypomniał swoje wcześniejsze prognozy. "Mówiłem, że będzie bardzo blisko, że każdy głos będzie się liczyć". Złożył podziękowania Polkom i Polakom za oddane na niego głosy, a także wszystkim swoim zwolennikom. "Wszyscy mamy takie poczucie, że zrobiliśmy wszystko, co było do zrobienia".
"To jest naprawdę szczególny moment w historii Polski" - kontynuował. "Jestem przekonany, że pomoże nam to wszystkim ruszyć jak torpeda do przodu i zająć się przede wszystkim przyszłością".
Na zakończenie złożył deklarację: "Będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków. Będę waszym prezydentem".
Nawrocki: "musimy zwyciężyć w nocy"
Jego kontrkandydat, popierany przez PiS, Karol Nawrocki zdobył 49,7 procent głosów. W jego otoczeniu nadal pokłada się nadzieję w ostateczny sukces.
„Zwyciężymy i ocalimy Polskę. Nie pozwolimy na to, by domknęła się władza Donalda Tuska i aby monopol władzy – władzy złej, władzy, która nie dba o finanse publiczne, władzy, która zabiera nam wielkie marzenia i aspiracje – się domknął. Musimy zwyciężyć w nocy. To specyficzne wybory, jedyne takie po 1989 roku" - komentował Nawrocki.
Zwrócił się także z podziękowaniem do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego:
"Gdyby pan prezes Jarosław Kaczyński i całe kierownictwo PiS nie wykazało się tak wielką odwagą i nie dało dowodu tego, że ważna jest partia, ale najważniejsza jest Polska, to marzenie komitetu obywatelskiego pozostałoby marzeniem".
Frekwencja wyższa niż w pierwszej turze
Frekwencja wyniosła z kolei 72,8 procent - to więcej niż w pierwszej turze z 18 maja br., kiedy to liczyła 67,31 procent. Najwyższa frekwencja została odnotowana w Warszawie - 61,45 procent.
Według sondażu exit poll Ogólnopolskiej Grupy Badawczej przeprowadzonego na zlecenie TV Republika, sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich 2025 wyglądają podobnie: Rafał Trzaskowski - 50,17 procent, natomiast Karol Nawrocki - 49,83 procent. Frekwencja zaś, według OGB, wyniosła 71,2 procent.
Wyników late poll możemy spodziewać się w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Na konferencji o godz. 18.30 przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że w trakcie głosowania doszło do incydentów.
Policja odnotowała do godziny 18.00 w niedzielę 25 przestępstw oraz 275 wykroczeń związanych z przebiegiem wyborów prezydenckich. W jednej z krakowskich komisji wyborczych zasłabł 75-letni mężczyzna, który pomimo natychmiastowej pomocy medycznej zmarł podczas transportu do szpitala.
Przepływy głosów
Badanie Ipsos exit poll ujawniło interesujące trendy głosowania w różnych grupach. Wśród najmłodszych wyborców w wieku 18-29 lat nieznacznie lepiej wypadł Karol Nawrocki, który otrzymał 51,9 procent poparcia wobec 48,1 procent dla Rafała Trzaskowskiego.
Analiza przepływu głosów pokazuje wyraźne polaryzacje polityczne. Elektorat Sławomira Mentzena z pierwszej tury w zdecydowanej większości (88,1 procent) poparł w finale Karola Nawrockiego, podczas gdy zaledwie 11,9 procent tych wyborców przeszło do Trzaskowskiego. Odwrotny trend charakteryzował zwolenników Adriana Zandberga - aż 83,8 procent z nich oddało głos na kandydata Koalicji Obywatelskiej, a jedynie 16,2 procent na Nawrockiego.
Dane exit poll zostały przez ośrodek badawczy Ipsos na zlecenie trzech telewizji: TVP, TVN oraz Polsat.
Nasi dziennikarze pracują nad rozwinięciem tego artykułu.