Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Euronews: Merz chce ogłosić "stan wyjątkowy w kraju", rząd zaprzecza

Kanclerz Friedrich Merz (CDU)
Kanclerz Friedrich Merz (CDU) Prawo autorskie  Ludovic Marin/AP
Prawo autorskie Ludovic Marin/AP
Przez Zara Riffler
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

W czwartek w niemieckiej prasie pojawiły się przekazy, że kanclerz Friedrich Merz (CDU) chce ogłosić stan wyjątkowy w celu przeprowadzenia większej liczby kontroli granicznych i wydaleń. Krótko po ogłoszeniu tych informacji rzecznik rządu federalnego zdementował je.

REKLAMA

Rzecznik rządu rozwiał pogłoski w czwartek, zapewniając opinię publiczną, że specjalna klauzula brukselska, artykuł 72 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, nie została uruchomiona.

"Kanclerz nie ogłasza stanu nadzwyczajnego" - powiedział rzecznik prasowy Bundestagu Stefan Kornelius w rozmowie z lokalnymi mediami.

Wcześniej w czwartek niemiecki portal informacyjny "Die Welt" doniósł, że nowy rząd federalny planuje powołać się na klauzulę UE. Jeśli zostałaby przyjęta, prawo krajowe miałoby natychmiastowe zastosowanie w zakresie ochrony granic i bezpieczeństwa wewnętrznego. Jednak Bruksela musiałaby najpierw podjąć decyzję w tej sprawie.

Spowodowałoby to znaczne zaostrzenie kontroli granicznych, a także skutkowałoby odrzucaniem wniosków o azyl.

Również Euronews dysponował tymi informacjami z popołudniowego spotkania. Według doniesień, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało o tym ambasadorów.

Zastępca redaktora naczelnego Robin Alexander podkreślił na platformie X: "Teraz Merz rzeczywiście ogłasza stan nadzwyczajny".

Spotkanie ambasadorów krajów sąsiadujących z Niemcami

W czwartkowe popołudnie ambasadorowie krajów sąsiadujących z Niemcami zasiedli przy stole ministra spraw wewnętrznych Alexandra Dobrindta (CSU). Tematem dyskusji były nowe środki bezpieczeństwa na granicach Niemiec. Wśród nich: wzmożone kontrole graniczne i odrzucanie osób, które chcą nielegalnie wjechać do Niemiec. Osoby ubiegające się o azyl mają być również zawracane, jeśli nie zostaną uznane za grupy szczególnie wrażliwe.

Chociaż sąsiednie kraje, takie jak Polska i Austria, wyraziły w ostatnich dniach irytację z powodu zwiększonej liczby odsyłanych osób, kanclerz Merz zaczyna mówić poważnie.

Jak podaje niemiecka redakcja Euronews, w kręgach ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec można wyczuć konsternację. Obecnie resort próbuje sformułować komunikat w tej sprawie. Wyraźnie widać, że w rządzie Merza istnieją różne wyobrażenia lub harmonogramy dotyczące procedury ogłoszenia "stanu nadzwyczajnego".

Merz chce wprowadzić "stan wyjątkowy"
Merz chce wprowadzić "stan wyjątkowy" AP Photo

W ten sposób kanclerz Merz wyraźnie demonstruje krajom sąsiednim, że mimo krytyki z zagranicy priorytetowo traktuje prawo krajowe.

Według Euronews, Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych już prowadzi szeroko zakrojone przygotowania. W ciągu jednego dnia wiele gotowych tekstów dotyczących granic z różnymi krajami sąsiadującymi zostało już sklasyfikowane w ministerstwie.

Dopiero w środę po południu Dobrindt wydał dekret dla prezydenta policji federalnej, aby móc przeprowadzać odmowy na granicach, w tym dla osób ubiegających się o azyl. Wyjątek stanowią między innymi małoletni bez opieki oraz osoby szczególnie wymagające ochrony.

Powiadomienie UE o stacjonarnych kontrolach granicznych jest zasadniczo prawnie wystarczające, aby móc stosować prawo krajowe, takie jak zawracanie na niemieckich granicach. Jednak opinie ekspertów prawa w tej kwestii są bardzo podzielone. Ogłaszając "stan nadzwyczajny", Merz mógłby w pełni zabezpieczyć się prawnie.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Friedrich Merz składa wielkie obietnice w pierwszym przemówieniu przed Bundestagiem

Na Lubelszczyźnie rozbił się dron. Miał napisy w języku rosyjskim

Kijów: co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ataku