Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

"Wujek pana Kaczyńskiego", czyli awantura w Sejmie

Jarosław Kaczyński, Roman Giertych na sejmowej mównicy
Jarosław Kaczyński, Roman Giertych na sejmowej mównicy Prawo autorskie  Sejm RP
Prawo autorskie Sejm RP
Przez Agnieszka Laskowska
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Obelgi, przekrzykiwanie się, wzajemne oskarżenia. Tak wyglądały przedpołudniowe obrady Sejmu. Do największego sporu doszło między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem. Kiedy wokół mównicy zaczęli gromadzić się posłowie, wicemarszałek Piotr Zgorzelski ogłosił dziesięciominutową przerwę.

REKLAMA

Atmosfera na sali obrad była napięta niemal od samego początku. Jednym z pierwszych przemawiających posłów był lider Konfederacji, kandydat w wyborach prezydenckich Sławomir Mentzen. Polityk zarzucił zarówno obecnemu rządowi, jak i kandydatowi Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafałowi Trzaskowskiemu wspieranie migrantów na granicy z Białorusią w czasach, gdy rządziło jeszcze Prawo i Sprawiedliwość. – Wzięliście udział w wojnie hybrydowej po stronie Rosji. Jesteście pożytecznymi idiotami Putina –mówił Mentzen. – Ale to nie koniec. Tusk za pół miliarda złotych otwiera czterdzieści dziewięć centrów integracji cudzoziemców. Toleruje to, że Niemcy podrzucają nam tysiące nielegalnych migrantów, a Trzaskowski mówi, że ci migranci to nasza polisa ubezpieczeniowa. Zakończcie to wspieranie Niemców i Rosjan w podrzucaniu nam migrantów. Wycofajcie się z tego, poprzyjcie uchwałę Konfederacji o wycofaniu się z paktu migracyjnego. Szczelne granice to bezpieczne ulice. Deportacje zamiast integracji" - zakończył wystąpienie przewodniczący Konfederacji.

Demokracja walcząca

Jednym z kolejnych przemawiających posłów był przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Przypomniał sprawę Ryszarda Cyby. Mężczyzna, który deklarował się jako sympatyk Platformy Obywatelskiej w 2010 roku został skazany na dożywotnie więzienie za zabójstwo działacza PiS. 25 lutego tego roku Cybie zawieszono wykonywanie kary ze względu na chorobę psychiczną, trafił najpierw do domu opieki społecznej a następnie do szpitala psychiatrycznego.

Gorąca wymiana zdań w Sejmie
Gorąca wymiana zdań w Sejmie Sejm

Kaczyński domagał się z mównicy zwołania Konwentu Seniorów, by ten z kolei zwołał nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Jego celem byłoby - według Kaczyńskiego - przedyskutowanie "co oznacza humanitaryzm w demokracji walczącej". Prezes PiS przywołał następnie w tym kontekście sprawę Cyby, śmierć swojej sekretarki Barbary Skrzypek oraz osobę Anny W., aresztowanej urzędniczki KPRM za rządów Mateusza Morawieckiego. - Mamy z jednej strony humanitarną decyzję o zwolnieniu mordercy Cyby, a z drugiej strony mamy znęcanie się nad kobietami, dwoma paniami z Ministerstwa Sprawiedliwości w sposób wyjątkowo wręcz ohydny, można powiedzieć "urbanowski". Znęcanie się nad panią W. i co gorsza jeszcze nad jej bardzo ciężko chorym synem. Mamy do czynienia także z doprowadzeniem do śmierci świętej pamięci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali, można powiedzieć głównego sadystę Giertycha".

"To jego człowiek, jego adwokat najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania" mówił Kaczyński a prawa strona sali sejmowej nagrodziła jego wystąpienie oklaskami na stojąco.

Barbara Skrzypek zmarła na zawał 15 marca. Trzy dni wcześniej była przesłuchiwana jako świadek w sprawie tzw. dwóch wież, planów wybudowania nieruchomości w atrakcyjnej lokalizacji w centrum Warszawy przez należącą do Instytutu imienia Lecha Kaczyńskiego spółki Srebrna.

Prezes PiS rzadko komentuje politykę na X. Tym razem, pokusił się o wpis, przywołując biblijną scenę walki Dawida z Goliatem.

Pod postem, komentarz złożony z trzech emoji wyrażających śmiech do łez zamieścił premier Donald Tusk.

Wujek pana Kaczyńskiego

Roman Giertych ( wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej) chciał ripostować: "Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego" - zaczął wystąpienie, ale szybko pojawił się obok niego na mównicy Kaczyński. "Jarku siadaj, spokojnie, Uspokój się" - zareagował Giertych".

"Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie" - zareagował polityk PiS. "Nie jestem z panem, panie Kaczyński po imieniu - odpowiedział Giertych, tylko badacze generalogii wykazali, że jestem wujkiem pana Kaczyńskiego. Daleko spowinowaconym" - uzasadniał familiarny zwrot do kolegi - posła. "Mów mi wuju, Jarku".

Kiedy wicemarszałek Sejmu, prowadzący obrady Piotr Zgorzelski ogłaszał dziesięciominutową przerwę posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy zdążyli otoczyć mównicę krzyczeli w kierunku Romana Giertycha: "Morderca, morderca".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Napaść w Parlamencie Europejskim, sprzeczne zeznania

35 lat temu Sejm zlikwidował w Polsce cenzurę

Flotylla: dwójka Włochów uwolnionych, kilku aktywistów nadal przetrzymywanych w Izraelu