Ukraina doświadczyła największego ataku dronowego od początku inwazji Rosji, w wyniku którego wystrzelono 267 dronów, z czego 138 zostało przechwyconych.
W sobotnią noc Rosja przeprowadziła atak na Ukrainę za pomocą salwy dronów, który, jak powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski, był największym atakiem dronowym od rozpoczęcia wojny przez Moskwę prawie trzy lata temu.
Zgodnie z informacjami Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy, w jednym ataku wystrzelono rekordową liczbę 267 rosyjskich dronów. Około 138 zostało przechwyconych, a 119 zniszczono po zablokowaniu, bez wyrządzenia szkód – poinformował Yuriy Ignat, rzecznik Sił Powietrznych, na Facebooku.
Chociaż wiele ataków zostało odpartych, służby ratunkowe powiedziały, że nocne uderzenia spowodowały pożary i zniszczenia.
Jednym z miast, które ucierpiały, było Zaporoże na południowym wschodzie kraju.
Zgodnie z informacjami Iwana Fedorowa, szefa regionalnej administracji wojskowej, 53-letnia kobieta została ranna i trafiła do szpitala.
Uderzenie uszkodziło domy i samochody w dzielnicy Shewczenkiwskij. Jeden dom uległ zapłonowi, ale służby ratunkowe szybko go ugasiły, powiedział Fedorow.
Jeden z mieszkańców powiedział, że obudził się z powodu rozbitych okien. "Wstaliśmy, wyszliśmy i wszyscy byli bezpieczni” – dodała Uliana Prylutska.
3 lata rosyjskiej inwazji
Ataki mają miejsce tuż przed trzecią rocznicą pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, którą Kreml rozpoczął 24 lutego 2022 roku.
Zwiększone tempo rosyjskiego ataku następuje również w obliczu burzliwego tygodnia dla Kijowa i jego relacji z Waszyngtonem.
Nadzieje kraju na sprawiedliwy i trwały pokój wydają się być zagrożone przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa.
Trump błędnie obwinił Ukrainę za rozpoczęcie wojny, która pochłonęła dziesiątki tysięcy ukraińskich ofiar, wywołując oburzenie i niepokój w kraju, który od niemal trzech lat stawia opór znacznie większej armii rosyjskiej.
Prezydent USA określił także Zełenskiego mianem "dyktatora” i twierdził, że jego poparcie wśród wyborców jest niemal na dnie.
Zełenski stwierdził, że, a niektóre z wypowiedzi Trumpa są zgodne z rosyjską wersją konfliktu i dezinformacją szerzoną przez Moskwę. Sojusznicy UE poparli Zełenskiego, odrzucając twierdzenia Trumpa.
Początek 2022 roku nie był pierwszym przypadkiem, gdy Rosja najechała swojego zachodniego sąsiada. W 2014 roku Kreml nielegalnie anektował Krym i rozpoczął zbrojną agresję w wschodnim regionie Donbasu, co przerodziło się w długotrwały konflikt, który kosztował życie tysięcy ludzi.