Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Politolog: Merz jako kanclerz jest "zniewolony przez SPD"

Friedrich Merz (CDU) został zaprzysiężony na kanclerza we wtorek po południu.
Friedrich Merz (CDU) został zaprzysiężony na kanclerza we wtorek po południu. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Zara Riffler & Donogh McCabe & Nela Heidner (Vertonung)
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Friedrich Merz (CDU) został wybrany na kanclerza za drugim podejściem. Wyzwania w Niemczech są ogromne - podobnie jak obietnice wyborcze Merza. Obserwatorzy polityczni wątpią jednak, czy Merz będzie w stanie zrealizować swoją "zmianę polityki".

REKLAMA

Niemcy mają nowego kanclerza po upadku rządu koalicyjnego. Przewodniczący CDU Friedrich Merz miał historycznie wyboisty start. Poniósł porażkę w pierwszej rundzie porannego głosowania. Początkowo nie był w stanie zebrać wymaganej większości posłów.

Po południu jednak, w drugiej turze głosowania, został ostatecznie wybrany przez czarno-czerwoną większość. Jego wybór po raz kolejny pokazał, jak bardzo kanclerstwo Merza zależy od SPD.

Jak Euronews dowiedziało się z Bundestagu, zaprzysiężenie Merza w drugiej turze głosowania nie było bezwarunkowe. W kuluarach parlamentu krążą pogłoski o wysokiej cenie politycznej, jaką musiał zapłacić za głosy gwarantujące mu fotel kanclerza. Wśród stawianych warunków wymienia się zobowiązanie do poparcia inicjatywy delegalizacji AfD oraz rezygnację z zapowiadanego zaostrzenia polityki migracyjnej na granicach Niemiec.

Co pozostanie z wielkich obietnic?

Obietnice Merza w kampanii wyborczej pod hasłem "zmiana polityki" były ogromne. Niemcy stoją przed wielkimi wyzwaniami w polityce wewnętrznej. Przewodniczący CDU zapowiedział dlatego całkowity zwrot o 180 stopni w polityce migracyjnej, ożywienie gospodarcze, politykę energetyczną otwartą na różne technologie, jak również nowe ukierunkowanie polityki społecznej i rynku pracy.

Przewodniczący CDU Friedrich Merz przyjął wybór na kanclerza.
Przewodniczący CDU Friedrich Merz przyjął wybór na kanclerza. AP Photo

W Niemczech problemy piętrzą się. Wśród nich: rosnąca przestępczość związana z niekontrolowaną migracją. Przeciążone systemy socjalne. Wysokie ceny energii. Gospodarce grozi w 2025 roku trzeci z rzędu rok spadku. Kraj znajduje się w procesie deindustrializacji.

Jednak już po wyborach nastąpiło pierwsze złamanie obietnic: Merz uzgodnił z SPD pakiet zadłużenia wartości 1 biliona euro. Przestrzeganie hamulca zadłużenia nagle zniknęło z agendy Merza. Za to po porozumieniu w sprawie zadłużenia szybko sformowano czarno-czerwoną koalicję. Był to więc deal otwierający drogę do fotela kanclerskiego.

Dotarcie na to miejsce w parlamencie było dla Friedricha Merza emocjonującym doświadczeniem aż do ostatniej minuty.
Dotarcie na to miejsce w parlamencie było dla Friedricha Merza emocjonującym doświadczeniem aż do ostatniej minuty. AP Photo

W nowych wyborach CDU/CSU uzyskała 28 procent głosów. Merz obiecał swoim wyborcom "przywrócenie polityki dla większości społeczeństwa". Jednak dla wielu obserwatorów politycznych czarna "zmiana polityki" z czerwonym partnerem koalicyjnym wydaje się prawie niemożliwa.

Również w społeczeństwie panuje nieufność. CDU po raz pierwszy znalazła się za partią AfD w sondażach wyborczych. Według sondażu ZDF Politbarometer, 56 procent ankietowanych odrzuciło kandydaturę Merza na kanclerza jeszcze przed jego wyborem.

Ekspert polityczny: "Nie będzie ani lewicowym, ani prawicowym kanclerzem"

Czy Niemcy stoją w obliczu kanclerza, którego nie znają?

"Merz nie będzie ani lewicowym, ani prawicowym kanclerzem. Będzie tym, co mu odpowiada". Znany politolog i socjolog prawa prof. Volker Boehme-Neßler wyjaśnia w wywiadzie dla Euronews, że Merz znalazł się w dylemacie między swoimi obietnicami wyborczymi a partnerem w rządzie.

Volker Boehme-Neßler jest niemieckim specjalistą w dziedzinie nauk politycznych i prawa.
Volker Boehme-Neßler jest niemieckim specjalistą w dziedzinie nauk politycznych i prawa. Foto: privat

"Oddał się w babilońską niewolę SPD. Bez konieczności wielokrotnie podkreślał w kampanii wyborczej istnienie 'zapory przeciwpożarowej'. W ten sposób stworzył sobie jedyną opcję - czyli SPD. Gdyby odważnie zaryzykował rząd mniejszościowy, przeszedłby do historii" - uważa konstytucjonalista Boehme-Neßler.

"Merz będzie często stawał przed pytaniem: czy dotrzymać obietnicy, czy pozwolić na upadek rządu?".

Nowy rząd jest niepewny już w dniu jego powołania. "Coraz częściej Friedrich Merz będzie stawał przed pytaniem: czy dotrzymam obietnicy, czy pozwolę rządowi upaść?".

Największym politycznym wyzwaniem w kraju jest kwestia polityki migracyjnej, wyjaśnia dalej prof. Boehme-Neßler. Jeśli będą zawierane jedynie "kiepskie kompromisy i uprawiana polityka symboliczna", byłaby to "bezpośrednia pomoc wyborcza dla AfD".

"Obywatele oczekują, że politycy znajdą rozwiązania ich problemów. Jeśli to nie zadziała, stracą zaufanie do demokracji." Wszystko leży w rękach Merza.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Merz: w mieście pojawił się nowy szeryf

UE proponuje zawieszenie umowy handlowej z Izraelem z powodu Gazy

Dlaczego UE nie nałoży 100% ceł na Chiny, zgodnie z życzeniem Trumpa?