Nad Kaplicą Sykstyńską w środę wieczorem pojawił się czarny dym, co oznacza że kardynałom nie udało się wybrać nowego papieża w pierwszym głosowaniu.
133 kardynałów reprezentujących 70 krajów zebrało się za zamkniętymi drzwiami w środę na konklawe, aby wybrać nowego papieża.
Pierwsze głosowanie odbyło się w środę wieczorem i skończyło się niepowodzeniem.
Od czwartku mogą odbyć się maksymalnie dwa głosowania rano i dwa po południu, aż do wyłonienia zwycięzcy.
Odizolowane od świata zewnętrznego konklawe - najbardziej zróżnicowane geograficznie w 2000-letniej historii Kościoła katolickiego - postępuje zgodnie z wielowiekowymi rytuałami w Kaplicy Sykstyńskiej, aby zdecydować, kto poprowadzi 1,4 miliarda wiernych.
W środę o 16.30 kardynałowie przeszli uroczyście do Kaplicy Sykstyńskiej, śpiewając medytacyjną "Litanię do Świętych" i łaciński hymn "Veni Creator", błagając świętych i Ducha Świętego, aby pomogli im wybrać papieża.
Proces głosowania przebiega według ścisłej procedury, podyktowanej prawem kościelnym.
Każdy kardynał zapisuje swój wybór na kartce z napisem "Eligo in summen pontificem" - "Wybieram na Najwyższego Papieża".
Duchowni po kolei podchodzą do ołtarza i mówią: "Wzywam na świadka Chrystusa Pana, który będzie moim sędzią, że mój głos został oddany na tego, który przed Bogiem uważam, że powinien zostać wybrany".
Po wrzuceniu złożonych kart do głosowania do owalnej srebrno-złotej urny, karty są otwierane jedna po drugiej przez trzech różnych "skrutatorów", losowo wybranych kardynałów, którzy zapisują nazwiska i odczytują je na głos.
Po odczytaniu każdego nazwiska, skrutator przebija każdą kartę do głosowania igłą przez słowo "Eligo", a następnie wiąże je nicią i zawiązuje węzeł. Karty do głosowania są następnie odkładane na bok i spalane w piecu kaplicy wraz z substancją chemiczną, aby wytworzyć albo czarny dym, aby zasygnalizować brak zwycięzcy, albo biały dym, żeby ogłosić, że nowy papież został wybrany.
Aby nie ryzykować, Watykan prosi kardynałów o przekazanie swoich telefonów na czas trwania konklawe i dezaktywuje zasięg telefonii komórkowej w Watykanie. Używa zagłuszaczy sygnału wokół Kaplicy Sykstyńskiej oraz hotelu i przyległej rezydencji, w której będą spać kardynałowie, aby zapobiec inwigilacji i komunikacji ze światem zewnętrznym.
Elektorzy muszą mieć mniej niż 80 lat i są bardziej zróżnicowani geograficznie niż kiedykolwiek. Reprezentują oni rosnącą obecność katolicyzmu w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej, a także jego tradycyjną bazę w Europie.