Wiele szkół tymczasowo zamknięto. W liście opublikowanym przez media niezidentyfikowana osoba groziła, że zaatakuje „każde miejsce spotkań, każdy punkt orientacyjny”. Policja bada sprawę.
W czwartek do kilkuset placówek edukacyjnych na Węgrzech dotarły e-maile z groźbami podłożenia bomby, poinformowała węgierska Komenda Główna Policji. Wiele szkół zostało tymczasowo zamknięto, a władze wszczęły dochodzenie.
Groźby dotarły do co najmniej 268 szkół na terenie całego kraju. Jak dotąd, w przeszukanych obiektach nie znaleziono żadnych ładunków wybuchowych.
„Dziś nie pójdziemy spać, a policja również nie pójdzie spać, dopóki nie dotrze do każdej węgierskiej szkoły, w której istnieje zagrożenie, i dopóki nie przeprowadzi inspekcji budynków” — powiedział Kristóf Gál, rzecznik Komendy głównej policji na konferencji prasowej w Budapeszcie.
W liście upublicznionym przez media, niezidentyfikowana osoba groziła, że zaatakuje „każde miejsce spotkań, każdy punkt orientacyjny”.
Szef gabinetu premiera Gergely Gulyás potwierdził autentyczność wiadomości e-mail. „Myślę, że bardziej prawdopodobne jest to, że mamy do czynienia z osobą chorą psychicznie” — powiedział na konferencji prasowej w czwartek. Dodał, że choć e-maile zostały wysłane za pośrednictwem zagranicznego serwera, śledczy znajdą sprawcę.
Burmistrz Budapesztu Gergely Karácsony zareagował na wiadomość o groźbach podłożenia bomby w poście na Facebooku. Napisał w nim, że węgierska spółka transportu publicznego wysłała autobusy do szkół, aby służyły jako tymczasowe schronienia, podczas gdy władze przeszukują teren.
Władze węgierskie poinformowały, że zwróciły się również o pomoc do sąsiedniej Słowacji, gdzie niedawno doszło do podobnych gróźb.
Podobne groźby pojawiły się także w Czechach, Serbii, Czarnogórze i Bośni. Nigdzie nie wykryto ładunków wybuchowych.
Nasi dziennikarze pracują nad tą historią i zaktualizują ją, gdy tylko pojawią się dodatkowe informacje.