W niedzielę odbędzie się pierwsza tura wyborow prezydenckich w Polsce. Jeśli w pierwszej turze nie zostanie wyłoniony zwycięzca, Polacy pójdą do urn w drugiej turze 1 czerwca. Euronews zapytało wyborców o nastroje i oczekiwania przed niedzielnymi wyborami.
Euronews zapytało Polaków o ich oczekiwania względem wyborów prezydenckich.
Według respondentów wybory nie przyniosą dużej zmiany w krajobrazie wyborczym, a kandydaci niezależni i antysystemowi nie mają szans na wejście do drugiej tury wyborów.
Frekwencja według osób, z którymi rozmawiało Euronews będzie wysoka, a społeczeństwo się zmobilizuje. Nie pobije ona jednak według wyborców rekordu z wyborów do parlamentu w 2023 roku.
"Ja nie mam złudzeń. Na pewno nie bez względu na to, kto wygra, myślę, że to niewiele zmieni" - mówi jedna z osób. "Ja bym chciał, żeby generalnie ktoś spoza tego, z tego duopolu miał jakieś szanse" - dodaje.
"Polacy mimo wszystko ostatecznie zechcą wziąć sprawy w swoje ręce, ponieważ los naszego kraju zależy od tych wyborów, więc liczę, że ta frekwencja będzie bardzo wysoka" - twierdzi inna osoba.
Jeden z respondentów zwraca uwagę, że w wyborach warto zwiąć udział nawet, jeśli intencją wyborcy jest wyrażenie sprzeciwu i oddanie głosu nieważnego, czym może chcieć dać wyraz swojemu braku wsparcia dla wszystkich startujących kandydatów.
"Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest olbrzymia różnica między nie pójściem na wybory a pójściem i oddaniem głosu nieważnego. Jeśli ktoś z państwa nie ma swojego kandydata, ponieważ jeżeli państwo pójdą na wybory i skorzystają z prawa, które daje nam demokracja i oddają głos nieważny, to jest wyraźny sygnał dla mediów, dla polityków, dla opinii publicznej, że chcemy, korzystamy z wyborów, ale niestety nie mamy na kogo zagłosować" - zaznacza.
Głosowanie w wyborach prezydenckich odbędzie się 18 maja 2025 roku między godziną 7:00 a 21:00. Jeśli pierwsza tura nie wyłoni zwycięzcy, druga odbędzie się 1 czerwca.