W dniu gali inauguracyjnej polskiej prezydencji w UE rolnicy przybyli do stolicy w proteście przeciwko polityce europejskiej.
Gdy Polska wkracza w pierwsze dni prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, rolnicy wyszli na ulice Warszawy, aby zaprotestować.
Tego samego dnia, co gala otwarcia polskiej prezydencji, protestujący maszerowali pod hasłem „5x Stop”, odnosząc się do umowy handlowej Mercosur, Europejskiego Zielonego Ładu, importu produktów rolnych z Ukrainy, zniszczenia polskiego sektora leśnego i łowieckiego oraz problemów polskiej gospodarki.
To jeden z wielu protestów, które odbyły się w Polsce i w całej Europie od grudnia 2023 r., blokując drogi i autostrady oraz pikietując przed budynkami rządowymi.
Główną przyczyną protestów była umowa handlowa UE-Mercosur, która miałaby otworzyć handel między 27 państwami członkowskimi UE a czterema państwami założycielskimi bloku Ameryki Południowej, Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem.
„Europejscy rolnicy z pewnością produkują najlepszą żywność na świecie, podczas gdy my otwieramy nasz rynek i zapraszamy produkcję żywności z Ameryki Łacińskiej” – mówi Euronews Jan Kazimierczak z Krajowego Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników, Producentów i Przetwórców Rolnych.
Dzisiejszy protest zakończył się przed Teatrem Narodowym, gdzie odbędzie się gala inauguracyjna.
Objęcie przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE następuje w ważnym politycznie dla kraju momencie, ponieważ w maju odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Oprócz rolników w demonstracji uczestniczyli przedstawiciele społeczności łowieckich, a także posłowie opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Obecny był również Karol Nawrocki, niezależny kandydat na prezydenta popierany przez PiS.
Podczas gdy niektórzy na demonstrację przybyli z polskimi flagami i transparentami z napisem „Polexit”, inni wyrazili solidarność z rolnikami w całej Europie.
„Protesty we Francji pokazują, że protesty mają sens” – mówi Euronews Robert Telus, poseł PiS i były minister rolnictwa.
„Musimy protestować, szczególnie dzisiaj”.
Odpowiadając na protestujących, polski minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski nazwał ten dzień „intensywnym i ważnym” w oświadczeniu na X.
Jednak podkreślił potrzebę negocjacji i współpracy.
„Nawet trudne rozmowy lepiej prowadzić przy stole niż na granicy” – powiedział. „Dialog jest ważny, bo ważne problemy mamy do rozwiązania”.
Zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem protestów Siekierski spotkał się z rolnikami z Podkarpackiej „Oszukanej Wsi”, stowarzyszenia rolników założonego w zeszłym roku w odpowiedzi na import milionów ton ukraińskiego zboża do Polski.
Pod hasłem „Bezpieczeństwo, Europa!” polska prezydencja będzie wspierać działania wzmacniające bezpieczeństwo europejskie we wszystkich jego wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, gospodarczym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym”, zgodnie z oficjalnym programem.
Jednym z wymienionych priorytetów jest „konkurencyjne i odporne rolnictwo”.
„Europa musi zadbać o to, aby pozycja rolników w łańcuchach wartości była wzmocniona, a ich dochody stabilne” – czytamy w dokumencie „Potrzebujemy konkurencyjnego i odpornego rolnictwa europejskiego, które zapewni bezpieczeństwo żywnościowe Europejczykom”.